Oszczędzając czasu: "Wiadomo już wobec tego, kto to taki pieszy wchodzący i że jest on wchodzącym, nawet jeżeli z praktycznego punktu widzenia nie wchodzi tylko stoi. "
A że jebać Białka oraz Stecką i na permbanie nie da się komentować
#prawo #ruchdrogowy
@DirtDiver ja ostatnio czytalem interpretacje jakiegos sadu ze musi pieszy wykazywac ze wchodzi i stanie przy przejsciu np. bokiem nie wyczerpuje tego art. Ale czytalem to w pociagu zmeczony i nie zapisalem zrodla wiec reki nie dam se uciac
@DirtDiver u mnie w okolicy kierowcy się już wyrobili, jeszcze zanim przepisy się mocniej zmieniały ale wymuszają niektórzy i jest zaskoczenie... Zresztą sam ile razy idę dziarskim krokiem, gdzie ja nie chodzę, to jest tempo marszowe i dopiero dosłownie krok od ulicy staję jak wyryty w ziemię co przy tym tempie jest trochę niespodziewane... I nie jeden kierowca się bujał na resorach, bo też wyhamował w ostatniej chwili. Ostatnio to po nowojorsku rękoma macham żeby się zatrzymywali i dyryguję to jest lepiej ale trochę to wszystko takie dzikie jest. Gdzie znowu: u mnie pod Warszawą nie jest z tym tak źle, w mniejszych miejscowościach musi być większa tragedia, bo tam to jest większy szok kulturowy.
Materiał traktuje o jednym wyroku, ale ten wyrok (sądu rejonowego) tak naprawdę niczego nie wytycza, bo w polskim systemie prawnym nie ma czegoś takiego, jak precedens. Inny sąd orzeknie inaczej, i co wówczas? Gdyby to jeszcze była wyższa instancja, to można by mówić, że poddano wszelkie interpretacje rozpatrzeniu, ale w takim przypadku bym się do tego nie przywiązywał za bardzo.
W mojej ocenie piesi, którzy chcą przejść na drugą stronę drogi, powinni to sygnalizować w jasny sposób. Nie mówię tutaj o podnoszeniu ręki, ale o choćby ustawieniu się frontem do przejścia i oczekiwaniu na skraju jezdni i skierowaniu głowy w stronę nadjeżdżających samochodów. Kierowców, którzy taki sygnał lekceważą, powinno się karać, podobnie jak pieszych, którzy urządzają sobie pogawędki przy wyznaczonych przejściach przez drogę. Ruch powinien być płynny i odbywać się sprawnie, zaś zmuszanie do bezzasadnego zatrzymywania się kierowców różnych pojazdów jest tego zaprzeczeniem.
Zaloguj się aby komentować