No hej, to ja - #zakreconyfarmer z tygodniowym raportem
Zacznę od przytoczenia wiadomości jaką dostałem prywatnie, w niedzielę (7.05) o 21
Where farmer
Ano kurde chyba przerzucę się na postowanie raportów po zamkniętym tygodniu. Dała mi do myślenia wczorajsza sytuacja; bardzo chciałem się Wam pochwalić, że przebiłem próg 100 jajek/tydzień. B A R D Z O. No i się nie udało...
W dużym skrócie, w niedzielę około 14:00 zebrałem dziewięćdziesiąte dziewiąte jajko przez co wstrzymałem się z publikacją do godziny ~20:00 jak będę zamykał kurnik (miałem nadzieję że coś jeszcze dozbieram i zamknę tydzień że stówką na koncie). Niestety kury nie wydropiły, a ja straciłem kilka godzin na oczekiwanie.
Lepiej mi się domyka tydzień jak mam uzupełniony Excel i mam czas na pomyślenie nad treścią posta xD dlatego z raportami będziemy się widzieć co poniedziałek, przed południem.
JAJKA
1.05 - 13 szt.
2.05 - 15 szt.
3.05 - 14 szt.
4.05 - 16 szt.
5.05 - 15 szt.
6.05 - 10 szt.
7.05 - 16 szt.
SUMA: 99 szt.
Kurde no do ostatniej chwili liczyłem na setne jajko ale się nie udało xD niby miałem to na czillu ogarniać ale mimo wszystko człowiek sobie stawia jakieś oczekiwania/kamienie milowe w tym co robi i cieszy się z ich realizacji lub z napięciem oczekuje na następną okazję. Tutaj właśnie dzieje się to drugie. Dotychczas nie cisnęło ile tych jajek tygodniowo się robi, ale jak dwa tygodnie pod rząd miałem po 90szt. To już się człowiek ślinił na myśl czy wpadnie coś więcej czy stagnacja. Jak w sobotę zamykałem z 83 sztukami to wiedziałem że w niedzielę będzie więcej niż 91szt. (W porównaniu z poprzednim tygodniem) to zaczęło mi po głowie chodzić jedno pytanie: ile? XD
No cóż, ten tydzień zamykam z 99 jajami na koncie. Akurat wpadło kilka ładnych więc będę miał na nagrodę w #rozdajo z czego wybierać
Jak zwykle wykresik:
https://docs.google.com/spreadsheets/d/e/2PACX-1vQV9R4ZLghetC6MNtX5ePLOU_jEqrW1w9hhJSFiZYp9NKVgYTigjSiVTYUeIMevWVjlaChLSP57lNA1/pubchart?oid=416726286&format=interactive
KURY
Kurde te to są agentki i mam trochę wydarzeń i przemyśleń dla Was.
1) incydent grzędowy
Na początek powiem że doszło do incydentu grzędowego, w którego wyniku jedna kura spadła z grzędy, a druga kura spadła z rowerka.
Tak. Stado się pomniejszyło o jedną kurę, która się usztywniła kilka godzin po napisaniu poprzedniego raportu. Tak coś czułem, że kura się wyprostuje bo chodziła taka dziwna przez kilka dni. Jakby spowolniona, śnięta. Dzięki mojemu zaawansowanemu systemowi identyfikacji kury (w skrócie SIK) wiem że była reprezentantką Starej Gwardii.
