#koszykowka

18
216
#sport #koszykowka #plk
Przeklejam swój tekst z grupy nd fb, miłego czytania do kawy
Podobnie jak w PLK, tak i w większości europejskich lig zaczęła się przerwa w rozgrywkach związana z okienkiem reprezentacji i często rozgrywkami o krajowy puchar. To dobra okazja żeby po kolejnym miesiącu zobaczyć co słychać u Polaków poza PLK.
---------------------
POWAŻNE LIGI:
Jeremy Sochan (F, 206/20) – San Antonio (NBA) – dużo się wydarzyło od ostatniego wpisu z tego cyklu. Pod koniec stycznia pobił swój rekord kariery, zdobywając 30 punktów w meczu przeciwko Phoenix, pierwszy raz w karierze trafił też 3 trójki. W trzeciej kwarcie zanotował 15 punktów, które jest „rekordem” Polski – Marcin Gortat rzucał co najwyżej 14 w pojedynczej części meczu. Za to do rekordu Gortata w całym meczu, zabrakło Sochanowi punktu. Przy okazji został wtedy najmłodszym graczem w historii Spurs z 30-punktowym meczem, oraz piątym w ich historii debiutantem z takim występem (pierwszym od 25 lat i Tima Duncana). Na początku lutego Sochan opuścił 4 mecze z powodu bólu pleców, ale powrót (18pkt., 9zb., 5as. w meczu z Atlantą z limitowanymi minutami) pokazał że nie ma co się martwić o formę Polaka. W międzyczasie Sochan dostał nominację do meczu Rising Stars Challenge (najlepszych debiutantów i drugoroczniaków) podczas zbliżającego się Weekendu Gwiazd. Co do Spurs – miesiąc temu pisałem że trochę brakuje im do „pole position” w wyścigu o loterię i szanse na Wenbanyamę, ale 13 porażek z rzędu sprawiło że Spurs z bilansem 14-44 (24.1%) są już drugim najgorszym zespołem NBA. Innym aspektem są wymiany, które z punktu widzenia pozycji Sochana przebiegły w zespole neutralnie, tzn. oddanie Poeltla, oraz wymiana Grahama za Richardsona z Pelicans nie powinny zmienić układu minut w San Antonio na pozycjach 3 i 4.
Mateusz Ponitka (G/F, 198/30) – Panathinaikos (Grecja/Euroliga) – pauzował ostatnie 2,5 tygodnia z powodu kontuzji stawu skokowego. Przed kontuzją zagrał 2 bardzo dobre mecze w Eurolidze, w których rzucał po 13 punktów Virtusowi i Żalgirisowi oraz ligowy mecz z Lavrio (11 punktów). Powrót po kontuzji w poniedziałkowym meczem z Promitheasem był jeszcze lepszy – 15pkt., 4/5 z gry. Ponitka na obu frontach rzuca ponad 8 punktów na mecz, a i skuteczność wygląda bardzo dobrze. Niestety nie zmienia się też sytuacja PAO w Eurolidze. Mimo kolejnych wzmocnień – Dimitros Agravanis z Peristeri i Matt Thomas (ex-NBA), z trudem przychodzi im wygrywanie w topowych rozgrywkach w Europie. Z bilansem 8-16 (3 porażki z rzędu) szanse na play-offs są tylko matematyczne, a gorszy bilans ma tylko Alba Berlin. W lidze oczywiście jest łatwiej, z bilansem 13-2 mogą być pewni drugiego miejsca przed fazą play-off, jednocześnie mając nikłe szanse na przeskoczenie Olympiakosu.
Aleksander Balcerowski (C, 217/23) – Gran Canaria (Hiszpania/EuroCup)
AJ Slaughter (G, 191/36) – Gran Canaria (Hiszpania/EuroCup)
Od 11 stycznia przez niemal miesiąc byli niepokonani w lidze i pucharach (8 zwycięstw z rzędu), ale na Final 8 Pucharu Króla do Badalony jadą po dwóch porażkach z rzędu – z Valencią w lidze i z Hapoelem w EuroCup. Przeciwnikiem w ćwierćfinale pucharu będzie zespół z Teneryfy, który z kolei w zeszły weekend po raz trzeci w historii wygrał Puchar Interkontynentalny FIBA (reprezentowali Europę jako zwycięzca BCL z zeszłego roku). Wracając do Kanarów – z bilansem 12-8 w lidze Hiszpanii zajmują 8 miejsce, ale strata do czwórki nie jest jeszcze zbyt duża. Z kolei nad kolejnymi zespołami mają 2 punkty przewagi. W EuroCup na 4 kolejki przed końcem fazy grupowej liderują gr. B, z bilansem 11-3 i są na dobrej drodze by zapewnić sobie przewagę parkietu aż do samego końca rozgrywek.
Co do naszych: Slaughter w ostatnim miesiącu był bardzo regularny, poza 2 punktami (1/6 z gry) przeciwko Joventutovi, we wszystkich 6 pozostałych meczach w tym okresie rzucał od 8 do 11 punktów na solidnej skuteczności. Olek jak zwykle ma większa wahania, nie tylko skuteczności ale też minut, z tym że w ostatnim czasie więcej meczów miał z kategorii tych bardzo dobrych: 18 punktów i 6/8 z gry przeciw Joventutovi, 12 punktów, 5/5 za 2 przeciwko Valencii w ostatni weekend, dodatkowo 20 punktów w pucharowym meczu z Paryżem (7/9 z gry w zaledwie 18 minut), czy 12pkt. w 15min w przegranym meczu w Tel Avivie. Rosną też w związku z tym jego średnie punktów – już 8.6 w lidze (doskonałe 58/79 za 2 – 73.4%) i 9.3 w EuroCup (gdzie za 2 rzuca jeszcze lepiej, prawie 80%). Wygląda to bardzo obiecująco.
Adam Waczyński (G/F, 199/34) – Manresa (Hiszpania/Liga Mistrzów FIBA) – niestety stracił cały miesiąc przez kontuzję mięśniową nogi (bodajże jakiś mięsień przy piszczeli), nie do kończył meczu 21 stycznia z Unicają i zapewne nie zagra jeszcze przez kilka tygodni. W międzyczasie jego zespół przegrał 2 ligowe mecze i z bilansem 3-16 wciąż jest w strefie spadkowej. Co gorsza, poważniej zagrożone spadkiem są już tylko trzy zespoły. W Europie, bez byłego kapitana naszej kadry Manresa w dwóch pierwszych meczach 2. fazy grupowej Ligi Mistrzów zanotowała bilans 1-1 (mecz przeciwko Turkom z Bahcesehir został przełożony), ale daleko tu jeszcze do rozstrzygnięć. Jako ciekawostka – trafiłem ostatnio na informację że w sezonie ligowym Waca zdobywa ponad 1.3 punktu na rzut, najwięcej w całej lidze spośród graczy tak rzadko wykorzystywanych w ataku (wskaźnik usage% Waczyńskiego to tylko 17.6% - tylko w tylu procentach posiadań oddaje rzut, zalicza asystę lub stratę).
