#kononowicz

274
1744
#kononowicz #barney #wsw
24.03.2023
Piątek w Końskich
Dzieńdobry*3, wracamy do lajtowej rutyny jak gdyby nic się nie wydarzyła, a Łódzka Ośmiornica nigdy nie istniała - w drogę:
1. Piątek zaczyna się wcześnie rano, gdy WSW wrzuca 3 krótkie filmy parodiujące paranoje Barneja, nagrane w lustrzanym odbiciu - na pierwszym stoi w jakiejś mieścinie na skrzyżowaniu i mówi, że musi się ukrywać przed Łódzką Ośmiornicą i boi się chodzić po ulicach, bo jakiś przedszkolak wczoraj zrobił mu zdjęcie. Na drugim zakapturzony niczym Palpatine po roku w Bliżynie stoi przed drogowskazem w miejscowości Szwecja i mówi, że musi uciekać w bezpieczne miejsce i w razie czego Siewiera ma się zająć kanałem i opublikować to i owo. Na trzecim nie mówi nic, jedynie biega po lesie przy dźwiękach syren policyjnych, jakichś kosmicznych dźwięków z filmów SF z lat 50. i przy akompaniamencie motywu przewodniego z Ojca Chrzestnego - nie wiem, jak to skomentować.
2. Nieco później Barnej odpala lajta z trasy do Końskich, gdzie jedzie do sądu złożyć kolejne papiery w sprawie rewizji wyroku, który mu przybito. Na dzień dobry ponownie mamy wątek motoryzacyjny - Barnej rozwodzi się trochę o technice jazdy, obiera sobie za wrogów przydrożne słupki, znaki drogowe i latarnie i dodaje, że gdy samotnie rozjeżdżał własną barnejozę to miał uczucie, że pozabierano mu wszystkie zabawki z pokoju i bawił się nie wiadomo czym sam ze sobą i dość szybko zaczęło mu czegoś brakować; przy okazji sobie znanymi metodami obliczeniowymi wywodzi, że odcinka trwała 10 dni. 
3. Wraca temat Stonogi, bo Barnej obejrzał kilka jego ostatnich filmów - jak przystało na doktora chłopeckologii snuje wykład o powiatowych chłopeckach, wśród których Stonoga miał sobie narobić mnóstwo wrogów i daje Zbyniowi rady, żeby odpuścić z wchodzeniem między ten chłopeckowy ekosystem, bo wg Barneja lubią oni kisić się we własnym sosie a na obcych lecą z kijem. 
4. Pojawia się nowy wątek, mianowicie piłkarski - zagajony ws. piątkowego meczu z Czechami Barnej trochę gada o piłce, odżegnuje się od kibicowania komukolwiek i czemukolwiek już od dobrych 30 lat, ale wciąga się we wspominki o kadrze dawnej Czechosłowacji, następnie trochę śmieszkuje o słabości polskiej reprezentacji i tradycyjnej matematyce.
5. Trochę gadania na tematy wszelakie, ale mniej więcej w połowie lajta Barnej przypomina sobie o własnej misji dziejowej i rozwodzi się o zmianie paradygmatu myślowego o organizacji społeczeństwa i dobrach publicznych, następnie wsiada na PiS i szkaluje całe 8 lat pisowskich rządów i snuje wizje nowego rozdania w Sejmie, po czym ględzi bez ładu i składu o byle czym - nieco później wraca temat Siedleckiego, Barnej twierdzi że Radzio chciał się z nim spotkać ale Barnej odmówił bo cośtam cośtam, a to poważna walka o Polskę i nie ma miejsca na jakieś sendelskie błazenady. W ramach intermezzo wywodów politycznych snuje historie i ciekawostki o mijanych wioskach.
6. Chwila postoju w celu zakupu lokalnego specjału (słony ser konecki) i zajeżdżamy do sądu - Barnej opuszcza nas na pewien czas, po powrocie zawodzi kawałek Niech Żyje Wolność z akompaniamentem lokalnego akordeonisty i rusza w trasę powrotną - chwila patrolu po Końskich i opowieści karno-sądowych od Mecenasa Bociana w jego sprawie, po czym wracamy do Warszawy.
7. W drodze powrotnej mamy zapowiedź (niezrealizowaną do godz. 23:00, gdy piszę te słowa) piątkowego lajta pod deskę sera koneckiego i setkę albo małpkę Bociana. Barnej ogólnie jest w niezłym humorze od rana, nie daje się wyprowadzić z równowagi, nie kurwi zza kółka, a jeśli pojawia się co bardziej mętny temat na czacie to szybko go odbija w zupełnie inną stronę. Trochę dłużej rozwodzi się o rajdach i patologiach w PZMot, trzeba przyznać że lubi o tym rozmawiać i wyraźnie czuje temat. W ramach uzupełnienia wątku motoryzacyjnego dowiadujemy się, że Barnej ma ochotę sprawić sobie benzynowe Volvo S60 z okolic roku 2005, ponoć bardzo mu się podoba. Następnie mamy ponowną nawijkę o samochodach starszych i nowszych, ze szczególnym uwzględnieniem Mercedesów, korzystając z okazji Barnej wspomina swojego 190D.
8. Później Bliżyniok wspomina o swoim niewątpliwie barwnym życiu (np. był ponoć bramkarzem w Płomieniu Sosnowiec co jest bardzo ciekawe, bo to klub siatkarski) i że z niejednego pieca chleb jadł, następnie wygłasza rant nt. pracy na etacie i pracy ogólnie, zasadniczo ten wywód można streścić jako mix cytatów "Praca to prymitywny sposób spędzania wolnego czasu" Ferdynanda Kiepskiego i "Work smart, not hard" Sknerusa McKwacza. Ma flashbacki z lat 70., gdy hipisi weszli na scenę dziejową - bardzo zazdrości im niematerialistycznego podejścia do życia i wspomina zdziwienie jakie budzili w Bliżynie, gdy przyjeżdżali i z własnej woli zasuwali na roli, oporządzali trzodę, wypasali i doili krowy itp.
9. Mijając jakąś cegielnię przy trasie wspomina, jak właściciel miał się dorobić - wg jego słów gość dzierżawił pola od lokalnych pijaczków spod GSu za jakieś śmieszne pieniądze (tyle ile same pijaczki sobie wołały, byle na wódkę im wystarczyło), następnie się tam pobudował i dorobił bajecznych w skali powiatowej pieniędzy. Następnie wyśmiewa internetowych kozaków żyjących na pokaz, a w rzeczywistości zadłużonych dziadów żyjących od 1 do 1, przywołuje parę przykładów z kręgów Fame MMA, yt i czego tam jeszcze. Pod koniec rozwodzi się o drapieżności Warszawy, która połknęła, przetrawiła i wypluła mnóstwo ludzi szczególnie w latach 90. i wczesnych 2000. - przywołuje przykład jakiejś laski, która wprowadziła się kiedyś na osiedle jednego ze znajomych Barneja, który próbował do niej nieudolnie zarywać - laska go dość szybko zlała, a po jakimś czasie była widziana z brzuchem, gdy zabierała z rodzicami graty z tego mieszkania.
WSW na skrzyżowaniu: https://www.youtube.com/watch?v=5X3Za6NxuCM
Palpatine po roku w Bliżynie: https://www.youtube.com/watch?v=ZRUBo_JNCAM
Bieganina po lesie: https://www.youtube.com/watch?v=N7vFjU7-sAM
Do Końskich: https://youtu.be/u1MAE2zZn7A
Minikoncert (niestety rwany przez telefon gitowski) pod sądem w Końskich: https://streamable.com/o7cft1
Z Końskich: https://www.youtube.com/watch?v=acnB2CxnAdY