Pytacie jak działa SIK? Odpowiem: to proste, kura była ruda (a więc należy albo do SG albo do grupy fioletowych) i nie była wysprejowana na fioletowo zatem SG. Ot, tyle xD
Druga kura natomiast faktycznie spadła z grzędy przez co się wystraszyłem bo ta idiotka wisiała do góry kołami pod grzędą; jej noga wpadła w szczelinę między deskami xD
Wchodzę rano po jaja, czyszczę jedno gniazdo i idę do drugiego (za grzędą). Po zebraniu jaj z drugiego, odwracam się i widzę jak kura wisi pod grzędą xD myślę sobie
ochuixd.jpg i przygotowany na to, że jednak mam 33 kury, a nie jak myślałem 16 sekund temu 34, podchodzę do truchła i jak się ona nie odpali… drżeć to się zaczęło, napierdalać skrzydłami i się telepać, do tego psy zaczęły wyć na podwórku, to myślałem że wybiegnę z kurnika bo tak mnie wystraszyła xD
no ale opanowałem się i złapałem ją żeby nie wierzgała bo sobie więcej krzywdy zrobi i po chwili uwolniłem ją z potrzasku. Jak odchodziła to tak śmiesznie szła jakby cyrklem ktoś pół okręgi rysował xD mówię o tym z hehe jajem bo kurze się nic nie stało poważniejszego na szczęście. Teraz sobie chodzi normalnie ale czasem jak biegnie to jeszcze podskakuje tak śmiesznie jakby imitowała jazdę na koniu xDDD
2) młode wilki
Młode kury tak mnie zaskoczyły w tym tygodniu że aż jakoś tak miłej mi jest. Nie dość że już fajnie się dogadujemy bo już nie uciekają jak tylko podejdę na 10m XD to w dodatku tak uroczo się zachowują między sobą że aż serce mięknie.
Nie wiem w sumie jak zachowuje się mały kurczak, ale wiem jak zachowuje szczeniak. Ta ciekawość świata, chęć do zabawy, łatwość uczenia, wszystko to co nam się kojarzy z małym pieskiem nagle zobaczyłem w tym małych kurkach. Coraz śmielej wchodzą na huśtawkę. Na grzędę wpieprzaja się pomiędzy inne kury i je zaczepiają. Ganiają się między sobą, skubią wszystko co tylko można, ganiają muchy xD no kurde, ja jestem dziwny ale jak obserwowałem te zachowania przez okno to się czułem taki szczęśliwy jak dawno nie byłem, a szczęście to szczęście więc bilans na plus.
O tym uczeniu to nie bez kozery wspomniałem. Zauważyłem że mam problem z konstrukcją grzędy bo jest za wysoka dla najmłodszych i najstarszych kur. Wisi pierwszy szczebel na 120cm więc widzę że ani stare ani młode nie dolatują tam. Prosta solucja: drabinka na pierwszy szczebel. Wziąłem deskę, kilka patyków i wkręty i ogarnąłem taki a'la trap na pierwszy szczebel. Następnie wziąłem dżdżownice i zanęciłem kurę z fioletowych, by z podłogi weszła na grzędę po drabince. Oczywiście zadbałem o widownię więc najmłodsze były świadkami tego wejścia i co? Wróciłem za godzinę i wszystkie małe były pierwszy raz na grzędzie zatem jakoś rozpykały o co cho z drabinką xd oczywiście staruszka z SG pomimo bycia świadkiem dalej próbowała wlecieć jak za dawnych lat. Z mizernym skutkiem. Przy próbie zanęcenia robakiem traktowała drabinę jak przeszkodę a nie ułatwienie. Koniec końców poddała się i poszła na niską grzędę. Pojebany "ja" nie chciałem żeby kurze było przykro (XDDD) więc zrobiłem pomost z niskiej grzędy na wysoką. Efektem jest to, że staruszka nadal może spać w swoim ulubionym miejscu, na najwyższym szczeblu. Kinda happy
3) władca kur
Kury do tego stopnia lgną do mnie na wybiegu że czasem ciężko tam pracować xd już tak skróciły dystans że stają mi na butach jak przestanę na chwilę chodzić xD
Jak idę na wybieg to wyglądam jak ocalały otoczony przez hordę zombie xd a jeszcze jak wejdę tam że szpadlem to o ciulu złoty xd tak się cieszą że za chwilę będzie kopane (i może się trafią jakieś robaczki) że jeszcze nim zamknę furtkę to napierdzielają dziobami w szpadel i bekowo to brzmi xd trochę jak gdy grałem w PUBGa i miałem patelnie, która przyjmowała strzały wroga xd
No generalnie to odjadało mi bo fascynują mnie te zwierzęta xD
LARWY
No tutaj to są zwroty akcji jak w modzie na sukces. Już stawiałem krzyżyk, już się żegnałem z poległymi larwami żołnierza czarnego a tu BANG! Zwrot akcji, player 2 has joined game.
