#metal

44
1568
22 września nakładem wytwórni Metal Blade ukaże się 16 studyjna płyta Cannibal Corpse zatytułowana Chaos Horrific.
Tracklista:
1. "Overlods Of Violence"
2. "Frenzied Feeding"
3. "Summoned For Sacrifice"
4. "Blood Blind"
5. "Vengeful Invasion"
6. "Chaos Horrific"
7. "Fracture And Refracture"
8. "Pitchfork Impalement"
9. "Pestilential Rictus"
10. "Drain You Empty".
Singiel Blood Blind:
https://youtu.be/IhpixgtfIcs
#muzyka #metal #deathmetal #cannibalcorpse

Zaloguj się aby komentować

#muzykawolfika  #muzyka  #metal  #100metalowychkawalkow #classicrock #judaspriest
100 najlepszych metalowych kawałków według magazynu Rolling Stone
miejsce 3:
Judas Priest - Breaking The Law (1980)
https://youtu.be/L397TWLwrUU
tomwolf

@knifeman pomyłka moja!! już za późno na edycję, to jest miejsce 4 :))

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
30 lat kończy dziś także inne wybitne wydawnictwo w kategorii death metalu. Nakładem wytwórni Earache Reords ukazał się bowiem trzeci album amerykańskiego Morbid Angel zatytułowany Covenant. Jest on rewelacyjną, znakomitą, cudowną kontynuacją tego, co ekipa Treya Azagthotha zapoczątkowała na Altars of Madness. W uszy rzuca się na samym początku rewelacyjne brzmienie materiału - materiał brzmi soczyście i klarownie, w czym zasługa pana Fleminga Rasmussena, którego niektórzy mogą kojarzyć ze współpracy z Metalliką przy ...And Justice for All. Natomiast sama muzyka... aaach. Od pierwszych dźwięków otwierającego Rapture dostajemy na twarz niesamowitymi petardami, naszpikowanymi przeróżnymi smaczkami i ciekawymi aranżacjami. Trey jak to Trey ponownie dostarczył niesamowite riffy i jeszcze bardziej odjechane partie solowe, które mogłyby stanowić muzyczne tło do scen z przywołaniami demonów z odmętów piekieł. Pete Sandoval, który w salach prób ćwiczył do omdlenia, co i rusz rozkłada na łopatki tym jak gra. Te szybkie blasty, te przejścia na podwójne stopy - no po prostu brak mi słów, by opisać, jak on tu gra. Zaś charczenie Davida Vincenta idealnie wpasowuje się w ramy takich zabójczych kompozycji jak Vengeance is Mine, szalonego Angel of Disease, przy którym nie idzie nie machać głową czy majestatycznego, wieńczącego całość God of Emptiness. Do tego dodajmy teksty, które nie są typowym satanistycznym bełkotem, a intrygującymi lirykami czerpiącymi choćby z mitologii sumeryjskiej czy nietzscheańskiej filozofii.
Covenant to mój ulubiony album Morbidów, nawet okładka przedstawiająca po prawej stronie „Księgę ceremonialnej magii” Arthura Edwarda Waite’a, a po lewej reprodukcję rzekomego paktu z Diabłem Urbaina Grandiera jest według mnie mistrzowska.
https://www.youtube.com/watch?v=M0kjr1xesZ8
#muzyka #deathmetal #metal #morbidangel #tegodniawmetalu
KLH

Niektórzy mogą kojarzyć Rasmussena również ze współpracy z Metalliką przy Ride The Lightning i Master of Puppets

schweppess

Nie mówię, że nie, natomiast najgłośniej było o nim przy And Justice for All z wiadomych względów