Zaloguj się aby komentować

To frajerstwo nigdy nie przestanie mnie zadziwiać w jakiś sposób
#kononowicz
c2eb74ed-9cc5-4b4c-8424-756f82a0b1b8
Deko-gangster

@Confidux frajerstwo aż wylewa się z tego zdjęcia, normalni lub prawie normalni ludzie by przebrali się za jakąś postać z kreskówki czy serialu, ale jak widać frajerstwo uważa cosplayowanie dwóch meneli za normalną rzecz i jeszcze wrzucają na facebooka

Confidux

@Deko-gangster Przez chwilę nawet myślałem że to gumowy adaś jest w roli konona co mogło by tłumaczyć "przebranie" xD

Zaloguj się aby komentować

#kononowicz #barney Chłopecek znowu pcha się na kibel
adc9538a-54b8-4a34-9b90-21d4230a78de
RzecznikHejto

Dieta trzustkowa po chłopeckowemu czyli nażre się jakichś polskich gówien z solą drogową, zapije setką spirolu i znowu będzie płakać, że mu bemben rozjebało.

Deko-gangster

@RzecznikHejto chłopecek to jest twardy chłop, nie popuści się od jakiś serów, zwieracze twarde jak beton

Bocianem podleje to żaden półprodukt nie straszny

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
#kononowicz #barney #wsw
18-23.03.2023
Powrót Króla na Mokotowie
Dzieńdobry*3, parafrazując słowa poety: rok nie wyrok, tydzień nie odcinka - bezkrólewie na mokotowskim yt dobiegło końca po rocznej odcince, która zleciała jak tydzień bez kilku godzin. Po kolei:
1. W okresie rocznej odcinki Barneja stery w uniwersum przejął WSW, który czas antenowy przeznaczył na regularne lajty z kursów służbowych po całej Polsce - czyli standardowo: prucie przed siebie, luźna nawijka z czatem przerywana muzyką i papierosami, smarowanie przemyśleń na tematy wszelakie w barnejowym stylu, kurwamaćjapierdolę tu i tam - business as usual u szoferzyny (jak sam siebie nazywa). Mamy wątki ukraińskie, pisowskie, ogólnopolityczne, policyjne, gastronomiczne - bywalcy wiedzą. Trochę gada o Szkolnej, snuje własne przemyślenia nt. Suchodolskiego i jego contentu - przywołuje kuratelę Barneja nad Suchym w Ciechanowie w zeszłym roku i dochodzi do wniosku, że nad Strusiem trzeba stać jak nad małym dzieckiem.
2. Podczas innego kursu WSW toczy szyderę z Barneja i jego strachu przed łódzką ośmiornicą - trochę sobie na nim używa, ale potem zaczynają się opowieści z przeszłości - nawija o komunie i latach 90., snuje historie o ówczesnej przestępczości zorganizowanej, kurwi na ówczesne i teraźniejsze służby, obrywa się wojsku i generalicji oraz klerowi z doskoku, nihil novi. 
3. Podczas innego z kursów zajeżdża do Łagiszy (dzielnicy Będzina), gdzie z jakimś Mietkiem snuje się po okolicy i rozmawiają o pierdołach - kolega rozpoczyna dzień od śniadaniowego piwa, więc chętnie dopowiada zza kadru różne rzeczy o mijanych budynkach. Turyści zwiedzają główną ulicę w Łagiszy i zabudowania wzdłuż niej, robią obchód wokół elektrociepłowni, w ramach pit-stopu zahaczają o sklep i kolejny łyk talentu, łażą po jakimś opuszczony budynku (niestety tym razem nie było kontroli zdezelowanej muszli klozetowej). Chwilę jeszcze snują się bez celu w pobliżu EC kurzą papierosy i kurwią na nieprzyjemną pogodę, po czym WSW jedzie na bazę do pobliskich Psar - chyba trochę zmarzł podczas zwiedzania, bo dalej kurwi na to i owo z czatem.
