Zdania rosyjskich ekspertów na temat zakończonej wizyty Xi u Pu są podzielone. Przedstawię stanowiska dwoch frakcji xD Na filmiku tzw Oddziały putina. W drugiej części Moscow Calling.
Oddzialy putina - Nawiedzone stare baby, którym we łbie propaganda wyrządziła nieodwracalne szkody. Dość regularnie publikują swoje filmiki, z których leje pol rosyjskojezycznego internetu. Niestety są za długie, żeby moja leniwa osoba dała radę je przetłumaczyć (szacun: @Andromeda ), więc tylko rżę, ale tym razem trafił się krótszy przekaz, więc łapcie.
PS: tez kiedys myślałem że baby robią sobie bekę, jednak teraz twierdzę, że one tak na poważnie xD
Tłumaczenie moje.
https://streamable.com/fgnizh
Ty chyba nie ogarnąłeś, co się wczoraj stało. Zjednoczyły się dwie światowe potęgi. Tak zatem musisz szybciutko... I w pierwszej kolejności z Ukrainy, zabrać te wszystkie swoje dostawy, uzbrojenie które tutaj wysłałeś, głowice z całego świata, szybko zabieraj wszystko. I do piwnicy, w izolację. I żeby ciebie blisko nie było. I syna. Ty udajesz pokoj. Naciągnij majtki na swojego syna żeby goły nie chodził. (nie wiem o co im idzie - przyp mój)
. Boże, jakie szambo. Jaki satanizm.
Biden, konfiguracja przyszłości jest dla ciebie zrozumiała. Jeśli nie będziesz grać zgodnie z regułami rassyi, zostaniesz w pełnej izolacji. Nie wiem nawet gdzie, ale to będzie sprawiedliwe i prawdziwe.
Biden, zabieraj swoje głowice atomowe z całego świata, gdzie je porozstawiales. I szybko do Waszyngtonu. I siedź gdzieś w piwnicy, tak żeby nikt nie wiedział gdzie. I nawet się nie wychylaj. A przede wszystkim z Ukrainy pozabieraj. Obowiązkowo.
Biden, nie kop dołów pod rassyją. Sam w nie wpadniesz.
Zrozumiałeś co ci powiedzieliśmy? Biegiem. Biegiem! Bezzwlocznie! Zrob to bezzwlocznie! To wszystko, skończyliśmy.
≈==========
Druga frakcja to spojrzenie na wizytę Xi u Pu ruskiego blogera Moscow Calling. Nawiasem mówiąc Andriej zaczyna wkurwiać turbopatriotow ( @Andromeda Jeśli to przeczytasz, to moim zdaniem miano turbopatriotow powinno przynależeć tym kacapskim kretynom, którzy bezkrytycznie i nadal popierają putina i całą resztę zgrai rządzącej w rassyi. Takie osobniki jak Girkin czy właśnie Moscow Calling to oczywiście także ultrapatrioci, jednak zawiedzeni nieudolnościa korupcją i zacofaniem rassyi. Oraz brakiem sukcesów. Na dodatek zachowali trzeźwy osąd. Gdyby jednak rassyja wygrała, pierwsi szaleliby ze szczęścia). Acha... więc Andriej (Moscow Calling) zaczyna wkurwiac turbopatriotow i zaczęły się seryjne pogróżki. Znaleźli miejsce gdzie jest zameldowany (nie przebywa).
Ok, teraz tekst Moscow Calling na temat wizyty Xi u Pu.
Niezbyt przejrzysta wizyta Xi Jinpinga w Moskwie niewiele przypominała wizytę państwową. Z reguły taka wizyta jest szczególna, jej formuła obejmuje zarówno szczególnie podniosłe spotkanie z niezwykle bogatym programem wydarzeń protokolarnych, jak i szczególnie dużą liczbę podpisanych dokumentów strategicznych z nie mniejszą liczbą konkretnych umów i projektów. Wizyta państwowa ma miejsce tylko raz w ciągu całego czasu pełnienia przez lidera spotkania funkcji.
Nawiasem mówiąc, sami Chińczycy nie określili tej wizyty jako wizyty państwowej, a w chińskiej prasie pisali o niej zupełnie codziennym tonem. Najwyraźniej oczekiwania na kremlu były tak rozpaczliwe, że od samego początku tej wizycie przywiązywano wagę absolutnie nieuzasadnioną.