Zaloguj się aby komentować

22 czerwca 1993 roku wytwórnia Relativity Records wydała piąty album studyjny amerykańskiej grupy death metalowej Death zatytułowany Individual Thought Patterns. Prócz rzecz jasna zdecydowanego lidera grupy Chucka Schuldinera swoje partie nagrali Gene Hoglan (perkusja), mistrz basu Steve DiGiorgio oraz znany ze współpracy z Kingiem Diamondem Andy LaRocque (który dla mnie swoją drogą nie jest tak znany metalowcom jak powinien być). No i odpowiedzcie sobie sami, czy taki skład miał prawo nagrać coś słabego? No pewnie, że nie. Death na tym albumie dalej rozwijał formułę swojej muzyki, oddalając się od death metalu w stronę bardziej progresywnych dźwięków. Kompozycje są połamane, pełne zmian tempa i znakomitych riffów i cudownych partii solowych. Andy nie odstaje od Chucka pod tym względem, a jego solówka w takim choćby moim ulubionym numerze Trapped in a Corner to coś, co przy każdym odsłuchu powoduje opad szczęki. Sekcja rytmiczna także nie odstaje - wyeksponowany do przodu bas DiGiorgio zachwyca swoimi wycieczkami, zaś Hoglan pokazuje, że także potrafi pokombinować za grami, ale też gdy trzeba, dewastuje swoimi salwami na centralach. Do tego standardowo w przypadku pana Schuldinera dostajemy ciekawe i dobrze napisane teksty zawierające jego przemyślenia na temat ludzkiej natury.
Sporo tu średnich temp i melodyjnych partii, przez co niektórzy kręcili nosem, że to już nie ten Death i w ogóle jakoś tak za ładnie się zrobiło. Dla mnie to jedno z ulubionych wydawnictw grupy, zwalające z nóg pod kątem instrumentalnym. Polecam sobie np. posłuchać i poanalizować grę basu albo jakie riffy są grane w tle podczas solówek.
https://www.youtube.com/watch?v=XlcApCaBvJM
#muzyka #deathmetal #death #tegodniawmetalu#metal

Zaloguj się aby komentować

Cel na następny rok: iść na ich koncert
https://youtu.be/n2EjeMx4bSg
#muzyka #gownowpis #metal
MiernyMirek

@Tylko_Seweryn modne granie, co druga kapela teraz chce tak grać. Ostatnio na Mystic Festival byłem z 10 minut na Bury Tommorow i się zawinąłem. Jakoś tak mało odkrywcze, boysband/Linkin Park

Tylko_Seweryn

@MiernyMirek wolę takie coś niż słaby growling i 3 akordy ciężkie na krzyż. Z gatekeepowania wyrosłem

MiernyMirek

@Tylko_Seweryn z czego? Mi na Mysticu bardziej podobał się np Alcest czy Wolfheart.

Zaloguj się aby komentować

19 czerwca 1989 roku ukazał się czwarty studyjny album niemieckiej grupy thrash metalowej z Essen Kreator, wymownie zatytułowany Extreme Aggression. Płyta ta jest jedną z najlepszych w dorobku ekipy Mile'a Petrozzy i miała spory wpływ na to, że band stał się czołowym przedstawicielem europejskiej sceny thrash metalowej. Początkowo album był nagrywany w ojczystym kraju muzyków, jednak z powodu ostrego konfliktu lidera z drugim gitarzystą Jörgiem „Tritze” Trzebiatowskim przeniesiono prace do Los Angeles. Muzycy przyznawali potem w wywiadach, że decyzja ta miała spory wpływ na ostateczny kształt Extreme Aggression.
Sam album w porównaniu do poprzedniego Terrible Certainty, jest mniej techniczny i złożony, natomiast jest też bardziej brutalny. Kompozycje wręcz ociekają agresją i gniewem, a bezpośrednie w swojej budowie riffy gitarowe i agresywne wokalizy Petrozzy potęgowały łomot, jaki słuchaczowi spuszczały takie petardy jak utwór tytułowy, Don't Trust, Fatal Energy czy Betrayer. Z warstwą muzyczną bardzo dobrze korespondowały liryki utworów, skupiające się wokół spraw społecznych.
Czwarty album w dorobku zespołu Kreator spotkał się z bardzo dobrym przyjęciem ze strony krytyków i jest najlepiej sprzedającym się krążkiem w historii niemieckiej formacji.
https://www.youtube.com/watch?v=hWPXcTR2NiM
#muzyka #metal #thrashmetal #kreator #tegodniawmetalu

Zaloguj się aby komentować