4. Ciekawym momentem kolejnego z lajtów było zatrzymanie WSW przez drogówkę i wyłączenie lajta na jakieś 0,5h. Po powrocie na antenę oficer kontrwywiadu jest w wyraźnie gorszym humorze niż przed (a wtedy też nie było kolorowo, nakręcał się i bóldupił zza kółka o wszystkim), soczyście kurwi pod wąsem na prawo i lewo, nawet się trochę wykłóca z czatem - komentarze publiczności są podzielone, prawdopodobnie dostał kwit za prędkość lub niezapięte pasy. Lajt niestety dość szybko skasował za sprawą muzyki w radiu.
5. Tak to sobie Piotrek jeździł z owocami tu i tam, ale przyszła środa 22.03 i stało się to, czego absolutnie żodyn się nie spodziewał - Barnej wrócił na yt. Zaczęło się jeszcze po południu, gdy wrzucił na kanał sporo starych filmów z poprzednich kanałów ze swoich wycieczek, następnie wieczorem wleciał film z oficjalnym powrotem - szofer z Mokotowa jest w stabilnym nastroju mimo pokasływania, twierdzi że mimo wiosny jest nadal chory i chyba musi zacząć pić wódkę, bo organizm w ten sposób może mu dawać znać o braku Bociana. Dodaje, że z racji wiosny wróci temat hulajnóg, tylko sobie znajdzie jakąś odpowiednią usługę i sprzęt dla siebie. Do tego snuje trochę nostalgicznych historii o jego rajdowych historiach i wrzuca na kanał dużo starych (najstarsze z okolic 2005 r.) filmów z samochodowymi wyczynami jego i Karola - możemy zobaczyć pięknego i młodego chłopecka w akcji, jak np. piłuje Fiata 125p (zwanego również Kałasznikowem) na Żeraniu, jak robi autodancing Kredensem pod nieistniejącym już stadionem X-lecia, jak rozwala chłodnicę Fiata albo odpada mu koło czy jak lata boczurem w Octavii kombi.
6. Natura nie znosi próżni, więc około północy na kanale ląduje kolejny film, tym razem z przejażdżki hulajnogą po śpiącej Warszawie - Barnej jest bardzo zdziwiony, że hulajka z wysiłkiem wtaszcza jego ciężar majestatu po podjeździe na kładkę nad ulicą.
7. W czwartek 23.03 rano wlatuje kolejny film, tym razem zza kółka, bo Barnej jedzie gdzieś załatwiać coś (konkretniej to umyć auto i pokręcić się po kilku sklepach za nie wiadomo czym) - jest w dobrym humorze, cieszy się z wiosny i coraz dłuższych oraz coraz cieplejszych dni, ewidentnie nabiera kolorów po mrocznej i depresyjnej zimie dla jego. Sam film to objazdówka po Warszawie i snucie zza kółka chłopeckowych przemyśleń o mijanych budynkach i miejscach, połączone z jojczeniem na pisowców, ogólnie klasę polityczną, policję, sądy i prokuraturę.
8. Po południu anchorman Telewizji Bliżyn odpala swojego pierwszego lajta po odcince - twierdzi, że przedłużyłby sobie ten urlop od yt, ale za sprawą rozmowy z jednym z widzów po piwowinowódce, który w ten sposób miał go przekonać do powrotu. Lajt w normie - miał być na chwilę, a oczywiście wyszedł krupski (5,5h) one man show chłopecka, który jeszcze przed 21 zapowiadał że za 15 minut koniec. Tematyczne mamy bogactwo wątków, choć jego sztandarowe tematy (Ukraina, Turcy, dzikie plemiona, kebaby, Uber) były obecne w dawce symbolicznej, to jednak nie było nudy - do tego w chwili szczerości Git zwierza się, że jego internetowe problemy są powodowane przez niego samego, że za bardzo się nakręca (lekarzowi prowadzącemu gratulujemy trafnego doboru medykamentów).
9. Na dzień dobry dostajemy wątek motoryzacyjny - Barnej ze swadą w głosie opowiada o licznych posiadanych przez niego samochodach na przestrzeni lat, o co ciekawszych zagadnieniach w mechanice co niektórych modeli, do tego trochę flashbacków z fuch: np. kiedyś wiózł koncentraty na energetyki z Gdańska do Warszawy, po nagłym hamowaniu 2 beczki się rozszczelniły i buchnął z nich taki smród, że nie dało się jechać (nieco ponad 20 lat później historia się niejako powtórzyła, ale tym razem jazda z Białegostoku do Warszawy w oparach moczu i gówna nie stanowiła przeszkody dla szofera z Mokotowa). Później nawija o motoryzacji chińskiej i indyjskiej oraz o ich perspektywach na rynku europejskim. 
