#darkambient

6
22

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
koszotorobur

@Distorted - a jak koledze udało się wgrać animowanego awatara?

Distorted

@koszotorobur

https://www.youtube.com/watch?v=Qji5x8gBVX4

api, innego sposobu, o ile jakiś jest jeszcze nie odkryłem :v

koszotorobur

@Distorted - też bym chciał umić w taką magię

Zaloguj się aby komentować

Ale mi YouTube podrzucił albumik – „Dionysos” w ramach greckiego projektu Bacchia Neraida. Nie no, te algorytmy czasami wiedzą lepiej, co mi się spodoba, niż ja sam. Kiedy sam coś wynajduję, to często trafiam na jakiś płaski, generyczny dungeon synth. Tutaj minimalistyczna, by nie powiedzieć – prymitywna, okładka, na niej greka, 1997 rok, etykietki: black ambient, old-school dungeon synth. Tytuły utworów też są wiele mówiące. Do etykietek można by pewnie podrzucić parę innych: ritual (dark) ambient, etno ambient (jest coś takiego w ogóle?), dark etno electro, dark ento spirtitual ritual electro amb… dobra, nieważne. Co się składa na to „etno”? Sporo charakterystycznego „instrumentarium”, czyli jakichś fletów, harmonijek, talerzy itp., a także momentami „skoczna” rytmika. Miałem napisać, że wszystko jest podlane dość mrocznym ambientowym sosem, ale to nie do końca prawda; to by nie czyniło tego albumu w moich oczach (uszach, znaczy się) tak interesującym – te utwory nie mają straszyć i tworzyć nastroju grozy (chociaż miejscami mogą wywoływać taki efekt), raczej chodzi o zaintrygowanie obrzędową dziwnością, stworzenie wrażenia obcowania z czymś tajemniczym i sięgania do odległych źródeł. Cały album od początku do końca nasycony jest „chórami” (ostrzegam, mogą nie podejść) – a właściwie recytacjami, raz bardziej „ludzkimi”, innym razem mniej ludzkimi, zniekształconymi, bywa, że z pogłosem (zakładam, że cała ta warstwa mówiona to uczestnicy bachanaliów z faunicznym, dionizyjskim przewodnikiem), często jest jazgot, syczenie i demoniczne skrzeczenie, bliskie temu, co charakterystyczne dla black metalu.
Bardzo specyficzny album, miła odmiana po synthu w sztafażu fantasy, przy czym internety podają, że człowiek odpowiedzialny za Bacchia Neraida, niejaki Athalwolf (dawniej Cernunnos), nagrywał też coś podobnego, ale inspirowanego… twórczością Tolkiena (Elfen, „To Eldamar from Minas Morgul” – jeszcze nie słuchałem, więc nie potwierdzę). Pan artysta to trochę odpał, co potwierdza już samo zdjęcie profilowe w Encyclopaedia Metallum (i zdaje się twórczość w Wolfnachcie), ale cóż, niech będzie, że nikt nie jest idealny.
https://www.youtube.com/watch?v=eKguSG6XAG8&list=LLh0EwYHIRj9Q4QjhIyvG9mw
#darkambient #dungeonsynth #ambient #muzykaelektroniczna #muzyczneimpresje

Zaloguj się aby komentować

Następna