@TomTheBigCock Ja zdałem za 1 razem ale swobodnie w samochodzie czułem się już od pierwszego wyruszenia na miasto z instruktorem. Na początku pamiętam że miałem problem z "ustawieniem auta" na dojeździe do skrzyżowania jednocześnie patrząc czy nic nie nadjeżdża, żeby nie musieć się do zera zatrzymywać i obszorowałem raz, czy dwa razy fele na krawężniku .
Pamiętaj, że egzaminy są mega "nieżyciowe"... Sytuacje, gdzie ktoś chce ci ustąpić swojego pierwszeństwa itd. Jeżeli musisz się za bardzo skupiać na samym aucie (bieg, kierunkowskazy, kierunek jazdy itd.) to ja polecam pojeździć sobie trochę bez prawka na DRODZE PRYWATNEJ gdzieś, żeby obyć się z oprzyrządowaniem. Wtedy jak skupisz 100% uwagi na drodze, to stres minie, a i błędów się nie popełnia.