10. Z motoryzacji przeskakuje na wątek polityczny - kolejny raz porusza temat Stonogi, o co mu chodzi, co chce osiągnąć i czemu nie ma żadnych szans na ugranie czegokolwiek. W późniejszej części lajta odżegnuje się od współpracy z Radziem Siedleckim, twierdzi że rozczarował się jego działalnością i nie ma sensu współdziałać. Następnie obrywa się Sendeckiemu za robienie chlewu z poważnych spraw oraz kręcenie gównoafer bez znaczenia w skali kraju oraz kamratom od Jabłonowskiego za aktywność ograniczającą się do darcia ryja na ulicy.
11. Pojawia się wątek sakralny - całkiem okazały, Barnej snuje własne przemyślenia nt. dogmatów kościelnych, niuansów obrządku katolickiego i prawosławnego, do tego nawija o kwestii winy, grzechu i kary, o śmierci i przemijaniu oraz wystawia negatywną ocenę jakości formacji intelektualnej współczesnego duchowieństwa. Oczywiście pojawia się wątek papieża Polaka, o którym Barnej nieodmiennie ma dobre zdanie - słychać w jego opowieściach echo WSW, który mówił o papieżu że wybrał rolę pielgrzyma, bo zmierzenie się z aparatem Kurii Rzymskiej było ponad jego siły i wszelkie próby zmiany zastanego stanu rzeczy skończyłyby się tak jak u poprzednika na tronie (Jan Paweł I zmarł po 33 dniach urzędowania). Z papieża Polaka przeskakuje na Rydzyka, którego nie lubi, ale uważa go za wytrawnego biznesmena z dużymi koneksjami i realną władzą. Wraca temat klasztorów i zakonów, tutaj również bez zmian - powiedzmy, że bliżyniok ma o nich niezbyt dobre zdanie.
12. Dostajemy wątek biznesowy - dawno temu jakiś znajomy Barneja robił interesy z Chińczykami, pewnego razu zamówił i zapłacił kontener zapalniczek. W porcie w Gdyni okazało się, że te zapalniczki zostały już napełnione gazem i port nie chciał przyjąć takiego niebezpiecznego ładunku (jakby nie patrzeć to kontener gazu), co Chińczycy mieli w dupie bo pieniądze już mieli, więc mogli ten kontener wręcz wyrzucić za burtę. Ogólnie ciśnie po Chińczykach za ich cwaniactwo i krętactwo oraz podpieprzanie patentów i projektów przemysłowych, np. samochodów.
13. Pod koniec dostajemy po raz kolejny jojczenie na policję i służby oraz, w ramach creme de la creme, powraca Mecenas Bocian, tym razem w roli karnisty - prawnik z Mokotowa rozwodzi się o polskim systemie karnym i penitencjarnym, ma flashbacki z własnych przebojów ze wspomnianymi, opowiada o tym jak wkurwił sędziego na rozprawie, znowu ciśnie po jego ukochanych Końskich, peroruje o ściągalności długów, o alimentach i ich niepłaceniu (pod celą alimenciarze mają być zwani ulungami i być w hierarchii dziadami) - polecam studentom prawa.
WSW w Będzinie: https://youtu.be/xUxb-Xdw7hE
Żegnamy koło Fiata (od 1:30): https://youtu.be/QqFMiCXiC9o
Muzyczny klip o Fiaciorze: https://youtu.be/hKuLkStZ62g
Popisy Octavią: https://www.youtube.com/watch?v=-CM6xR44Gus
Żegnamy chłodnicę Fiata: https://youtu.be/-d7xOxKOv9E
Powrót i deko o rajdach: https://www.youtube.com/watch?v=fsj0khC3yUc
Nocna hulajka: https://youtu.be/SvrVHxA3jvg
Poranek za kółkiem: https://youtu.be/CIIsE6yakQQ
Lajt: https://youtu.be/9j7a0JCt60c

