Na marginesie doniesień o nowych pakietach wojskowych dla Ukrainy – doszło do jeszcze jednego historycznego spotkania, chociaż mało znaczącego, nieoficjalnego i nieformalnego. Mianowicie, Swiatłana Cichanouska spotkała po raz pierwszy Wołodymyra Zełenskiego – w Akwizgranie, podczas wręczania Nagrody Karola Wielkiego. Była tam zaproszona jako zeszłoroczna laureatka tej nagrody. Poza zdawkową wymianą grzeczności, nie doszło (a przynajmniej nic o tym nie wiadomo) do żadnych rozmów.
https://twitter.com/Tsihanouskaya/status/1657767826487115785
I niby nic, tylko że władze Ukrainy – mimo bezpośrednich apeli Cichanouskiej – konsekwentnie odmawiają kontaktów i współpracy z białoruską opozycją, twierdząc że to jest bezcelowe, a ich kraj jest skupiony na wojnie i nie może zajmować się agendą polityczną w krajach trzecich. Ukraińcy dają sygnały, że opozycja powinna najpierw uzyskać wpływ na sprawy białoruskie i zadbać o własne podwórko, zanim zostanie przez nich uznana za partnerów. Przez wielu komentatorów jest to uznawane za błąd Kijowa.
A na tej imprezie w Niemczech tak się złożyło, że koło Cichanouskiej stał Morawiecki, przedstawiła ją Zełenskiemu von der Leyen, a następnie organizatorzy posadzili ich obok siebie. Może to przypadek, a może komunikat od Europy.
#ukraina #bialorus #rosja #wojna