Marcel Ponitka (G, 194/26) – Zaragoza (Hiszpania) – od dłuższego czasu mówi się o tym że nie bardzo jest miejsce dla Polaka w składzie Zaragozy, ale trener wciąż z niego korzysta, a jednocześnie wygrali 2 z 4 ostatnich spotkań, w tym z Betisem i Fuenlabradą, czyli rywalami w walce o utrzymanie. Z bilansem 6-14 w końcu mają względny spokój – to już 3 punkty przewagi nad strefą spadkową. Marcel poza ostatnim meczem dostawał całkiem sporo minut, z euroligową Baskonią nawet 27. Był to zresztą jego najlepszy mecz od listopada, zespołowi z kraju Basków rzucił 8 punktów, miał też 5 asyst. Przyszłość? Nikt nic nie wie.
Michał Michalak (G/F, 196/30) – Manisa (Turcja) – podobnie nieznana jest przyszłość Michała Michalaka. W Manisie doszło do wielu zmian personalnych, w wyniku których Michał nie mieści się do składu (limit obcokrajowców) i nie gra już od 6 tygodni. Mimo to Michalak dostał powołanie na lutowe okienko kadry Polski.
Tomasz Gielo (PF, 205/30) – Merkezefendi (Turcja) – wyleczył złamaną kość dłoni i po 2,5 miesiącach najpierw wrócił do składu meczowego, a tydzień temu przed wstrzymaniem rozgrywek również na boisko. W przegranym meczu z Bursasportem spędził na boisku 21min, rzucił 3pkt. W międzyczasie z zespołem pożegnał się jego zastępca na krótkoterminowym kontrakcie (Czech Martin Peterka przeniósł się do francuskiego Strasbourga), niestety euroligowa Baskonia skusiła też najlepszego gracza Merkezefendi Maxa Heideggera. Jego następcę znaleziono po zakończonym sezonie w Australii i ma być nim Xavier Rathan-Mayes. Zespól z Denizli z bilansem 8-10 jest w górnej połówce tabeli i ma ten sam bilans co 6. Darussafaka i 7. Bahcesehir, natomiast pierwsza piątka w tabeli ma już ogromną przewagę 4 punktów. Walka o play-offs w Turcji wygląda na bardzo zaciętą, bo miejsca 6. i 13. dzieli punkt (8-10 vs. 7-11), natomiast miejsce szóste i strefę spadkową zaledwie 2 punkty.
Michał Sokołowski (F, 196/31) – Besiktas (Turcja) – w zespole trenera Milicicia zagrał dotąd 3 mecze. Tak jak można się było spodziewać, jest podstawowym graczem (w każdym z nich grał blisko 30 minut), ale z raczej drugoplanową rolą w ataku, choć akurat w ultra-ważnym meczu (niestety przegranym) z Manisą rzucił 15pkt. (miał też 8zb.) i był najlepszym strzelcem zespołu.
David Logan (G, 185/41) – Scafati (Włochy) – kolejny z graczy z polskim paszportem, który w tym sezonie miał przerwę spowodowaną urazami. Weteran stracił 3 tygodnie stycznia, wrócił do gry pod koniec zeszłego miesiąca. W dwóch pierwszych meczach po powrocie miał duże problemy ze wstrzeleniem się w kosz (1/11 z dystansu, łącznie 17 punktów), ale w meczu przeciwko Trento w zeszły weekend wszystko wróciło do normy – 22 punkty to najlepszy występ Logana od końcówki listopada. Beniaminek Serie A, wygrał tylko raz w ciągu ostatnich 6 gier – akurat był to pierwszy mecz Logana po 3-tygodniowej przerwie. Z bilansem 7-12 (takim samym jak Brescia i Napoli) mają już tylko punkt przewagi nad strefą spadkową, za to czołowa ósemka odjechała na dobre. Druga część sezonu będzie zapewne walką o utrzymanie.
Mathieu Wojciechowski (F, 200/31) – Limoges (Francja/Liga Mistrzów) – zagrał 3 ligowe i 3 pucharowe mecze w ostatnim miesiącu, rzucał w nich maksymalnie 5pkt. (przeciwko Galatasaray) i miał max. 5 zbiórek (przeciwko Maladze). Za to w przegranym meczu przeciwko Bourg (1pkt.) dostał najwięcej w tym sezonie minut w rozgrywkach ligowych (27). Ogólnie Limoges ma teraz słabszy czas, przegrali 6 z 7 ostatnich meczów na obu frontach, jedyne zwycięstwo ostatniego miesiąca to wygrana z Gravelines w „polskim meczu” ligi francuskiej. Bilans 10-12 daje im na ten moment miejsce tuż za czołową ósemką i wyraźną przewagę nad strefą spadkową. W BCL przegrali wszystkie 3 mecze w pierwszej rundzie 2. fazy rozgrywek i przed rewanżami z bilansem 0-3 ich szanse na awans do play-offs są iluzoryczne.
Dominik Olejniczak (C, 213/27) – Gravelines (Francja) – pod koniec grudnia trafił na ławkę, a wyjściowe zestawienie w Dunkierce obniżono, przesuwając na pozycję centra JaJuana Johnsona i wrzucając w to miejsce innych silnych skrzydłowych. Wydaje się że ta zmiana niekoniecznie służy naszemu graczowi. Po rekordowym meczu na początku stycznia (23 punkty przeciwko LePortel) jego najlepszy występ to 8 punktów z zeszłego weekendu w wygranym meczu przeciwko Blois. Olejniczak miewa też problemy z faulami (chociażby wyfaulowany 2 tygodnie temu przeciwko Nanterre w 17min na boisku). O ile Olejniczak może nie błyszczy formą, o tyle zespołowi zmiany w ustawieniach wyszły na dobre, w tym roku kalendarzowym mają bilans 4-2, a w całym sezonie 10-11. Bezpiecznie w kwestii utrzymania i relatywnie blisko ósemki, którą Roanne zamyka z punktem przewagi nad Gravelines.
David Brembly (G/F, 197/30) – Dijon (Francja/Liga Mistrzów) –  tydzień temu w wygranym meczu z Hapoelem Holon zagrał najlepszy mecz dla francuskiego zespołu, a kto wie, może i jeden z najlepszych w karierze. Rzucił 22 punkty, miał 8/12 z gry (7/8 za 2), dołożył 5 zbiórek. Poprzednim najlepszym jego występem w Dijon było 13pkt., również w BCL, w listopadzie przeciwko Włochom z Sassari. W pozostałych meczach ostatniego miesiąca David nie wyróżniał się już tak, ale odnotować należy to, że w 4 meczach lutego grał śr. 27.5min na mecz, przy czym jego średnie w sezonie to ok. 16min. Dijon mimo dużych zawirowań zdrowotnych (np. poważna kontuzja Chase’a Simona) utrzymują się w czołówce ligi (bilans 13-8 i świetne 4. miejsce w tabeli), po zwycięstwach z Hapoelami (Holon i Jerozolima) z bilansem 2-1 liczą się cały czas w walce o play-offy w Lidze Mistrzów. Dodatkowo, wczoraj po wymęczonym (po dogrywce) zwycięstwie z drugoligowym Antibes, Dijon zameldowali się w ćwierćfinale Pucharu Francji. W tym meczu David rzucił 9 punktów, miał 3 asysty i niemal nie schodził z parkietu.