Zaloguj się aby komentować

Bipolarny stan krytyczny zaczął we łbie chłopecka opadać i wracać do standardowego poziomu. Chłopeckowi wrócił dobry nastrój, więc odpalił lajta na którym pierdoli kocopoły o energii kosmicznej w obozach koncentracyjnych i jego skórze na plecach, która wyczuwa ową energię marszcząc się jak jądra w zimnej wodzie.
Gx
#kononowicz #majakipijanegoidioty #benc
https://www.youtube.com/watch?v=9j7a0JCt60c
WarMlek

@RzecznikHejto a teraz w ramach uniesienia obywatelsko-politycznego pierdoli o polityce i Stonodze, dzień jak co dzień

RzecznikHejto

@WarMlek nie wiem co on bierze ale na pewno nie ketanol, że takie nawiedzone androny pieprzy

WarMlek

@RzecznikHejto typowy krupski lajt chłopeckowy - 3 godziny pękły, właśnie bembeni coś o kontenerze zapalniczek i końca nie widać ( ͡° ͜ʖ ͡°)

nizarlak-horoszczanski

@RzecznikHejto bipolar powoduje takie totalne zakłamanie? bo ja się zastanawiałem, czy taki stan umysłu nie jest spowodowany po prostu wydarzeniami ostatnich lat.. jak odróżnić, czy to jest jednosta chorobowa, czy nie - ale nie na podstawie spekulatywnej decyzji?

