@TorrentFreak Marne PC porty to coś, co się zaczęło wraz ze zbliżeniem się do siebie konsol i PC. W latach '90 konsola była oparta na kompletnie innej architekturze i w zasadzie niemozliwe było stworzenie portu z SNES na PC. Ale już pierwszy XBOX czy też PS2 miały architekturę bardzo bliską pecetowej. O następnych generacjach konsol to już nawet nie wspominam - SeriesX czy PS5 to w zasadzie są pecety.
Więc dawniej gry pisano osobno na konsolę i osobno na PC. Teraz idą na łatwiznę i piszą najpierw na konsolę - a potem - że e tam, jakoś to będzie. Ma to sens ekonomiczny, bo konsola ma jedną konfigurację hardware w przypadku PS5 oraz dwie w przypadku XBOX. Oraz przyszłościowo ich mocniejsze wersje które wyjdą za rok czy tam dwa. Wciąż liczba możliwych konfigów hardware - jednocyfrowa. A jak z PC? Samych procesorów na rynku dostępnych kilkadziesiąt modeli. Podobnie z RAM, GPU, systemami operacyjnymi, kartami dźwiękowymi itp. Możliwych konfiguracji PC jest tak dużo, że mogło by zabraknąć atomów w całym wszechświecie, jakby się chciało przypisać po jednym do każdej.
No bo będąc twórcą gry - łatwiej Ci napisać grę z założeniem, że KAŻDY MA TO SAMO PS5, czy może zakładając, że jedni wciąż mają jakieś słabe 1050Ti (i jest ich DUŻO), inni mają RTX3090Ti, jedni mają procesory AMD, inni Intela, jedni mają jakiś zwykły RAM, inni mają jakiś gamingowy z wysokim taktowaniem, jedni mają zwykłe monitory 60 Hz, inni mają wyświetlacze 240 Hz i oczekują wsparcia dla 240 FPS... no kurwa, to się za głowę można złapać.
Na konsole też bywają fuckupy, np nasz Cyberpunk, którego postanowili wydać na previous geny i był to bardzo zły pomysł. Stare konsole nie dawały rady, widać było że gra była pisana pod PS5/SeriesX, a starsze konsole dodane na zasadzie 'jest bo jest'.