Generalnie ja się nie pochwaliłem jak załatwiłem swoje larwy xD otóż mądry ja kupił miski plastikowe, zrobił papkę z otrębów że zbyt dużej ilości wody, wpierdzielił to do miski, dosypał robaków, przykrył liściem kapusty oraz mokrym ręcznikiem papierowym i odstawił na tydzień w kąt. No nie muszę chyba się produkować- od tej ilości wody wszystko skisło, zaczęło cuchnąć i spleśniało xD
Co zrobiłem następnie? Pozwoliłem temu wyschnąć aby nie zerzygać się od smrodu wilgotnej wersji xD (cóż, w niektórych aspektach nadal jestem miastowy i przegrywam z zapachami). Jak to wyschło to wtedy wyskrobałem ile się dało ale i tak sporo przywarło do dna misek więc nadal mając IQ9000 wpierdoliłem to na zad do wody xD no debil, ale miało to swoje plusy bo jak się okazało po odmoknięciu na wierzch wypłynęły… żywe larwy xD no to je wyłapałem wszystkie i dalej leciałem z tematem i wsadziłem je do klatki na wylęg.
Oczywiście o nich zapomniałem i trochę tam ziemia podeschła więc jeszcze raz zacząłem szukać ruchliwych larw żeby je odizolować i znów przenieść je gdzieś do karmienia żeby podrosły i były gotowe do przepoczwarczenia xD pamiętacie te suche klumpy, które odpadły od dna misek? No to je też wcześniej wrzuciłem do klatki z myślą
poczujo to wyjdo xD. Chuja wyszło bo znowu się zeschneli xD
No i jak znów szukałem żywych osobników to postanowiłem te klumpy rozkruszyć i zobaczyć czy coś się ostało no i kurde… się ostało i to całkiem sporo xD
Także, trochę przypadkiem zrobiłem selekcję naturalna i zostały mi same Arnoldy Schwarzeneggery xD
Teraz już musi się udać xD
Grzyby
Nie wiem czy Wam to już mówiłem ale porzuciłem pomysł grzybni w pniach. Chciałbym żeby to miało jakiś efekt a nie znalazłem odpowiednich pniaków. Chyba na start zacznę z podłożem z pelletu. Jak tylko wpadnie kaska to kupuje pellet i worki. Będę informował
No, to chyba wszystko co dla Was miałem w tym tygodniu. Farma sprawia mi dużo radości, ale też kontakt z Wami robi swoje. Zastanawiam się nad rozwinięciem trochę swojej działalności. Może poza słowem komunikować się z Wami obrazem? Nie wiem, jakieś Instagram czy TikTok. Czy wydaje się Wam to intersującym medium? Chcielibyście otrzymywać "rozszerzone" treści?
Wyprzedzając pytania. Tak będą streamy z kurnika ale to
temat przyszłości. Darmo nic nie ma więc żeby zacząć streamy muszę ponieść koszty i chciałbym żeby to też miało jakąś korzyść - choćby żeby samo się utrzymywało. Streamy na pewno byłby z możliwością donejtowania jaki formy utrzymania, w zamian za to chciałbym aby osoby wspierające też miały z tego coś. Myślę o jakimś podajniku lepszej szamki wyzwalanej donejtem. Rozumiecie- coś za coś, z ekstra poziomami xd
Dobra bo już długo, bajo jajo kokokochani!