Skąd pochodzą słowa debil, imbecyl, idiota, kretyn i matoł?
Okazuje się, że określenia jak: debil, imbecyl, idiota, kretyn, matoł, to dawne określenia medyczne stosowane do klasyfikacji osób z niepełnosprawnością intelektualną.
I tak:
1) Debil – człowiek o IQ mieszczącym się w przedziale 55—69, upośledzony umysłowo w stopniu lekkim, osiągający poziom umysłowy dwunastolatka.
2) Imbecyl – człowiek o IQ mieszczącym się w przedziale 35—54, upośledzony umysłowo w stopniu średnim, osiągający poziom umysłowy dziewięciolatka.
3) Idiota – człowiek o IQ mieszczącym się w przedziale 0—35, upośledzony umysłowo w stopniu ciężkim, osiągający poziom umysłowy sześciolatka.
Dla porównania — średnie IQ dorosłego człowieka wynosi 100.
Tak więc
debil, imbecyl i
idiota to nazwy fachowe, nazywające skonkretyzowane dysfunkcje intelektualne. Z czasem nazwy te przeszły do języka potocznego i nabrały przy tym silnie emocjonalnego, negatywnego, pogardliwego wręcz charakteru. Co ciekawe, dość przypadkowo najpopularniejszy w „wyzwiskowej polszczyźnie” jest
idiota, na drugim miejscu plasuje się
debil, na trzecim —
imbecyl. Kiedy nazywamy kogoś
idiotą, często dodajemy do tego przymiotnik
kompletny lub
skończony. Nie zdajemy sobie sprawy, jak bardzo logiczne jest to, co mówimy. Fachowa wiedza pozwala nam stwierdzić, że na szczycie piramidy jest człowiek pełnosprawny umysłowo, poniżej niego jest debil_,_ niżej imbecyl_,_ pod nim — idiota, a pod idiotą… pod idiotą już nikogo nie ma, więc kompletność i skończoność idiotyzmu są jak najbardziej uzasadnione.
http://lukaszrokicki.pl/2013/01/13/debil-imbecyl-idiota-kretyn-matol/
#ciekawostki #jezykpolski #polska