#ambient

4
237
Jestem w lekkim szoku; tyle razy wysłuchałam już płytki "Adagio for the Blue", a dopiero dziś przyszło mi do głowy przeszperać last.fm (oho, kiedyś to było...) w poszukiwaniu tytułu pewnego utworu; znalazłam, ale znalazłam również tag "polish". No proszę!

Poniższy utwór akurat nie z "błękitnej płyty", a z "Legact of the Witty" która zawsze urzekała mnie okładką - choć skrajnie inną, niż abstrakcyjno-akwarelowe i przypominające trochę górskie pasma plamy na jasnym tle "Adagio..." - zachęcającą do odwiedzenia szarego i mglistego miejsca na niej przedstawionego, przetarcia tamtejszego chodnika podeszwami swoich butów z "Last Known Spy" w tle, najlepiej wieczorkiem.

Które to "Last Known Spy" właśnie linkuję, jako że potrafi bardzo przyjemnie - jak to nieprofesjonalnie powiem - trip hopowo wręcz momentami plumknąć w ramach rozwijania motywu przewodniego utworu. "Ciepło" tego bassu kojarzy mi się odrobinę z soundtrackiem do... VTM: Bloodlines, szczególnie utworów takich, jak "Vesuvius theme".

Ilość płyt do wysłuchania deszczową jesienią - zwiększa się. "Here be dragons" od TKDE z ukochaną "Perdition city" Ulvera będą miały może spore towarzystwo.

Trigg & Gusset - Last Known Spy
https://www.youtube.com/watch?v=8KtABGlwc1I

#muzyka #jazz #darkjazz #ambient
deafone

Fajne, nie znałem. Dzięki!

blackvanilla

@deafone Bardzo proszę! Pewnie częściej niż rzadziej ; ) zdarzy mi się tutaj wrzucić coś wpadającego w te klimaty, bo jestem na nie nieuleczalnie chora. Czekam właśnie aż się ściemni by sobie kulturalnie wyjść na balkon, siąść na krzesełku z drineczkiem z jelonka (o leżaku nie marzę, przestrzeń życiowo-balkonowa jest ograniczona) i "klimatycznie" przesłuchać właśnie między innymi choć kawałek tej płytki.


Z reguły najciekawsze utwory podsuwa mi algorytm YT w okolicach 3 w nocy, gdy człowiek sam w zasadzie nie wie jak od, powiedzmy, Perturbatora albo polskiego black metalu przeszedł do wyżej zalinkowanego. I czasem jakieś cudo na autoplayu się trafi. : )

deafone

@blackvanilla Zazdroszczę pasji poszukiwań nowych dźwięków. Mi już się to wypaliło. Będę śledził Twoje wrzutki

Zaloguj się aby komentować

W tym wątek wrzucamy najlepsze soundtracki, ambienty dla relaksu, do pracy itd.

https://youtube.com/watch?v=CahOLfYxiq0

#muzyka #filmy #gry #pracbaza #soundtrack #ambient

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Muzyka relaksacyjna ma wiele korzyści dla zdrowia fizycznego i psychicznego. Oto kilka najważniejszych:
Zmniejsza stres: Muzyka relaksacyjna jest skutecznym narzędziem do radzenia sobie ze stresem. Pomaga lepiej sobie poradzić z trudnymi sytuacjami i zapewnia więcej spokoju i dystansu do trudnych sytuacji.
Poprawia samopoczucie: Słuchanie muzyki relaksacyjnej może pomóc poprawić samopoczucie, ponieważ podczas słuchania tego rodzaju muzyki, organizm wydziela endorfiny i inne hormony szczęścia.
Zmniejsza napięcie mięśni: Muzyka relaksacyjna jest skutecznym narzędziem do rozluźnienia mięśni i redukcji bólu. Dzięki temu można zmniejszyć napięcie mięśniowe i zmęczenie.
Zwiększa produktywność: Muzyka relaksacyjna może również pomóc w lepszej koncentracji się na celach i osiągnięciach dzięki redukcji stresu i odprężeniu ciała - https://www.youtube.com/watch?v=AJe1z_j5680
#muzyka #relaks #medytacja #ambient #chillout
K45370N

@Antystres a ma pan dowód?

Zaloguj się aby komentować

Dzięki spokojnej muzyce relaksacyjnej możemy znacznie poprawić nie tylko swoje samopoczucie, ale także ogólny stan zdrowia. Spokojna muzyka relaksacyjna wyrównuje oddech i pracę serca, obniża ciśnienie, łagodzi migreny i inne dolegliwości neurologiczne. W stanie relaksu układ immunologiczny jest pobudzony i funkcjonuje znacznie lepiej niż podczas stresu - https://www.youtube.com/watch?v=6n7Zw0KzCHo
#muzyka #relaks #ambient #newage #chillout

Zaloguj się aby komentować

Dźwięki otaczają nas z każdej strony, obecnie natężenie dźwięków jest nieporównywalnie wyższe, niż jesteśmy do tego przystosowani. Badania potwierdzają, że zbyt duża ilość hałasu może negatywnie wpłynąć na nasze samopoczucie i zdrowie. Jest jednak alternatywa w postaci muzyki relaksacyjnej. Dzięki odpowiednio dobranej muzyce relaksacyjnej możemy odnieść liczne korzyści - https://www.youtube.com/watch?v=jwiVNzTVpR8
#muzyka #relaks #ambient #chillout #stres