Gregory Tchernev-Rowland (C, 207/22) – Leeuwarden (Holandia/Liga Beneluksu BNXT) – bez debiutu w „dorosłej” drużynie, która na 3 kolejki przed połączeniem grup, z bilansem 11-7 jest w czołówce holenderskiej części ligi Beneluksu. Gregory gra w drużynie Arisu Leeuwarden U22, na trzecim poziomie w Holandii.
Kuba Wojciechowski (C, 214/33) – Dinamo (Rumunia) – trzy mecze ostatniego miesiąca to zdecydowany spadek formy. Kuba zdobył w nich 10 punktów w sumie, a Dinamo od porażki rozpoczęło grę w górnej połówce tabeli. Po połączeniu dwóch grup, zespoły z miejsc 4-10 dzieli zaledwie punkt, w innej lidze grają za to Cluj, Oradea i Rapid.
---------------------
NA TRENERSKIEJ ŁAWCE:
Igor Milicić – Besiktas (Turcja) – czarne chmury nad zasłużonym klubem. Od ostatniego mojego zestawienia zagrali trzy razy. Pewne zwycięstwo nad Konyasporem (+17) tylko na chwilę wlało optymizm w głowy kibiców Besiktasu, bo porażka z Manisą (wtedy wydawało się że kontrkandydatem do spadku) i wylot Milicicia po dwóch faulach technicznych w meczu z Pinarem, przy jednoczesnych zwycięstwach bezpośrednich rywali w walce o utrzymanie, wygląda bardzo źle. W tym momencie bilans 4-14 (1-5 za kadencji Milicicia) to ostatnie miejsce w tabeli tureckiej BSL, ale co gorsza zespoły nad Besiktasem, czyli Konyaspor i Gaziantep, mają już 2 punkty przewagi i są to jedyne drużyny które mają mniej niż 7 zwycięstw. Być może przerwa w rozgrywkach, która przez trzęsienie ziemi w Turcji rozpoczęła się wcześniej niż w innych krajach, pozwoli poukładać klocki. Czasu jest jednak co raz mniej (12 kolejek do końca), a czytając kibiców Besiktasu nie da się nie odnosić wrażenia, że są już pogodzeni ze spadkiem.
---------------------
MNIEJ POWAŻNE LIGI:
Adam Łapeta (C, 217/36) – Taoyuan (liga T1 na Tajwanie) – na początku stycznia to on powędrował na listę nieaktywnych graczy w drużynie i z 5 meczami w sezonie na koncie od kilku tygodni ogląda kolegów z trybun. Zespół z bilansem 3-11 wciąż odstaje od pozostałych 5 ekip w lidze, ale trzeba zaznaczyć, że akurat 2 lutowe spotkania wygrali.
Damian Krużyński (G/F, 198/20) – Ilirija (Słowenia/rozgrywki regionalne Alpe Adria Cup) – zryw drużyny zapoczątkowany jakoś w grudniu jednak się nie powiódł i mimo kilku zwycięstw z rzędu, jeśli dobrze rozumiem format ich ligi, nie zagrają w górnej połówce tabeli, a w dolnej. Z bilansem 7-11 zajęli w 1. fazie 7. Miejsce. Jeśli chodzi o play-offs to nic straconego, dwa najlepsze zespoły z dolnej części też zagrają w słoweńskich PO. Krużyński zagrał w 3 z 4 meczów drużyny w ostatnich tygodniach, zdobywał 6, 2 i 0 punktów.
Dardan Berisha (G, 190/35) – Prishtina (Kosowo/kw. FIBA Europe Cup/regionalna liga północnoeuropejska ENBL) – ostatnio pisałem że miewa już tylko przebłyski i jakby na zaprzeczenie tych słów w ostatnich 4 ligowych meczach rzucał 29, 13, 16 i 22 punkty, trafił w nich w sumie 17/42 za 3 (40%). Stołeczny zespół przez chwilę był liderem ligi, obecnie z bilansem 16-6 jest wiceliderem o punkt za mistrzem Golden Eagle Ylli. Co ciekawe zwycięstwo Budivelnyka z Siauliai „wpuściło” zespół Sigal do ćwierćfinałów rozgrywek ENBL, polscy kibice będą mogli więc raz jeszcze zobaczyć Berishę w akcji, bo w kolejnej fazie ich rywalem będzie King Szczecin.
Michał Białkowski (C, 202/28) – Monferrato (2. liga Włoch) – od początku sezonu poza składem, a zespół z bilansem 5-14 prawdopodobnie będzie musiał grać play-out o utrzymanie. W poniedziałek wzmocnili się Kodim Justicem (ex-Zastal i Śląsk).
Nikodem Czoska (F, 203/21) – Ancona (3. liga Włoch) – młodzieżowy reprezentant Polski zagrał w ostatnim miesiącu 4 razy po kilka minut, rzucił w sumie 2 punkty w tych meczach, a średnie w sezonie to 12min i 2.7pkt. na mecz. Ancona z bilansem 10-9 jest w górnej połówce tabeli swojej grupy.
Yakoub Charef (SF, 196/23) – Academie Fribourg (2. liga Szwajcarii) – zniknął po 2 meczach na początku sezonu. Nie gra i trudno dokopać się czemu.
Witold Czerenkiewicz (G, 190/18) – Pelhrimov (2. liga Czech) – jego zespół trafił do dolnej grupy, która walczy o utrzymanie w lidze (miejsca 13-20). Bilans 3-16 to przedostatnie miejsce, ale ostatni mecz z Prościejowem akurat wygrali i zdaje się że była to giga-sensacja. Ciekawostką jest to, że nie pojechali (i dostali walkowera) na ostatni mecz 1. fazy. Młody gracz z Polski w ostatnim meczu grał 18 minut, trafił 2 wolne.
Szymon Nowicki (F, 201/18) – Real 2 (4. liga Hiszpanii) – wydarzeniem miesiąca jest oczywiście powołanie Szymona do dorosłej kadry na lutowe okienko eliminacyjne. Pod koniec stycznia w barwach Realu grał w młodzieżowych europejskich rozgrywkach Adidas Next Generation Tournament, notował śr. 5pkt., 3zb., 2as. w 21min gry. W związku z tym na szczeblu „seniorskim” (choć cała drużyna to i tak juniorzy) zagrał tylko raz, pod koniec stycznia (3pkt., 6zb.). Rezerwy Realu są wciąż niepokonane (bilans 15-0) na 4. poziomie rozgrywek w Hiszpanii. Swoją drogą w juniorskich rozgrywkach ANGT pod koniec stycznia zagrali też Tymoteusz Sternicki (F, 204/17) w barwach włoskiego Bassano i Jakub Szumert (F, 205/18) w barwach monachijskiego NGTM. Obaj pokazali się z dobrej strony: Sternicki miał śr. 8pkt., 6zb. i 2.6as., Szumert 9pkt., 5zb. i po 1.3 przechwytu i bloku oraz kilka efektownych zagrań.
Maciej Kenig (G, 181/16) – Valencia 2 (4. liga Hiszpanii)
Szymon Borowski (C, 200/17) – Valencia 2 (4. liga Hiszpanii)
Kenig wrócił do składu na 1 mecz pod koniec stycznia (wyrównał rekord w barwach rezerw Valencii rzucając 3pkt.). Z kolei Borowski który gra tam więcej, wypadł ze składu w połowie stycznia. Zespół z bilansem 8-10 jest w środku tabeli swojej grupy.
