Nie pracuję w mediach, ale moja praca wymaga ode mnie słuchania wywiadów.
Może nie konkretnie słuchania wywiadów, bo jestem programistą. Pracuję zdalnie i czasem potrzebuję "zmienić kontekst myślenia". Taka technika kreatywna, polecam jak macie do wykonania pracę intelektualną, ale się zmęczycie myśleniem. I najlepiej mi działa przesłuchanie wywiadu z radio - średnio długi, niezbyt lotny, mogę sobie zagrać w grę "o co ja bym zapytał".
No i dzisiaj padło na
Gość Radia ZET - Piotr Zgorzelski . Na początek
Pan Bogdan Rymanowski pyta o to jak Pan Wicemarszałek Sejmu z #psl rozpoczyna dzień. No i Pan Wicemarszałek mówi, że
wypija podwójne espresso , a potem wypija ich jeszcze wiele. I on żyje zdrowo, bo musi, bo jest w słusznym wieku. Może za młodu się nie oszczędzał, nie wiem. A potem
przyklaskuje pomysłowi, zakazu sprzedaży napojów energetycznych nieletnim . A powodem jego poparcia jest to, że miał interwencję (? jaką interwencję ma poseł
który nie ma nic wspólnego z medycyną na oddziale?) -
"młody chłopak znalazł się na oddziale ze względu na to, że właśnie chyba się tych energetyków za dużo napił lub jeszcze innych dopalaczy które są niestety za bardzo dostępne"
No więc pominę milczeniem "inne dopalacze". Czy Pan Poseł jest wyrywkowo badany na obecność narkotyków w organiźmie? Nic takiego nie znalazłem. Może spożywa czasem alkohol? Może lubi walnąć szczura w sejmowym kiblu? Monsterków w każdym razie ewidentnie nie lubi.
No ale załóżmy, że poza kawusią to tylko sałata. Podwójne espresso
to 60-100mg kofeiny . Monsterek to
33mg kofeiny / 100 mg/ml (różne smaki między 30-36mg) - w puszce 150 - 180mg. Czyli jak Pan Wicemarszałek dupnie dwie kawki, to więcej niż gdyby dupnął Monsterka. Ciekaw jestem, czy kawa w saszetkach stanie się kontrabandą jak
drożdżówki w czasach drożdżówkowej prohibicji .
Ale może chodzi o cukier? Przecież to z nim była toczona batalia. No to jak do kawusi
pozwoli sobie Pan Wicemarszałek na serniczek zamiast sałaty, to dochodzi 321kcal i prawie 22g cukru. W monsterku jest kalorii 235g i 55g cukru w puszce.
Więc gdyby Pan Marszałek dupnął Monsterka i prawdopodobnie nie poczuł się pobudzony, to może by zrozumiał, że
nie chodzi o konkretne substancje, tylko o UMIAR.
Ale mimo wszystko cieszę się, że Pan Marszałek nie miał interwencji na oddziale neonatologii, bo mielibyśmy nie tylko zakaz aborcji, ale też zakaz porodów i zapłodnień, bo czasem wynikają z nich choroby i ludzie umierają.
I im dłużej o tym myślę, tym dłużej nie daje mi spokoju jeszcze jedno pytanie - dlatego proszę Was o obstawianko i czekamy na głosowanie! #polityka #wywiad #4konserwy #neuropa #gruparatowaniapoziomu #pytanie #ankieta #medycyna