Stanowisko Chin wygląda na wyjątkowo powściągliwe, przede wszystkim dlatego, że istnieje czynnik bardzo dużej niepewności – jest to zaplanowana i zupełnie nieskrywana ukraińska ofensywa i jej skutki. Nikt nie może powiedzieć, jak to się skończy, kiedy się zacznie, jakie nowe bilanse i konfiguracje powstaną w wyniku tego. Poza tym jest już oświadczenie Polski (szybko zdementowano, ale poinformowano, że zostało źle zinterpretowane), że Polska jest gotowa do samodzielnej interwencji w konflikcie, jeśli uzna, że Ukraina przegrywa. W pobliżu rosyjskich granic nasila się aktywność wojsk NATO, marynarki wojennej i sił powietrznych, co można interpretować dwojako.
W każdym razie początek ofensywy, jej przebieg i zakończenie w dniu dzisiejszym tworzą bardzo poważny czynnik niepewnosci, który rozjaśni przyszłość. I dopiero na podstawie jej wyników będzie można podjąć bardziej konkretne decyzje - udzielić pomocy czy umyć ręce.
Dlatego Xi Jinping z nieprzeniknioną twarzą faktycznie ułożył dla siebie spisek, na żywo patrzył na potencjalnego następcę putina, ale szczegóły zostawił na później. W rzeczywistości putin został poproszony o wyjście na własną rękę, ale w rezultacie Chińczycy rozważą propozycje i przedstawią własne warunki.
Generalnie warto zauważyć, że jest to rozsądne stanowisko, gdyż jak dotąd kreml nie ma wiele do pokazania.
Nawiasem mówiąc, sami Chińczycy byli w podobnej sytuacji, kiedy najechali Wietnam w 1979 roku. Wydawałoby się – miliardowe Chiny i Wietnam, wyczerpane poprzednią wojną ze Stanami Zjednoczonymi. Ale nie wyszło, a Chińczycy, oceniając perspektywy, po półtora miesiąca niepowodzeń, zakończyli wojnę, stracili twarz, ale przynajmniej zdołali udowodnić, że potrafią naprawić straty. Oczywiście zarówno Chiny, jak i Wietnam ogłosiły wówczas swoje zwycięstwo, ale była to wersja do użytku wewnętrznego, wynik zewnętrzny był oczywisty.
Dlatego Chińczycy, mający już podobne doświadczenia, z pewnym zdziwieniem patrzą na putina, który nie potrafi ocenić, co się dzieje i nie jest gotowy do zgody i pogodzenia się z rzeczywistością. Dla Chińczyków, którzy są racjonalni do szpiku kości, takie stanowisko trąci łagodną schizofrenią.
Jednocześnie Chiny mogą być całkiem rozsądnie zainteresowane przeciąganiem konfliktu na jak najdłuższy czas, pod warunkiem, że Rosja po jego wynikach zachowa jeszcze sterowność i uczciwość, gdyż nieprzyjemnie jest zdobywać terytorium obarczone wysokim ryzykiem i obecnością broni masowego rażenia na swojej półpustynnej północnej granicy. Z drugiej strony, odwracając uwagę Zachodu i USA od konfliktu na Ukrainie, Chiny kupują sobie czas. Mają teraz wiele własnych problemów, aby pozwolić Stanom Zjednoczonym na ich pełne wykorzystanie.
W tym sensie wizyta Xi Jinpinga jest próbą zrozumienia, co tak naprawdę się dzieje i jak długo kreml może generalnie utrzymać interesującą Chińczyków równowagę. Oczywiście Xi Jinping głośno nie wypowie swoich wniosków, ale na pewno czegoś się nauczył z tej podróży.
Dla Kremla ta wizyta to raczej upokorzenie – mimo wysokiego statusu efekty (nawet te widoczne) są więcej niż skromne. Żadnych podpisanych umów, żadnych konkretnych obietnic. Prezydent Xi obiecał dotrzymać obietnic.
Ale nie ma dokąd pójść, kreml nie jest dziś w stanie się obrażać, a tym bardziej wysuwać pretensji do starszego brata. Dziękuję, że w ogóle przyszliście i nie odwołaliście wizyty ostatniego dnia.
#ukraina #wojna #rosja #chiny #usa #polska #bekazkacapow