---------------------
PRZYSZŁOŚĆ NIEZNANA:
Francis Han (PG, 185/36) – ostatnio w Guaynabo (Portoryko) – liga portorykańska to liga letnia, startuje na wiosnę. Wygląda na to że Han podpisał kontrakt na sezon 2023 w tym samym zespole, z którym w rozgrywkach 2022 był poza play-offs. Z ciekawszych nazwisk widzę tam też Eda Davisa (ex-NBA).
Piotr Pandura (SF, 197/28) – ostatnio w Hague (liga Beneluksu BNXT/Holandia) – bez klubu po tym jak jego zespół nie dostał licencji w lidze BNXT.
---------------------
W NCAA w poszczególnych konferencjach trwa końcówka sezonu regularnego, a za miesiąc będziemy już po konferencyjnych turniejach – czyli większość zespołów i zawodników skończy granie. Polacy w tym sezonie mają trochę pod górkę.
Igor Milicić Jr (G/F, 208/21) – Charlotte (konferencja Conference USA) – to nie był udany miesiąc dla Igora juniora. Zagrał w 6 meczach, notując bardzo przeciętne 5.3pkt/mecz w tym okresie (ma śr. ponad 8 w sezonie), dwukrotnie zagrał z ławki, często grał poniżej 20 minut. Te mecze z ławki to ciekawa historia, bo rotacja Charlotte to żelazna pierwsza piątka i rezerwowy Brice Williams, który rzucał już w tym sezonie kilka razy ponad 30 punktów i ze średnią 12pkt./mecz jest najlepszym strzelcem 49ers. To właśnie on „zabiera” Igorowi minuty, bo to gracz z podobnej pozycji. W tabeli Charlotte ma bilans 5-9 w meczach konferencyjnych, tylko jeden zespół ma słabszy. Wydawało się że będą bardziej konkurencyjni. Do końca sezonu regularnego zostało im 6 meczów, teoretycznie mogą powalczyć o 4-5 seed w turnieju. Ciekawostką jest to że lider ich konferencji – Florida Atlantic, od połowy stycznia pojawia się w rankingach ogólnokrajowych (na miejscach ok. 20-25) – mają bilans 14-1 w grach konferencyjnych i 24-2 w sezonie, a konferencja jest całkiem solidna w kwestii poziomu.
Szymon Zapała (C, 211/22) – Utah St. (konferencja Mountain West Conference) – wciąż gra tylko epizody, w ostatnim miesiącu zaledwie dwa (5 i 1 minuta, 2 punkty). Łącznie zagrał 9 meczów i 39 minut w sezonie (w zeszłym wystąpił 21 razy) i zdobył 7 punktów w sumie. Zespół Utah St. w konferencji ma bilans 9-5 i raczej pewne rozstawienie z co najmniej 5 miejsca, raczej nie powalczą też o wyższy seed niż czwarty. W ich konferencji, analogicznie do Florydy z C-USA gdzie gra Charlotte Milicicia, w rankingach ogólnokrajowych od początku sezonu pojawia się i znika (czyli kręci koło 25 miejsca) San Diego St. (bilans 11-2 w konferencji/20-5 w sezonie), a ostatnio bywali tam też New Mexico, którzy jednak przegrali 3 mecze z rzędu i spadli za zespół Szymona w tabeli.
Kacper Kłaczek (F, 204/21) – St. Joseph’s (konferencja Atlantic 10) – przy małym zjeździe Milicicia juniora to on radził sobie najlepiej z naszych w NCAA patrząc na występy indywidualne, ale stracił ostatnie 4 mecze. Serwis rotowire jako powód nieobecności podaje enigmatycznie „chorobę”. Trzy mecze przed chorobą, a już po moim poprzednim podsumowaniu to 8, 16 i 0 punktów. W tym najlepszym przeciwko uniwersytetowi George Washington miał 16pkt., ale też 7zb., 5as. Jego drużyna ma bilans w konferencji 7-6 (13-12 w całym sezonie), a w 15-zespołowym formacje konferencji A-10 bardzo podobne bilanse mają zespoły na miejscach od 5 do 11 (od 7-5, przez 7-6, po 6-7). St. Joseph’s pozostało do rozegrania 5 gier przed turniejem konferencyjnym. Ciekawostka, bo chyba o tym nigdy nie pisałem – kolegą Kacpra z drużyny jest Lynn Greer III, czyli syn znanego i lubianego we Wrocławiu Lynna Greera Jr. Młody Greer do filadelfijskiego uniwerku przeniósł się z Dayton (jest w NCAA drugi rok) i jest trzecim strzelcem drużyny (śr. 11pkt., 5zb., 4as.).
Anthony Wrzeszcz (G, 190/19) – Sam Houston St. (konferencja Western Athletic Conference) – debiutant wychodzi na parkiet od czasu do czasu, jego pozycja w zespole jest jeszcze zbyt mała by dostawał szanse kiedy zaczęło się granie na poważnie z zespołami ze swojej konferencji. W ostatnim miesiącu zagrał trzykrotnie: 4, 7 i 2 minuty, zdobył 1 punkt. Zespół radzi sobie dobrze, ma bilans 8-4 w meczach we własnej konferencji (18-6 w sezonie) i na 6 gier do końca walczy o rozstawienie z drugiego miejsca w turnieju, przy czym wciąż ma jakieś szanse na wygranie sezonu regularnego (Utah Valley mają 11-2, ale wygrali bezpośredni mecz).
Silas Sunday (C, 213/19) – Iona (konferencja Metro Atlantic Athletic Conference) – analogicznie do Wrzeszcza i tu debiutant ma ciężko o minuty. W ostatnim miesiącu zagrał 3 razy, przy czym w przegranym meczu na szczycie z uniwersytetem Siena dostał rekordowe w karierze 12 minut (2pkt., 3zb.). W sezonie zagrał 16 epizodów poniżej 10 minut i tylko w tym jednym miał dwucyfrowy czas gry. Iona ma serię 5 zwycięstw z rzędu i razem z uniwerkiem Rider z bilansem 11-3 (18-7 w całym sezonie) jest współliderem konferencji MAAC. Siena spadła w międzyczasie na 3 miejsce i ma bilans 11-4. Do końca rozgrywek 6 meczów.
Max Egner (F, 198/19) – St. Francis (NY) (konferencja Northeast Conference) – nie jest wpisany na listę graczy kontuzjowanych, ale po trzech meczach na przełomie grudnia i stycznia więcej nie pojawił się już w składzie. St. Francis w swojej słabej konferencji ma bilans 6-7 (13-13 w całym sezonie).
Wyjaśnienie odnośnie sezonu w NCAA – po sezonie regularnym, każda konferencja zagra swoje własne play-offy, które wyłonią 32 mistrzów konferencji z przepustkami do March Madness. Pozostałe 36 zespołów zostanie dobranych do March Madness już bez kryterium przynależności do konferencji, za to na podstawie wyników z całego sezonu.
Następne podsumowanie jakoś w połowie marca.
Stay tuned
bojowonastawionaowca

