Społeczność
Japonia
Wszystko co chcielibyście wiedzieć o Japonii i śmiało możecie spytać. Także wiadomości, ciekawostki i inne w jednym miejscu.
Zaloguj się aby komentować
Takiej pogody nie było od dziesięcioleci. Do tego duże opady śniegu i mamy niezły kataklizm.
Na Hokkaido było -30*C, w Tokio -4*C.
W TV pokazują jak w korkach stoją ciężarówki i samochody, jeden pociąg utknął na 9 godzin w zaspach.
Ponad 200 lotów odwołanych.
Dodatkowo TEPCO zapowiedziało podniesienie cen za energię nawet o 45%.
Już w wielu prefekturach podniesiono ceny i niektórzy z normalnych 20.000 jenów wskoczyli na 85.000 jenów.
Takich podwyżek nie było od 30 lat. A to dopiero początek rosnących cen.
Mnie zawsze rozwala, bo w TV jak co roku - zima zaskoczyła Japończyków. Pytani na ulicy, mówią że nie spodziewali się zimna. Oczywiście bez czapek, w rozpiętych kurtkach letnich, bez rękawiczek jedynie wielki szal pod brodą.
Czasami zastanawiam się, gdzie się podział zdrowy rozsądek?
Ale to może być kilka przyczyn. W praktyce większa część roku jest gorąca niż zimna, i wiele osób ze względu na małe mieszkania nie ma po prostu zimowych ubrań. Oczywiście mają ciepłe kurtki ale nie wszyscy. Dodatkowo jest takie przekonanie, że zimno uszlachetnia i cierpienie z powodu zimna jest czymś szlachetnym, wybitnym oraz jak najbardziej akceptowalnym. Dodatkowo prawie wszystkie domy nie są porządnie izolowane, styropian w ścianach? Ta technologia jeszcze nie dotarła.
A szczególnie w Tokio, kilka centymetrów śniegu pokazywane jest jak kataklizm. 1-2 cm śniegu paraliżuje transport, koleje profilaktycznie zatrzymują pociągi, kierowcy zakładają łańcuchy na koła - ale nawet jeszcze śnieg nie spadł albo te 1-2 cm już stopniało.
Od znajomych wiem, że mają niezły ubaw z Tokijczyków wszyscy mieszkańcy północnej Japonii, gdzie spada 2-3 metry śniegu na dobę.
Na zdjęciu w ubraniach roboczych panowie z agencji metrologicznej pokazują gdzie będzie śnieg padać.
#japonia #wiadomoscizjaponii
@InstytutKonserwacjiMaryliRodowicz bardzo ładny nick
@Deun jednak chciałbym go zmienić
@InstytutKonserwacjiMaryliRodowicz nie zmieniaj w środek dupy kutas wchodzi idealnie
Zaloguj się aby komentować
Zostań Patronem Hejto i tylko dla Patronów
- Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
- Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
- Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
- Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
10- Ao nyobo
Na start tym razem może nakreślę, kim były ao nyobo jeszcze za ich życia. Nyobo określano dawniej damy dworu, które służyły w posiadłościach wysoko postawionych rodzin. Jeśli miały szczęście, w końcu znajdowały męża i same stawały się paniami we własnym domu. Jednakże nie wszystkie. Zdarzało się, że niektóre z kobiet bez względu na czynione wysiłki nie potrafiły znaleźć odpowiedniej partii ani też uzyskać lepszej pozycji na dworze. Skazane na staropanieństwo oraz niski status społeczny z wiekiem stawały się coraz bardziej rozgoryczone i sfrustrowane. Negatywne emocje czasami dawały znać także po śmierci wiążąc dusze tych kobiet ze światem śmiertelników. Tutaj też następowała ich przemiana w yokai.
Ao nyobo jest teraz mieszkańcem dawnych rezydencji, obecnie opuszczonych i zaniedbanych. Nosi piękne kimona z dawnych epok, często wiele na raz, jednak widać po nich miniony czas. Dawna uroda, o którą tak dbała i pielęgnowała za życia, przeminęła. Jednak ona nie zwraca na to uwagi wciąż przeglądając się w lustrze i poprawiając makijaż. Jeśli dom odwiedzi osoba żywa, upiór dosłownie pożre ją, by następnie wrócić do upiększania niedostatków urody oraz oczekiwania na przybycie gościa, który nigdy się nie pojawi.
