Doktor Lawn w ręku trzymał bardzo długą strzykawkę, która z nieodpartą siłą przyciągała wzrok Vimesa. Kropla czegoś fioletowego spłynęła z igły i rozprysnęła się na podłodze.
— I co by pan zrobił? Zastrzyknął mnie na śmierć?
— Tym? — Lawn sprawiał wrażenie, jakby nie pamiętał, co trzyma w dłoni. — Och… Staram się rozwiązać drobny problem. Pacjenci zjawiają się o każdej porze.
— Nie wątpię. Ehm… Rosie mówiła, że ma pan wolny pokój. Mogę zapłacić — dodał Vimes szybko. — Mam pracę. Pięć dolarów miesięcznie? Nie będę go długo zajmował.
— Po schodach i na lewo. Porozmawiamy o tym rano.
— Nie jestem szalonym zbrodniarzem — zapewnił Vimes.
Zastanawiał się, czemu o tym mówi i kogo właściwie stara się uspokoić.
— Nie szkodzi, szybko się pan dostosuje — odparł Lawn.
Ósma seria cytatów zachęcających do #czytanie a w niej - "Straż Nocna", Terrego Pratchetta. Ta seria również będzie liczyła 12 cytatów, mam nadzieję, że uda mi się wrzucać codziennie.
#uuk #terrypratchett #ksiazki #cytaty #seria #straznocna
Zaloguj się aby komentować