@SenegalMamWSercu cult opisuje obu Polaków z Gran Canarii w jednym akapicie Wręcz więcej miejsca poświęcił Olkowi niż Slaughterowi, który dostał tylko jedno zdanie

cult_of_luna

@SenegalMamWSercu dokładnie tak, wspólny wstęp o wynikach druzyny Slaughtera i Olka, a potem indywidualnie

SenegalMamWSercu

@bojowonastawionaowca @cult_of_luna no i macie mnie, zwracam honor

Zaloguj się aby komentować

Hej hej! Tu NBA!
Znalezione archiwalne kasety nagrywane z tvp2.
Wciaz calkiem niezly obraz, jak na VHS rzecz jasna. Komentarz oczywiście Panów Włodzimierza Szaranowicza i Ryszarda Łabędzia. Chyba dzis obejrzę - magnetowid AKAI tez wyciągnąłem
#nba #nostalgia #gimbynieznajo #lata90 #koszykowka
1dc4ba88-cbee-483e-a4df-fc34302ee079
ice-numero-cinq

@bartman28 TVP musi mieć zajebiste archiwum. Oni czasami takie rzeczy odkopują, że nigdzie tego nie zobaczysz. Tak samo jest z filmami.

Owsikalfred

@ice-numero-cinq w sumie spoko są filmy ma tvp ale późno w nocy zwykle

Only2Genders

@8ukkake nagraj z video na DVD , wrzucaj na Yutuba

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Długo będziemy słuchać o trejdach ( ͡° ͜ʖ ͡°)
https://www.youtube.com/watch?v=y7ziZEEEPuY
#nba #nbaspam #nbastats #koszykowka
Boomshakalaka

@wstreczyciel od kilku lat juz nie ma podzaialu na wschod i zachod w samym meczu. Przed mecze LeBron i Giannis beda wybierali swoj sklad do drużyny, jak na podworku.

SenegalMamWSercu

@Boomshakalaka @TytusBomba @wstreczyciel moje wątpliwości polegają na tym, że nie jestem pewny czy już czasem nie było wyboru. Bo ogólnie nie ma to znaczenia w momencie kiedy gracze wschodu jak i zachodu są wrzucani do jednej puli zawodników, którzy zostaną wybrani przez kapitanów. Aczkolwiek pominąłem proces śledzenia czy to się już odbyło i czy ma to jakikolwiek wpływ na ustawienie/listę itd. przy pickach.

wstreczyciel

@Boomshakalaka Nie wiedziałem, że nie ma podziału na wschód i zachód, bo przestałem śledzić NBA w czasach jak Blake Griffin był młodym perspektywicznym graczem LA Clippers.

