Może to pierdy cichacze?

@A_a Z moich obserwacji wynika, że głównym problemem jest to CZYM ludzie wiercą, a nie W CZYM. Jasne, w niektórych blokach ściany mogą być pewnym wyzwaniem, często są. Ale i nie pomaga sobie ten, kto zabiera się za nie pierdziawką o mocy spieniacza do mleka i wiertłami z Temu, które może złamać w palcach tygodniowy noworodek.

@A_a a śmieci o 6 śmierdzą najmniej a szkło w zasadzie nie robi halasu

@A_a u mnie było odwrotnie, bo od 7 do 20. Tylko pracowałem tam czasem na nocki to już cały tydzień nie wyspany.

Ciebie też słyszą xD

@cebulaZrosolu Co to znaczy "wali kasztany"?

@cebulaZrosolu kumpel ostatnio stwierdził, że w bloku ma cienkie ściany. O 2 w nocy obudził go dźwięk lejącego osiemdziesięcioletniego sąsiada. Dobra strona całego zajścia? Nie ma szans na problemy z prostatą.

Zamiast zatrudnić choć takich jak twój ojciec do robienia odbioru z waszej strony bierzecie to gówno deweloperskie na kredyt w ciemno i potem płaku płaku.

Dźwięk spadającej kulki jest zjawiskiem technologicznym i najczęściej zdarza się w blokach z wielkiej płyty żelbetowej. Ów dźwięk wydają zbrojenia stalowe, które w dzień pod wpływem temperatury nieznacznie się napinają i wykrzywiają. W nocy, gdy temperatura spada, uwzględniając zasady fizyki stalowe pręty powracają do pozycji wyjściowej. Pręt odpręża się (kulka spada) i dalej oscylacyjnie powraca (kulka toczy się).

jebłem XD

Był moment, że snułam plany jak to pójdę do sąsiadów na górę zapoznać się, odwrócę uwagę, odnajdę ów kulkę i ją im zabiorę.