Obejrzałem reportaż z najbiedniejszego regionu w USA. Dochód roczny wynosi z 25k USD.
https://youtu.be/p3O6bKdPLbw
Tematy, które ciągle się przewijają i są pokazane z perspektyw osób w różnym wieku:
-
narkotyki
-
nie pracująca młodzież
-
ciężko pracujący ludzie
-
sentyment do kopalni węgla
Początek jest dosyć luźny, pokazuje chłop opustoszałe budynki, gada z starszymi tubylcami. Podobają mi się skrajności jakie są wymieniane: ciężko pracujący ludzie albo ćpuny nie pracujący, ulice gdzie ludzie są bardzo otwarci mili lub całkowicie zamknięci. Zwracają uwagę, że jest po prosu 50/50 na kogo się trafi. Najbardziej byłem w szoku, że są ludzie zamknięci bo wielokrotnie czytałem jak to "hur dur w USA wszyscy milutcy, zagadują, są bardzo otwarci, nie to co te smutasy w Polsce". Na przystanku gadał z czarnym chłopem i jak ja lubię ich basowe głosy, on opowiadał jak to było inaczej gdy jeszcze dzieci chodziły do szkoły i patrzyli z odległości na zamknięty szkolny budynek.
Większości to takie rednecki ci ludzie, jeden pan zwrócił uwagę, że 70% ludzi to byli demokraci, ale gdy byli przeciwko kopalniom to zaczęli popierać Trumpa. Od 12 minuty, pojawiają się tacy stereotypowi rednecy, którzy byli w wojsku wychwalają je ponad wszystko, brakowało mi tylko by mieli flagi USA na aucie. Też zwracają uwagę na ciężką pracę na kopalni, zaburzona ona rytm dobowy od ciemności i nie dla nich jest taka praca.
Skoro to USA muszą być misjonarze, którzy mówią, że ludzie bardzo otwarci są tutaj na wiarę i chętnie ich przyjmują.
Najbardziej przykro się robi od 40 minuty, gdy facet gada z ludźmi i pojawia się młodzież. Redaktor bardzo chce by w procentach wyrażali swoje odczucia. Dziewczyna w moim wieku 23 lata, mówi, że z jej klasy z liceum połowa bierze narkotyki i nie pracuje wcale, jeden jej kumpel jest obecnie w więzieniu, a wielu rówieśników była lub jest, co dla mnie jest straszne mają dzieci. Ona sama ma dziecko, pracuje i jest na "prawie kryminalnym"" w collegu. Porusza, że leki są bardzo ludziom wciskane na siłę, każdemu praktycznie diagnozują lęki. Drugi młody chłopaczek świeżo po szkole, mówi, że 25% rówieśników pracuje, reszta ćpa i siedzi na zasiłku, rencie. Ten fragment jest dla mnie najbardziej przykry i absurdalny bo sam jestem z nizin społecznych a najgorsze co brałem to alkohol i dzieci nigdy nie będę mieć bo nawet nie dotknąłem dziewczyny. Były grupki ćpunów, z którymi się nie zadawałem, słyszałem coś o kodeinie i mefedronie, że biorą.
Chwilę później jest grupa pociesznych chłopaczków, która wyskoczyła na rybki. Jeśli dobrze zrozumiałem to jeden w wieku 16 lat jest kierownikiem w knajpie, jeden mechanikiem silników diesla, kolejny chce iść na historię i antropologię do collegu, oraz chce pokazać, że tutaj też jest historia, kultura, fajni ludzie a nie tylko kopalnie i kompletne zadupie bez tego. Zwraca też uwagę, że starsi są dumnymi ludźmi a młodzież to zupełnie inna bajka. Mechanik mi to imponuje bo ma 18 lat zajmuje się naprawą i sprzedażą pojazdów, skończył szkołę mechaniczną, od pól roku jest w collegu, śmiga normalnie a u nas to mając 18 ledwo skończysz zawodówkę. Zajebista jest końcówka gdy mechanik chwali kolegę:" chłop jest niesamowity wziął i wyremontował całą chatę od środka. Z którego ona jest roku 1890? 1910. No właśnie, on ci z drewna wszystka zrobi, urodzony stolarz.".
Moją uwagę przykuło, że sporo ludzi ma tatuaże i jak palą to zwykłe papierosy a nie inne wynalazki jak u nas.
Krajobrazy mi się podobają, ta zieleń, puste ulice, kręte górskie uliczki. Ogólnie to zamieszkałbym na takim zadupiu, jeździł pickupem, przesiadywał na porchu.
#usa #youtube