Zdjęcie w tle
Rozwój

Społeczność

Rozwój

349
#psychoterapia #psychologia

W internetowych kręgach, w których normalnie się obracam, raczej przejawia się jeżdżenie po terapiach i ogólnie psychologach, wliczając w to mnóstwo niezadowolonych klientów, "success stories" widzę względnie niewiele.

Ktoś tu próbował i nie żałuje, albo zna taki przypadek z własnej okolicy?
c2c68ddf-af53-43b5-b3e3-40aee7c493d5
Odczuwam_Dysonans

@TRPEnjoyer w moim środowisku jednak zdecydowana przewaga opinii jest na tak. Nawet ja, gdzie sądzę że mógłbym mieć lepszego terapeutę, no i przede wszystkim pociągnąć terapię dłużej, nie wnikając w szczegóły, mogę powiedzieć że nawet jeśli nie wiem czy pomogło, to na pewno nie zaszkodziło. Na plus że leki od psychiatry pozwoliły na nieco inny ogląd.


Inną kwestią jest, że często osoby po terapii nie mówią o tym. Z różnych względów. U mnie raczej nie ma tabu bo ekipę mam zżytą, a i poza nią raczej szybko ukrócam smalltalk i rozmawiam otwarcie. To też wymagało ode mnie pracy, i właśnie takich rozmów, bo kiedyś raczej dusiłem wszystko w sobie.


Jeśli chodzi o ludzi którzy mocno krytykują terapie (fakt faktem, w internetach często można się natknąć na takie pejoratywne opinie), to trzeba pamiętać, że lekarz też człowiek, i nie z każdym jest tak samo kompatybilny i da sobie radę. Uczciwy jeśli zobaczy że nic nie zdziała, to o tym powie. Tak samo jeśli ktoś nie ma woli zmian, to nic się nie zmieni, jeśli się idzie z nastawieniem że to nic nie da, no to na 75% nic to nie da. Czasem to też oczekiwanie efektów po paru miesiącach - znam osoby którym wystarczyło pół roku, a znam takie gdzie wyjście na prostą trwało parę lat.

Myślę też że część osób nie rozumie jak to ma działać, i spodziewa się jakichś, czy rad, czy rozwiązań, konkretów. A to nie o to tutaj chodzi. Terapeuta ma zadawać odpowiednie pytania i nakierować rozmowę na odpowiednie tory, równocześnie analizując daną osobowość. Niektórzy myślą że gadają i gadają i nic z tego nie wynika - no oczywiście różne są formy terapii, ale to taki baseline. Jeśli terapeuta dobrze oceni pacjenta, to zaczynają się dziać dziwne rzeczy - mówisz o jakimś wydarzeniu które wydaje się być bez większego znaczenia, czy bagażu emocjonalnego, i nagle napływają łzy do oczu i dla mnie to było mega dziwne. Bo przecież to jakieś zamierzchłe czasy, i w sumie nic takiego, itp. Ale to może potrwać. Tak naprawdę przepracowujemy to sami, a lekarz jest tylko naszym przewodnikiem. Ja ogólnie polecam jeśli ktoś czuje że coś jest nie tak, żyjemy niestety w ciężkich dla naszej psychiki czasach, a choroby z nią związane, to nasze choroby cywilizacyjne.


A no i osoby po przeżyciach raczej nie chcą się angażować w rozmowy osób, które narzekają na coś, co im pomogło, stąd raczej jeśli się zlecą osoby narzekające na leczenie, to mało kto podejmie się obrony - bo i może to być dla nich trudne, i też pewnie nauczyły się nie przejmować pewnymi kwestiami.

TRPEnjoyer

@Odczuwam_Dysonans

Nawet ja, gdzie sądzę że mógłbym mieć lepszego terapeutę, no i przede wszystkim pociągnąć terapię dłużej, nie wnikając w szczegóły, mogę powiedzieć że nawet jeśli nie wiem czy pomogło, to na pewno nie zaszkodziło. Na plus że leki od psychiatry pozwoliły na nieco inny ogląd.


"Nie zaszkodziło" to nie do końca zachęca, płacisz czasem i pieniędzmi. Psychiatra to lekarz, to co innego, płacisz za inspekcje lekarską i za testowanie leków na receptę jako remedium na swoje problemy ALBO jako tymczasowy wspomagacz życia w trudnych chwilach (tak opioidy powinny być używane).


Jeśli twoim problemem jest przepracowanie traum czy żali (regrets), to ok. Ale na sporo życiowych problemów nic ci nie poradzą.

Dudleus

@TRPEnjoyer możesz iść na NFZ u mnie jest poradnia zdrowia psychicznego, są wolne terminy bo mało kto wie o tym. Ale nawet jak jak ciężko o termin to warto poczekać by chociaż się nakierować

memorystor

@TRPEnjoyer Też przechodziłam terapię. Kilka traum z dzieciństwa, które jednak mi ciążyły. Chciałam założyć rodzinę, ale wolną od pokoleniowych patologii, które oglądałam całe życie. Odblokowałam szczękę, gardło, ramiona. Bo traumy psychiczne też odbijają się na ciele. Sięgnięcie po pomoc było w zasadzie kolejnym krokiem w autoterapii, bo pracowałam nad sobą już od dłuższego czasu. Oni nie są od tego, żeby rozwiązywać twoje problemy, ale żeby doprowadzić cię do stanu, kiedy jesteś w stanie sobie sam z tymi problemami radzić.

camonday

Generalnie pod koniec miałam właśnie takie "a jak myślisz, czego potrzebujesz?" "A jak myślisz co by Ci pomogło?" No bo wiesz, terapia nie jest na całe życie no i musisz umieć samemu rozwiązywać sytuacje. Ale tak jak mówię to jest na koniec jak już masz narzędzia wyrobione

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
"Gdyby nie ludzie, gdyby nie istnieli
tak natrętnie, ze swoim łupieżem, paranoją,
wystrzępionymi spodniami, antysemityzmem,
kłopotami w pracy, trwałą ondulacją, skłonnością do uproszczeń i zadyszki,
gdyby wcale nie trzeba ich było poznawać,
przecierających zamglone okulary, wycierających zamaszyście buty
"straszne dziś błoto", ocierających bezsilną łzę,
gdyby nie otwierali przed każdym tak od razu
swoich otłuszczonych serc i wyszmelcowanych teczek
z przetartymi na zgięciach papierami
"chwileczkę, gdzie ja podziałem to zaświadczenie",
gdyby w ogóle ich nie było, tych zanadto takich samych
i nadmiernie odmiennych światów z podwyższonym ciśnieniem,
z wygórowanymi żądaniami "panie musisz pan mi pomóc",
zbyt głośno mówiących, zbyt naocznie żywych,
zbyt dotkliwie ludzkich,

o ile łatwiej by się mówiło "nic co ludzkie nie jest..."

Stanisław Barańczak

#cytaty #filozofia

Zaloguj się aby komentować