Zaloguj się aby komentować

Ale mi YouTube podrzucił albumik – „Dionysos” w ramach greckiego projektu Bacchia Neraida. Nie no, te algorytmy czasami wiedzą lepiej, co mi się spodoba, niż ja sam. Kiedy sam coś wynajduję, to często trafiam na jakiś płaski, generyczny dungeon synth. Tutaj minimalistyczna, by nie powiedzieć – prymitywna, okładka, na niej greka, 1997 rok, etykietki: black ambient, old-school dungeon synth. Tytuły utworów też są wiele mówiące. Do etykietek można by pewnie podrzucić parę innych: ritual (dark) ambient, etno ambient (jest coś takiego w ogóle?), dark etno electro, dark ento spirtitual ritual electro amb… dobra, nieważne. Co się składa na to „etno”? Sporo charakterystycznego „instrumentarium”, czyli jakichś fletów, harmonijek, talerzy itp., a także momentami „skoczna” rytmika. Miałem napisać, że wszystko jest podlane dość mrocznym ambientowym sosem, ale to nie do końca prawda; to by nie czyniło tego albumu w moich oczach (uszach, znaczy się) tak interesującym – te utwory nie mają straszyć i tworzyć nastroju grozy (chociaż miejscami mogą wywoływać taki efekt), raczej chodzi o zaintrygowanie obrzędową dziwnością, stworzenie wrażenia obcowania z czymś tajemniczym i sięgania do odległych źródeł. Cały album od początku do końca nasycony jest „chórami” (ostrzegam, mogą nie podejść) – a właściwie recytacjami, raz bardziej „ludzkimi”, innym razem mniej ludzkimi, zniekształconymi, bywa, że z pogłosem (zakładam, że cała ta warstwa mówiona to uczestnicy bachanaliów z faunicznym, dionizyjskim przewodnikiem), często jest jazgot, syczenie i demoniczne skrzeczenie, bliskie temu, co charakterystyczne dla black metalu.
Bardzo specyficzny album, miła odmiana po synthu w sztafażu fantasy, przy czym internety podają, że człowiek odpowiedzialny za Bacchia Neraida, niejaki Athalwolf (dawniej Cernunnos), nagrywał też coś podobnego, ale inspirowanego… twórczością Tolkiena (Elfen, „To Eldamar from Minas Morgul” – jeszcze nie słuchałem, więc nie potwierdzę). Pan artysta to trochę odpał, co potwierdza już samo zdjęcie profilowe w Encyclopaedia Metallum (i zdaje się twórczość w Wolfnachcie), ale cóż, niech będzie, że nikt nie jest idealny.
https://www.youtube.com/watch?v=eKguSG6XAG8&list=LLh0EwYHIRj9Q4QjhIyvG9mw
#darkambient #dungeonsynth #ambient #muzykaelektroniczna #muzyczneimpresje

Zaloguj się aby komentować

Lubię wklepać czasami w wyszukiwarce na kanale The Dungeon Synth Archives jakąś odległą datę, żeby odbyć nostalgiczną podróż do przeszłości. Teraz padło na dwójalbum z zamierzchłych czasów (1999 rok – matko, to chyba już z 50 lat temu), „Strahd's Possession – Chapter I”, skompilowany z myślą o przygodach niejakiego Neblusa w czasoprzestrzeni Ravenloft – „podświecie” związanym z uniwersum Forgotten Realms. Pełen oldskul, klimat mocno „growy”, w tym nagraniu na YT miejscami trochę trzeszczy, ale to dodaje mu uroku. Melodie synthowe, proste, dość delikatne, czasami „organowe”, sporadycznie próbuje się na nich „przyorkiestrzyć”, pod koniec są odrobinę bardziej dynamiczne, ale zasadniczo w tonie melancholijnym (mój faworyt to „Forever I Shalt Dwell in Ravenloft” z dronicznymi długimi, marzycielskimi „plamami” i ambientowym tłem w postaci chyba ptasich ćwierkań i szumów, no i zakończenie „Confronting Barovia”), ale jak to bywa w starszych nagraniach o melancholijnej wymowie decyduje częściowo sama starość materiału – to nie imitacja ani rekonstrukcja, tylko rzecz z czasów, kiedy żywa była pamięć o grach, w których dało się liczyć piksele.
Napisałem „dwójalbum”, bo dwa lata później, w 2001 r., wyszedł Chapter II, ale moim zdaniem jest słabszy. Ma pełno wstawek mówionych z gry („Ravenloft: Strahd's Possession”), przy których muzyka schodzi na drugi plan, i szybsze tempo, a jedynkę polubiłem za nostalgiczno-marzycielską aurę, którą osiąga właśnie wolniejszą muzyką. Kilka momentów w drugim rozdziale jest OK, ale to już nie to.
https://www.youtube.com/watch?v=X376t0B38hM
#dungeonsynth #ambient #rpg #fantastyka #fantasy #dungeonsanddragons

Zaloguj się aby komentować

Elektryczny_pomidor

@JesteDiplodokie Uspokajanko w tyrce?

JesteDiplodokie

@Elektryczny_pomidor jestem wyjątkowo niewyspany i podle się czuję. Chyba po pracy jakąś polopirynę strzelę. W pracy mam generalnie luzik ale jakoś nie mogę pozbierać myśli.

Elektryczny_pomidor

@JesteDiplodokie Jak się nie sypia po nocach to jak ma być?

Zaloguj się aby komentować