Zaloguj się aby komentować

#plk #koszykowka
Kolejka nr 20 w PLK od dziś. To ostatnie mecze przed miesięczną przerwą na reprezentację, Puchar Polski i granie 3x3.
Tym razem tylko 7 meczów (nie gra Trefl i GTK) i 4 transmisje TV. Większość meczów bardzo istotna dla układu tabeli.
Mecze telewizyjne:
Arka (7-12) – Astoria (5-14) – Astoria po zmianie trenera na Greka Athanasiosa Skourtopoulosa musi szukać punktów właśnie z takimi przeciwnikami jak Arka, czyli jednym słowem w zasięgu. Dla zespołu z Bydgoszczy to jedna z niewielu pozostałych szans na mecz, przed którym nie są skazanymi na pożarcie. Arka w poprzedniej kolejce była bliska wywiezienia zwycięstwa z Lublina i bycia już naprawdę jedną nogą utrzymanymi. Zaczynają być klasyczną drużyną bez szans na play-offs, ale tez niezagrożoną spadkiem.
Stal (14-5) – Start (7-11) – Start podobnie jak Arka jest zawieszony za zespołami które celują jeszcze w PO, a zespołami które nie są pewne utrzymania. Stal była może bardziej przekonująca na początku sezonu, ale i tak są prawie stuprocentowym faworytem tego meczu. Zespół z Ostrowa przy kryzysie Śląska już w tej kolejce może zrównać się bilansem z liderem, tym bardziej nie powinien tracić punktów we własnej hali z przeciwnikami z dolnej połówki.
Legia (11-8) – King (13-6) – ciekawe starcie wciąż w kratkę, ale co raz wyżej w tabeli grającej Legii, z zespołem który wg wielu gra aktualnie najlepszą koszykówkę w lidze. Jednocześnie jeśli Legia wygrałaby ten mecz, będzie mieć zaledwie jedną porażkę mniej od chwalonych za całokształt Wilków Morskich. Odrobienie 4 punktów straty Legii z pierwszego meczu też może być tematem, bo niewykluczone że te zespoły skończą z podobnym bilansem na koniec sezonu. W Szczecinie są zapewne w świetnych humorach po dużym zwycięstwie we Wrocławiu w poprzedniej kolejce i zapewne po cichu myślą o jeszcze lepszej niż 4. pozycji w tabeli. W ostatnich meczach (licząc tylko PLK od połowy grudnia) mają bilans 6-1 i kto wie czy nie będą bić się o 1 seed w play-offs.
MKS Dąbrowa G. (8-11) – Zastal (10-9) – mecz za 4 punkty w kwestii gry w play-offs. W dużo lepszej sytuacji z racji bilansu jest zespół z ZG. Przy 10 na ten moment zwycięstwach Zastalu i Czarnych, porażka MKSu może znacząco oddalić ten zespół od celu. Tym bardziej że nie wiadomo co ze zdrowiem Joe Chealeya, który wczoraj na meczu Alpe Adria Cup zszedł do szatni z kontuzją.
Mecze nietelewizyjne:
Sokół (6-13) – Toruń (4-14) – dzisiejszy mecz za 4pkt., dla obu zespołów być może o utrzymanie. Tzn. Sokół wygrywając go będzie we w miarę komfortowej sytuacji z 3 punktami przewagi, a Toruń przegrywając go skaże się na rozpoczęcie serii 6 meczów z czołówką z pozycji outsidera. Potem, po tej serii, będą mieć 4 ostatnie mecze w sezonie z dołem tabeli, które zapewne będą tu kluczowe.
Spójnia (12-7) – Anwil (9-10) – ciekawy mecz świetnie grającej ostatnio Spójni, z Anwilem który wciąż szuka stabilniejszej formy (gra falami), przy czym w tabeli dla Anwilu zaczyna robić się nieciekawie w kwestii gry w ósemce. Co prawda mało kto wierzy w utrzymanie dodatniego bilansu przez Zastal, ale po tej kolejce Anwil może mieć już 2 punkty straty do ósemki. Wielkich usprawiedliwień na to nie ma.
Śląsk (15-4) – Czarni (10-9) – Śląsk w 2023 przegrał 7 z 9 meczów i mimo że Czarni wypadają ostatnio blado (wtopa z Zastalem, męczarnie z Sokołem) to kolejna niespodzianka może wisieć w powietrzu. Dla Czarnych byłoby to cenne zwycięstwo w kontekście play-offs, dla Śląska oznaczałoby prawdopodobnie zrównanie się bilansem ze Stalą i poniekąd Treflem z zaległym meczem. Jeszcze miesiąc temu przewaga liderującego w tabeli Śląska była tak ogromna że wydawało się to niemożliwym.
Spotkanie Trefa (14-5) z GTK Gliwice (6-13) z tej kolejki zostało przełożone na początek kwietnia, pomiędzy kolejki 25 i 26.
80257693-d007-40e0-b38f-34d726255d88
cult_of_luna

@kefir @Suchowolates @bojowonastawionaowca @cronox @kkk1337 @dev @gumiorek @Boomshakalaka @bartman28 @Gregorek40 @kbk


jeśli ktoś OPRÓCZ ZAWOŁANYCH powyżej, chciałby żebym wołał go do zapowiedzi PLK, meczów pucharowych i reprezentacji, to tu niech zostawi pioruna, postaram się wołać ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować

Ostatni rzut trafiony w meczu z Thunder (nie ten na rekord) był 47000. punktem zdobytym w zawodowej karierze przez LeBrona.
Pod uwagę są brane łącznie punkty z sezonu regularnego NBA, playoffów NBA i występów w reprezentacji narodowej USA.
#nbastats #nba #koszykowka
dradziak

@piotr-zbies

Jezu, jaki to jest kosmos...