RzecznikHejto

@nizarlak-horoszczanski co do totalnego zakłamania to raczej cecha charakteru, bo obaj bliźniacy kłamią i zmyślają na potęgę


Gx

Deko-gangster

@RzecznikHejto powiedziałbym że to po prostu zdziwaczenie chłopecka, niekoniecznie musi być podyktowane chorobą psychiczną (choć to do niego pasuje) ale moja babcia była dziwaczką jeszcze zanim zaczął się u niej ajzhajmer, więc nie wykluczone że chłopecek nie ma żadnego schorzenia, po prostu ot tak pierdolnięty

RzecznikHejto

@Deko-gangster ma cyklofrenie na bank. Nie da się wytłumaczyć zdziwaczeniem tych jego epizodów występujących jak w zegarku. Chłop pośpi 2-3 godziny a potem 20 godzin biega, skacze i jeździ autem w kółko jakby się nafurał dupom dobrej krajówki.

nizarlak-horoszczanski

@RzecznikHejto oczywiście jest też pozamedyczne wytłumaczenieB - czyli tzw klątwaWarmjańska. jak się nie ma czasu na rozkminę, to wszystko można pod nią podpiąć ;). i i tu jest pewna prawidłowość - praktycznie każdy pierwszo lub drugoplanowy, kto zachaczyło o US17 - doznaje dziwnego otępienia umysłu. np Aron = pytania, które ma na telefonie na mailu - to, żeby je przeczytać, to musi je najpierw wydrukować . ciekawe, czy z esemesami ma tak samo?? zobaczcie sobie też nawet na Ola - jak go ta klątwa sponiewierała. o Ekokreciku jako oczywistości nie ma co wspominać, ale i Organiście też klątwaW nie przepuszcza ostatnio..

Zaloguj się aby komentować

wiadomo, że Organista chodzi do Konona z panienkami i bimbrem białoruskim(jak nie czystym spirytusem), żeby się okuratnie najebać się.. No, jaką pojemność kielichów używają na jednego łyka? :

9 Głosów

Zaloguj się aby komentować

Zielony degenerat puszcza w lajta zwierzaki rozjechane ekodieslem xD już film ze sPOpielania płatniczki OC nie daje psycholowi tej samej satysfakcji, teraz szuka nowych wrażeń. Całe szczęście, że w Polsce nie ma pand (może w jakimś zoo coś by się znalazło, ale kloszard i tak nie ma pieniędzy na bilet)
#kononowicz
AntyLateksowy

@8spoons1plate Leki przestały działać, jeszcze chwila i wrzuci na jutuby PowerPointa z kremacji matki.

Zaloguj się aby komentować

U Knura śmieci z podwórza uprzątnięte, wiadomo dlaczego CEO przyjechał. Pilnował pakowania artefaktów do kontenera który wysypie sobie w garażu i będzie miał swój fun room dla nietypowych.
#kononowicz
FulTun

@ZBOWiD Major dalej w lesie za komandosa robi.?

b772cb51-b12a-495b-8eb4-90bbde4ebac0
AntyLateksowy

@ZBOWiD nowak pewnie mordą wsysał a potem wypluwał do worka, coś jak degustator win tylko że to wielbiciel meneli.

Confidux

@ZBOWiD Mi się wydaje że wszystkie artefakty były posegregowane w foliowych woreczkach żeby nie straciły specyficznego zapachu szkolnej i może część została poddana inwentaryzacji do późniejszego muzeum

Zaloguj się aby komentować

Obiło się dla mnie o uszy i oczy, że OjcaZDomuWyjebano KnuraZaOjcaPrzybrano wozi się gratem którego dostał od menela za zlizanie śmietany, taki maybach od bezdomnego wersja oblech. Zauważyłem również, jakże przewidywalne, POddańcze wzmożenie wśród petów gdy zobaczyli coś wartego więcej niż równowartość 3 miesięcy ciągnięcia brytyjskich zasiłków. Odpady przy produkcji lateksu znowu POpisują się POziomem umysłowym, którego nie POwstydziłby się kabaczek ze śmietnika przy Rumiankowej 3 tygodnie PO terminie: POkaż im błyskotkę, a sPOpielili by dla ciebie własną matkę (nie zdążyła uciec)
Albercikowe blachary - Normalni ludzie 0:1
#kononowicz
F1ut

Tak jest dokładnie a w końcu rudy ma audi czy BMW ?

Deko-gangster

@8spoons1plate jak zasiłkowcy i reszta nieudaczników lateksowych nie potrafią wiązać końca z końcem i stać ich co najwyżej na żarcie czerstwej bułki z pasztetową to nie dziw się że podniecają się jakimś skuterkiem mexicano. Po prostu takiego albercika farare czy szkodnika nie będzie nigdy stać na taki skuter, jest to poza ich zasięgiem

xczar0

@8spoons1plate niestety wypożyczenie na jeden dzień takiego samochodu to zadny koszt. Wybacz, że muszę zrobić Ci reality check

Zaloguj się aby komentować