@dzangyl Kurde, napisałem długiego posta i kliknąłem wstecz, przez co mi się skasował XD
Zacznę od tego, że fajnie że znalazłeś zajawkę i chcesz ja realizować! Zapraszamy na społeczność, jak uda Ci się pstryknąć jakąś fotkę to śmiało wrzucaj!
Po drugie, ten obrazek który wrzuciłeś mnie bardzo striggerował i muszę się z nim rozprawić - dla jasności, nie mam zamiaru krytykować Twojego wyboru tylko chcę kilka kwestii wyprostować.
Nie jest to sprzęt do jakiejkolwiek "poważniejszej" astrofotografii. Matryca używana w kamerkach planetarnych, 2Mpix rozdzielczości daje Ci raczej małe pole widzenia, nawet przy takiej krótkiej ogniskowej. A że apertura 50mm, to gwiazdki małe nie będą.
Chociaż to i tak malutki mankament w porównaniu z brakiem montażu paralaktycznego - po prostu fizycznie się nie da robić zdjęć z długim czasem naświetlania na montażu azymutalnym. Czy nawet inaczej - nie da się robić dłuższych sesji w ogóle, nawet metodą lucky imaging, bo obraz Ci się zacznie przekręcać i ostateczny/pierwotny kadr miałby różne czasy naświetlania w różnych miejscach.
Jaśniejsze obiekty pewnie bez problemu będziesz mógł focić, w czasach po kilka sekund i pewnie tak łącznie do godziny max - i na pewno da to efekt który Cię zachwyci, ale dużo szczegółów pozostanie jednak ukrytych w ciemności/za szumem.
Nigdy ale to nigdy nie bawiłem się w astrofoto bo to było dla mnie za dużo roboty, za dużo DIY, za dużo rozkładania, składania sprzętu, za dużo kabli i urządzeń do podłączania. To małe urządzonko eliminuje te wszystkie rzeczy i choć nie jest to 6 czy 8 calowy MAK to na pewno jest to bardzo, bardzo wygodny sprzęt.
Wygodny jest na pewno, bezdyskusyjnie. Tylko weź pod uwagę, że z jakiegoś powodu jest tutaj dużo roboty, rozkładania i kombinowania To nie jest tak, że przez kilkadziesiąt lat nikt nie wpadł, że można to wszystko uprościć, tylko po prostu jeżeli chcesz osiągnąć porządny efekt, to musisz wszystko dopieścić i dopiąć na ostatni guzik. Zabawa w kolimacje, rozkładanie i dokładanie nowych elementów wzięła się z dążenia do perfekcji a nie jest "sztuką dla sztuki" - przynajmniej w większości przypadków
Z wypiekami na twarzy czekam na kolejne tego typu "smart teleskopy all in one" z większą aperturą. Na pewno taki dokupię lub wymienię obecne maleństwo na większe. Niemal pełna automatyzacja i kompaktowość to jest to na co dłuuugo czekałem w świecie teleskopów.
Chciałbym tu zacytować Shreka "no to se jeszcze poczeka" Większe smart teleskopy nie byłyby już takie kompaktowe i dawałby dużo gorsze osiągi bez montażu paralaktycznego. A gdyby dołożyć im taką głowicę, to straciłbyś już kompaktowość i superprostotę użytku. Imo co będzie się z czasem poprawiało to coraz lepsze/czulsze matryce w takich sprzętach (ale też mamy tutaj granicę), co będzie się też wiązało z drastycznym wzrostem ceny.
Zresztą, większa apertura przy takiej ogniskowej to też albo większa aberracja chromatyczna (przez podniesienie światłosiły) albo dużo większy koszt poprzez zastosowanie lepiej wykonanej optyki.
Na pewno taki sprzęt daje fajne możliwości obserwacyjne jaśniejszych obiektów głębokiego nieba i dużo frajdy, ale pamiętaj że apetyt rośnie w miarę jedzenia Jak będziesz chciał się wkręcić w astrofoto, to zamienisz to z czasem na normalny teleskop i tak Cię nie ominie wszystko o czym pisałeś w pierwszym akapicie.