Zaloguj się aby komentować

#plk #koszykowka
Wczoraj zapomniałem wrzucić tu zapowiedź dzisiejszego meczu Śląska w Grecji (i tak o nic nie walczą), to dziś chociaż nadrabiam z Anwilem i MKSem.
--------------------------------
O 18:30 pewny awansu do ćwierćfinału Anwil zagra ostatni mecz 2. fazy grupowej FIBA Europe Cup. Stawką jest zajęcie pierwszego miejsca w grupie i uniknięcie grania z tureckim Gaziantepem (chociaż nie wiem gdzie i jak oni dokończą sezon). Dziś rywalem Anwilu będzie niemiecki „średniak” z Bamberga, dla którego to mecz o życie – przegrywając, Niemcy musza liczyć na Cypryjczyków w starciu z Oradeą. Transmisja meczu na kanale FIBA YouTube: https://www.youtube.com/watch?v=KB0ZXGuixxY (ta geoblokada powinna zniknąć przed meczem, tak jak tydzień temu).
Anwil i Bamberg w tym sezonie łączy co najmniej jedna rzecz – oba zespoły w sezonie grają falami. Niemcy fatalnie zaczęli sezon (od bilansu 1-5), potem mieli świetny listopad dzięki któremu awansowali do 2. fazy grupowej FEC, fatalny grudzień (w którym wymęczyli jedno zwycięstwo na Cyprze), 5 zwycięstw z rzędu na początku stycznia (w tym 73-69 z Anwilem), 4 porażki z rzędu w drugiej połowie stycznia. Ostatnio wygrali z Keravnosem przedłużając szanse na awans i w końcu wygrali mecz w Bundeslidze, w której grając w kratkę, z bilansem 8-11 mierzą jeszcze w fazę play-offs.
O rywalu: to ćwierćfinalista ostatnich czterech sezonów Bundesligi, ale całkiem niedawna potęga ligi niemieckiej. Gracze z Bamberga byli 7-krotnymi mistrzami Niemiec w 8 sezonach pomiędzy 2010 i 2017 oraz zdobyli 9 z 13 tytułów w Niemczech pomiędzy sezonami 2005 i 2017. Regularnie w tamtych czasach grali w Eurolidze – maksymalnie w top16, a w formacie ligowym w 2017 i 2018 zajmowali 13 i 12 miejsce. Po czasach prosperity, zakotwiczyli w Lidze Mistrzów. W 2019 byli jeszcze w najlepszej czwórce, potem już bez sukcesów, a w tym i poprzednim sezonie nie przebrnęli kwalifikacji, dlatego wylądowali w FIBA Europe Cup.
W składzie:
Aż 6 graczy z USA, z których dwóch dołączyło już w trakcie sezonu, a jeden z kolei jest głębokim rezerwowym. Do zespołu w listopadzie doszedł dobrze znany w Europie Patrick Miller (PG, 185/31) – z nim zespół ma bilans 6-4 w lidze, a pod koniec grudnia Gerel Simmons (G, 188/30). Miller w poprzednim sezonie grał w litewskim Juventusie, a 2 sezony temu wygrał z Ironi Ness Ziona finał FIBA Europe Cup ze Stalą Ostrów. W swojej długiej karierze był chociażby w EuroCup z Besiktasem, Partizanem i Ulm. Simmons dołączył do kilka tygodni temu, pierwszą część sezonu rozegrał dla Nymburka w Lidze Mistrzów i nie ma wielkiego CV (pół sezonu w Grecji, 2. liga Niemiec i Hiszpanii). Na obwodzie są tu jeszcze Spencer Reaves (G, 191/28) i Amir Bell (G, 193/27), a pod koszem Solomon Young (F/C, 203/25). Reaves również nie ma wielkich europejskich doświadczeń, to pierwszy jego sezon na parkietach pierwszych lig w Europie (wcześniej drugie i trzecie poziomy w Niemczech i Hiszpanii). Bell to trochę inna historia, bo spędził 3 lata w izraelskim Hapoelu Beer Sheva, debiutuje za to w tym roku w pucharach. Dla Younga, obecny sezon jest drugim w Europie, w poprzednim był graczem belgijskiego Leuven. Głębokim rezerwowym, znacznie częściej grającym w filialnym zespole Coburg jest młody Tyreese Blunt (PG, 192/21), posiadający również niemiecki paszport.
Kolejna dwójka obcokrajowców w podstawowej rotacji to Czech Jaromir Bohacik (G/F, 198/31) – była gwiazda Nymburka, potem gracz Strasbourga i reprezentant Czech (Eurobasket 2017, 2022, mundial 2019, IO w Tokio), oraz posiadający paszport Izraela Gabriel Chachashvili (C, 212/22) – od niedawna reprezentant kraju, w zeszłym sezonie gracz Hapoelu Galil Elyon. Młody Chorwat (reprezentant młodzieżówek) urodzony w Austrii Leon Bulić (C, 211/22) jest prawie cały sezon poza składem (w 3. lidze).
 Najważniejsza dwójka rodzimych graczy to Patrick Heckmann (SF, 198/31) i Christian Sengfelder (PF, 203/28). Heckmann gra 8 sezon w Bundeslidze po NCAA (w tym 6 w Bambergu i 2 w Ulm), zagrał kilka meczów dla kadry Niemiec, a w 2017 był nawet w roli głębokiego rezerwowego na Eurobaskecie. Sengfelder analogicznie – piąty sezon w Bundeslidze po NCAA, w tym czwarty w Brose, od 4 sezonów jest regularnie reprezentantem Niemiec (grał m.in. w meczach z Polską i na Eurobaskecie i w kwalifikacjach mundialu).
Wspomnę jeszcze że w zespole doszło do dwóch dość kluczowych zmian (stąd pojawili się Miller i Simmons), sezon zaczynali tu Justin Wright-Foreman (PG, 183/26) – obecnie w Chinach, i Litwin Vaidas Kariniauskas (G, 199/30) – obecnie w Rapidzie Bukareszt.
Trenerem Bamberga dobrze znany izraelski coach Oren Amiel, twórca europejskiego fenomenu czeskiego Nymburka (pewnie stąd Bohacik i Simmons), który Bamberg przejął w trakcie poprzedniego sezonu, po tym jak przy bilansie 0-3 w Lidze Mistrzów z Hapoelu Jerozolima zwolniła go Stal Ostrów (w rewanżu Hapoel poprowadził już Yotam Halperin) Dodam jeszcze że to w całości nowy zespół, prócz dwójki Niemców (Heckmann i Sengfelder) każdy inny podstawowy zawodnik doszedł w lato lub już w trakcie sezonu.
W statsach: najlepszym strzelcem zespołu w Bundeslidze jest Miller (śr. 16pkt., 5as.), kilku innych zawodników kręci się koło 10 punktów na mecz: Bohacik (10, ale kiepska skuteczność, tylko 29% za 3), Sengfelder (12 i 5zb.), Simmons (10), Young (10 i 5zb.). W pucharach mocno in plus odstaje duet Miller (śr. 17pkt., 5as.) i Sengfelder (15pkt., 6zb., doskonałe 55% za 3). Poza nimi dwucyfrowo punktuje jeszcze tylko Bohacik (śr. 10pkt., ale i tu problemy ze skutecznością). Dość słabo do zespołu wprowadził się Simmons. Zaawansowane wskaźniki drużynowe mówią o tym że na tle Bundesligi Bamberg jest przeciętny w ataku i bardzo słaby w obronie (śr. 118 traconych punktów na 100 posiadań). Na tle Europy proporcja są podobne, ale wartości inne – dobry atak i średnia obrona. Zwracam też uwagę że jest to zespół grający bardzo wolno, co może niekoniecznie ma odzwierciedlenie w szybkim ataku czy wczesnych rzutach, a bardziej jest wynikiem wielu ponowień na atakowanej tablicy – szczególnie w FEC mocno atakują deskę bronioną przez rywali.
Niemcy z nożem na gardle na pewno przyjechali do Włocławka po zwycięstwo, ale nawet bez Kamila Łączyńskiego w pełni sił powinni być w zasięgu Anwilu.
--------------------------------
Przed szansą awansu do Final 4 rozgrywek Alpe Adria Cup stoją dziś koszykarze MKS Dąbrowa Górnicza. Rewanżowy wyjazdowy mecz z rumuńskim zespołem CS SCM Timisoara o 17:30. Transmisja na YouTube: https://www.youtube.com/watch?v=pxCXMLn9ChQ
Pierwszy mecz polski zespół wygrał 7 punktami, liczy się suma małych punktów. Spotkania dzielą 2 tygodnie, rywali z Timisoary przedstawiałem szczegółowo, więc dziś nieco krótsza wersja.
Rywale MKSu w dwóch kolejnych kolejkach po pierwszym meczu ćwierćfinałowym wygrali i przegrali po jednym meczu, a w międzyczasie w Rumunii rozpoczęła się druga faza rozgrywek, gdzie Timisoara zakwalifikowała się do górnej połówki. Zabrali tam ze sobą bilans 3-5, a aktualnie mają 3-6 i jak kilka innych zespołów będą starać zakwalifikować się do play-offów. Ostatnia porażka nie nastraja jednak ich optymizmem, klęska z Sibiu 63-95 była podobno najwyższą drużyny od kilku lat. Dodatkowo dwóch podstawowych graczy, przede wszystkim Djoković (0/8 z gry w weekend) narzeka na problemy zdrowotne.
O rywalu: to ćwierćfinalista poprzedniego sezonu ligi rumuńskiej i w ostatnich latach właśnie na takim etapie kończą rozgrywki. Czasem zdarza im się być tuż za play-offami, a dekadę temu zdobywali srebro (2009 i 2012, oba finały przegrane z Asesoft Ploiesti, czasy przed Oradeą i Cluj). Od prawie 30 lat nie grają w pucharach, poza występami w regionalnych ligach, takich jak Liga Bałkańska czy Alpe Adria Cup w tym sezonie.
W składzie:
(trochę niecodziennie, zespół zdominowany przez graczy z Bałkanów)
Trzech ważnych w rotacji Serbów: Ilija Djoković (PG, 191/27), Igor Kesar (F/C, 210/31) i Adam Mirković (F, 199/32). Djoković to były gracz kilku serbskich klubów i chorwackiego Splitu, były młodzieżowy kadrowicz Serbii (wicemistrz Europy U18 w 2014 z Danilo Ostojiciem w składzie), zaliczył też kilka eliminacyjnych gier w seniorskiej reprezentacji (oczywiście kiedy grała piątym garniturem). Kesar grał w Serbii, Bośni (Igokea w Lidze Adriatyczkiej), w Bułgarii (Balkan w FIBA Europe Cup), Macedonii i na Węgrzech, ale w większości w anonimowych klubach. Mirković zwiedzał jeszcze bardziej niszowe bałkańskie kluby (głównie w Bośni), ale był nawet w 2. lidze Szwajcarii. Dodatkowo, Nikola Gajić (G, 195/32) jest Bośniakiem z serbskim paszportem, po skończeniu gry w NCAA krążył po bałkańskich ligach (w barwach Igokei grał w Lidze Adriatyckiej), zaliczył też kilka eliminacyjnych meczów reprezentacji Bośni. Od kilku tygodni jest tu Macedończyk Adem Mekić (G/F, 197/28) - mistrz Macedonii z MZT Skopje (tu grał pierwsze pół sezonu) i aktualny reprezentant kraju (debiut 1,5 roku temu). Rezerwowym graczem pod kosz jest Węgier urodzony w Rumunii Laszlo Lazar (C, 210/36) – całą karierę z wyjątkiem jednego sezonu na Węgrzech spędził w Rumunii, w kilku zespołach grał w FIBA Europe Cup, dawno temu był parę razy na meczach kadry Rumunii . Ze składu wypadł kilka tygodni temu i tak niewiele grający Czarnogórzec Radoje Vujosević (C, 210/34).
Amerykanin jest tylko jeden i nie jest szczególnie wiodącym graczem – Eric McClellan (G, 193/30). Parę lat temu zaraz po uniwerku odbił się od ligi niemieckiej, greckiej, potem litewskiej, a po epizodzie w Meksyku kontynuował karierę w już w Austrii, skąd po roku przerwy od gry trafił do Timisoary
Lokalni gracze, poza Lazarem, który jest właściwie Węgrem, stanowią tło. To głównie młodzi zawodnicy, aktualni lub byli młodzieżowi reprezentanci kraju. W pierwszym meczu ćwierćfinałowym dwójka z nich zagrała w sumie 13 minut.
Zespół prowadzi czwarty sezon Bośniak Dragan Petricević, który z przerwami jest w Rumunii coachem prawie 30 lat (a ma 54). Swego czasu krótko był trenerem kadry Rumunii i to zarówno męskiej, jak i żeńskiej (tzn. nie na raz oczywiście).
W statsach: w meczu w Dąbrowie bardzo skuteczny był Kesar (22pkt), double-double (12pkt., 10as.) zaliczył Djoković. W sezonie ligowym również ta dwójka lideruje drużynie (obaj po ok. 14pkt./mecz), Gajić dokłada śr. 13 oczek, a McClellan ok. 10. Djoković ma ponad 6 asyst w meczach ligowych i ponad 7 w meczach Alpe Adria Cup, ale tak jak pisałem we wstępie, narzeka ostatnio na zdrowie.
Wynik spotkania w Dąbrowie pokazał że poziom średniaka ligi rumuńskiej i polskiej mogą być zbliżone, ale już przebieg meczu (i stracona spora przewaga przez MKS) pokazuje że można być optymistą przed rewanżem. Szczególnie że rywale na własnym podwórku częściej ostatnio przegrywają niż wygrywają. Co ciekawe szkoleniowiec zespołu z Rumunii w wypowiedziach dla lokalnych mediów widzi w MKSie faworyta do awansu, cyt. „biorąc pod uwagę budżety zespołów, siłę obu lig i indywidualną wartość graczy”.
Dodam że MKS stoi przed szansą wyrównania najlepszego wyniku polskich zespołów w niedługiej historii rozgrywek Alpe Adria Cup. W sezonie 2018-19 półfinał (ale w formacie dwumeczu, a nie Final 4) osiągali GTK Gliwice.
f6a3e384-5fc7-4565-a791-b7678badb929
d4963b70-4132-46d6-ada6-a00e4c60d855
cult_of_luna

