@Fishery och, zazdroszczę że dopiero teraz się wkurzasz na nowsze Windowsy. Ja tak długo się przed dziesiątką wzbraniałem, a i tak już lata na niej siedzę :P. Ósemkę pominę z litości, chociaż z drugiej strony, z perspektywy czasu, taki 8.1 wcale nie był aż taki zły, na pewno lżejszy od 10. Z trzeciej strony mam jeden sprzęt, sporadycznie używany, na którym jest pierwsza dziesiątka w wersji LTSC i jak dzisiaj go odpalam to to też był jakby lżejszy system.
Z kolei 11 to dalszy proces niepotrzebnego gmatwania, UX jak dla mnie gorszy, a i tak pod spodem wszystko siedzi na rozwiązaniach rodem z czasów 9x, choćby ten nieszczęsny panel sterowania...
Siódemka była dobra. Bardzo lubiłem interfejs Aero. Wiem że był dziurawy, a kanciastość dziesiątki nie jest jakimś obiektywnym minusem, jednak takie rzeczy jak brak przeźroczystości okien czy pasków lata po premierze jest dla mnie śmieszny. Przynajmniej do paska zadań zainstalowałem TranslucentTB i fajnie wygląda.
Co cię może zaciekawić, szczególnie jeśli zbierasz gry na Steamie, to to że właśnie po cichu, rękami Steama właśnie, odbywa się rewolucja w gamingu na tych systemach. Odkąd wypuścili Steam Decka który właśnie na Linuxsie stoi, to większość znaczących gier które na Steama wychodzą mają natywną obsługę. Jeśli nie, to za pomocą Protona można odpalać gry Windowsowe. Z kompatybilnością jest zaskakująco dobrze. Można sprawdzić na ProtonDB. Problematyczne są przede wszystkim systemy typu AntiCheat, ale też jest z tym coraz lepiej.
W tym roku będę w końcu wymieniał wysłużonego PCta, i na pewno Linux wjeżdża jako główny system, pewnie wrzucę też Windowsa pod starsze czy problematyczne gierki, ale mam powoli dość Windowsa, no a Linux z kolei jest coraz bardziej przystępny.