367 350,5 - 13,6 = 367 336,9
Wyżej niż na Pico de la Zarza (807 m n.p.m.) być nie sposób, jeśli odwiedzamy Fuerteventure.
Starsza koleżanka pozostałych wysp nie imponuje wysokością, ale niezmiernie zachwyca krajobrazami, które na pozór niegościnne, kryją w sobie nieco życia.
Najwyższy szczyt wyspy dzieli półwysep Jandia na dwie części - wschodnią, po której biegnie ścieżka na Pico, stopniowo wznosząca się od poziomu morza - i zachodnią, opadającą nagle stromym klifem u podnóża której znajduje się piękna (i jeszcze dzika) plaża Cofete.
Jest jeszcze jedna różnica - na wschodzie półwyspu aż roi się od nieciekawych hoteli i resortów, oraz szeroko pojętej turystyki masowej, którą zawsze omijam jak najszerszym łukiem. Zachód oferuje znacznie więcej pozytywnych wrażeń.
Sama podróż na szczyt jest odrobinę wymagająca wyłącznie ze względu na ciągłą, otwartą na słońce i wiatr ekspozycję i absolutny brak drzew czy chociażby większych krzewów.
Ja wychodząc trafiłam na dosyć zmienne warunki - od absolutnej ciszy i skwaru, po mocne podmuchy wiatru, który przyjemnie ochładzał podczas podejścia na szczyt, ale jednocześnie spowalniał, a także deszcz, z nisko przechodzącej chmury.
Widoki na całej trasie absolutnie zachwycają.
Na koniec otrzymujemy zwieńczenie trudu - rozległą panoramę, którą można kontemplować z upodobaniem.
#gory #podroze #wyspykanaryjskie
#ksiezycowyspacer
Wpis dodany za pomocą
https://hejto.sztafetastats.pl/ksiezycowyspacer/