@kefir @Suchowolates @bojowonastawionaowca @cronox @kkk1337 @dev @gumiorek @Boomshakalaka @bartman28 @Gregorek40


jeśli ktoś OPRÓCZ ZAWOŁANYCH powyżej, chciałby żebym wołał go do zapowiedzi PLK, meczów pucharowych i reprezentacji, to tu niech zostawi pioruna, postaram się wołać ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować

38-letni LeBron pobił 38-letni rekord NBA, zdobywając 38388. punkt w meczu, który odbył się w 38. dniu roku '23.
No i mecz zakończył, mając 38 punktów na koncie.
Do tego łączna suma trafionych rzutów z gry, osobistych, zbiórek, asyst, przechwytów i strat wyniosła 38.
#nbastats #nba #koszykowka

Zaloguj się aby komentować

Lebron did it
#nba #koszykowka
TytusBomba

@TheMentor słaba drużynę to miał większość kariery, tylko Miami miało choć przeciętna ławkę i całkiem solidna pierwsza piątkę oraz jedna gwiazdę, jeden half man-half hospital, czy duet Kyrie i Love nie powodują że drużynę można uznać za dobrą moim zdaniem przynajmniej

TheMentor

@TytusBomba Ok. Ty masz swoje zdanie ja swoje piona

TytusBomba

@TheMentor tutaj nie ma o co się spierać, to przecież moja subiektywna opinia ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Niektórzy przecież uważają Wigginsa za wielką gwiazdę NBA i mają pełne prawo do takiego bredzenia

Zaloguj się aby komentować