Zdjęcie w tle
Pertaseth

Pertaseth

Kompan
  • 26wpisy
  • 79komentarzy
Jestem już zmęczony.
Gdy kilka lat temu miałem swoje problemy i trafiłem do szpitala psychiatrycznego na obserwację, nastąpiło nowe otwarcie. Dziewięć miesięcy spędzonych w domu rodzinnym pozwoliło mi się zebrać i zacząć od nowa; wyjechałem i wydawać by się mogło osiągnąłem to, czego zawsze chciałem, a zdobyć nie mogłem - stanowisko kierownicze z jakąś nienajgorszą wypłatą (5k netto, dla mnie okej). Zapisałem się też na studia, co prawda półtorej roku temu, ale jednak.
I znowu mi czegoś brakuje, i coś mi wadzi. Tym razem nie pieniądze, nie praca, ale znudzenie i znużenie. Mam 27 lat i w żadnej firmie nie przepracowałem dwóch lat. Zawsze miałem już dość robienia tego samego i rezygnowałem szukając nowych przygód. Co jest ze mną nie tak? Dlaczego ludzie mieszkają XX lat w jednym miejscu, a ja nie mogę wynająć mieszkania na dłużej niż rok, bo zaczynam rzygać tym miejscem?
#przegryw #psychologia
vealen

@Emantes nie no to hardkorowy pomysł

  1. Nie mam o tym zielonego pojęcia.

  2. Nawet jakbym się nauczył to nadal wydawanie pieniędzy przez co opór nadal by istniał. Poza tym pewnie byłby większy bo nie miałby namacalnej istoty

Pertaseth

@Frus Też.


@biskitus Ale to są takie banały. Wiesz, na samochód zbierasz ileś lat, a codzienność jest nużąca. Potrzeba zmiany, wolę w sumie zmianę niż samochód.


@vealen kiedyś tak do tego podchodziłem, ale teraz to się przerodziło trochę w "cichą rezygnację". Robię tyle ile muszę, resztę się poszwendam po firmie, poscrolluję internet, byle się wskaźniki zgadzały.

Z finansami to mam tak, że chciałbym je mnożyć, ale to idzie bardzo powoli. Wiadomo, próbowałem kupić jakieś akcje, ale żeby to miało realny wpływ na moje życie (czyli ten przychód) to musiałbym kilka lat całą wypłatę inwestować.

Wierzący nie jestem, i faktycznie wszystko mi się nudzi. No, jeszcze czytam stale książki i dokupuję nowych, ale nie ma z tego progresu finansowego, a wolałbym wydawać na coś, z czego można uzyskać zwrot, bo inaczej to nie ma sensu, czysta konsumpcja.


@Sensination przejebane, ale coś z tym trzeba robić. Nie mogę taki wkurwiony chodzić albo się przemieszczać co pół roku. Nie mam pracy zdalnej.

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Wielu z Was płacze, że od zawsze są sami i nie mają znajomych itd.
Tak samo miałem prawie całe gimnazjum i 1/3 liceum. Mało co wychodziłem, mimo że byłem towarzyski i lubiany. Po prostu trafiłem do patologicznej klasy w gimnazjum, a później jakoś wolałem grać w gierki niż wychodzić i walić browary na nielegalu.
Wszystko się zmieniło po liceum, miałem przyjaciela który znał chyba całe miasto i tak mnie ze sobą codziennie gdzieś zabierał, aż stałem się już samodzielny i nie potrzebowałem jego obecności by się z kimś ustawić. Doprowadziło to do powstania przyjaźni, znajomości.
Ale potem był dołek. Wyprowadziłem się z rodzinnego i byłem prawie sam. Szczęśliwie poznałem współlokatorkę i ziomala z pracy i jakoś tak zaczęło się walenie mefedronu co dwa tygodnie.
Później wróciłem do rodzinnego i wróciłem do starych znajomych. Ponownie wyjechałem i tym razem była już chujnia. Trwa niemal do teraz. Mam dziewczynę i znajomych z pracy oraz uczelni. Z tymi z pracy teoretycznie czasem się spotkam, jakieś halloween party, ale nic trwałego. Poznanie przyjaciela w wieku 28 lat to chyba niemożliwość.
I tak dochodzę do konkluzji, że lepiej nie mieć czegoś bo się nie wie za czym się tęskni, niż mieć i stracić. Teraz nawet w rodzinnym mieście połowa ma dzieci, jakaś część wyjechała itd. Tęsknię za tymi czasami gdy nie siedziałem w domu, gdy jechaliśmy na spontanie do jakiegoś miasta tylko po to, żeby się nie nudzić. Mam tonę zdjęć z tego okresu, i z jednej strony cieszę się że coś przeżyłem, a z drugiej - pustka, przykrość, że jestem samotny w jakimś stopniu.
Trzymajcie się.
#przegryw
pk1bgt

@Pertaseth i to oznacza, że dorosłeś po pracujesz i się utrzymujesz? xD

pk1bgt

@Pertaseth to źle myślisz, dorosłość to też dojrzałość, a ją się nie zdobywa dlatego, że ma się pracę i się nie jest zależnym od rodziców, bo tak to ja mając 22 lata wyprowadziłem się do swojego mieszkania własnego i mógłbym mówić, że jestem mega dorosły i dojrzały bo je spłacam i utrzymuje się i studiuje

Zaloguj się aby komentować

Jeśli ktoś chciałby opuścić Hejto z powodu incydentu w którym administratorowi puściły nerwy..
Wykop.pl od dawna zlewał użytkowników. Wszystkie sensowne akcje były organizowane oddolnie, a bany i usuwanie postów bez powodu stawało się coraz częstszym zjawiskiem. Nikt nie brał pod uwagę zdania userów przy wprowadzaniu "Wykopu 2.0". To nadal gówniany portal.
walus002

@siRcatcha jak dla mnie też bo już i tak za bardzo się rozpędzają dodając jakieś gówno znaleziska ja te

https://www.hejto.pl/wpis/slynny-klub-mundo71-we-wroclawiu-tutaj-p0lki-puszczaja-sie-z-facetami-z-calego-s

siRcatcha

@samuraj-jack no wlasnie trzeba to wykorzystac dla zrobienia selekcji. Drugiej takiej okazji moze nie byc za szybko

siRcatcha

@walus002 beka jest z nich, dostaja wszedzie bany i placza, ze swiat ich nie rozumie xDDDD no to moze niech ogarna dlaczego wszedzie nie sa mile widziani. Bronienie tych debili i jeszcze rzucanie haslami 'wolnosc slowa' to jakas groteska. Zalozenie hejto to wolnosc w dyskusji, ale kazdy sie tutaj szanuje, a raczej szanowal, bo ja serio nie bede nawet udawac, ze szanuje taka patole.

Zaloguj się aby komentować

Hej @lubieplackijohn , trochę słabo wyglądają takie kłótnie z użytkownikami. Powinniśmy być otwarci na każdego, o ile nie łamie regulaminu.
Krokiruks

@Pertaseth Co się stanęło?

bojowonastawionaowca

@Krokiruks Użytkownik ze społeczności przegryw nie tagował swoich przegrywowskich żali i adminowi się ulało

Krokiruks

@bojowonastawionaowca Daj linka jak możesz

Zaloguj się aby komentować

Następna