#mitologiajaponska #demonologiajaponska #necrobook
Zaloguj się aby komentować
#japonia #Japonka #Azjatka #rozowepaski
Zaloguj się aby komentować
9/1000- Ao bozu
Ao bozu swoim wyglądem mają przypominać kapłanów. Posiadają one tylko jedno oko oraz niebieską skórę, istnieją jednak także inne wersje tego yokai zależnie od regionu Japonii, gdzie mogą posiadać więcej oczu lub też różnić się wielkością. Dla ludzi potrafią być niezwykle niebezpieczne.
W prefekturze Shizuoka opowiada się o ao bozu, które podczas wiosennych wieczorów pojawiają się na tamtejszych polach uprawnych. W miejscu tym oczekują na dzieci, które zdecydują się na zabawę w okolicy. Gdy dziecko zbliży się do istoty, zostanie porwane i zabrane w nieznane miejsce.
Za to w prefekturze Kagawa celem są młode kobiety. Ao bozu objawia się przed nimi z makabrycznym pytaniem "Czy chciałabyś zostać powieszona?" W takiej sytuacji osoba zapytana musi odpowiedzieć "nie", by istota pozostawiła ją w spokoju. Jeśli jednak tego nie zrobi i zignoruje yokai, ten zrealizuje zapytanie.
W Yamaguchi byty te pojawiają się przed człowiekiem, by wyzwać go na pojedynek sumo. Ponieważ tamtejsze ao bozu są wielkości dziecka, wiele osób zgadza się walczyć, czego bardzo szybko żałują. Ao bozu bowiem w pełni wykorzystuje swoje nadludzkie możliwości, by natychmiastowo powalić oponenta, który po takim starciu z reguły jest martwy lub ciężko ranny.
#mitologiajaponska #demonologiajaponska #necrobook
@AbenoKyerto Tu ciągle coś nie pyka - i żebyśmy się dobrze zrozumieli: ja nie mam do Ciebie "pretensji" o zaproponowane tłumaczenie - takie zagadki językowe mnie kręcą
@kowalski_2022 Jasne, rozumiem, japoński ogólnie faktycznie ciężko przełożyć na naszą mowę, dlatego ja tam rzadko się zagłębiam w te ich niuanse językowe. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@AbenoKyerto To chyba nawet nie chodzi o sam język, co sposób myślenia. I to jest właśnie ciekawe.
Zaloguj się aby komentować
8/1000- Ao andon
Ao andon to przywołany za sprawą zbiorowego strachu żeński demon z długimi, czarnymi włosami i niebieską skórą, wyposażony w długie i ostre pazury, a na głowie posiadający rogi. Emanuje on nieziemską poświatą w błękitnym kolorze.
Demon ten jest związany z organizowanymi w okresie edo spotkaniami grupek, które zbierały się, aby wspólnie snuć opowieści o wszelkiego rodzaju duchach, demonach i innych przerażających stworzeniach. Nazywano je hyakumonogatari kaidankai - zgromadzenie stu opowieści. By nadać całej zabawie odpowiedni klimat, przygotowywano sto świeczek, z których każda była umieszczana w papierowym lampionie o niebieskim kolorze. Starano się, by kolejne opowieści podkręcały strach wszystkich uczestników. Po każdej historii następowało gaszenie jednej świeczki, aż ostatecznie pozostawała jedna sztuka rzucająca słabe, niebieskie światło.
I tutaj zgodnie z legendą, jeśli odważna grupa zdecydowała się zdmuchnąć ostatnią świeczkę, z jej dymu miał wyłonić się duch ao andon, który atakował wszystkich obecnych. Na czym miał ten atak polegać, nie wiadomo,bowiem zgodnie z tradycją cała zabawa kończyła się po opowiedzeniu 99 historii, by nie kusić losu i nie ryzykować przywołania yokai. Wywodziło się to z wierzeń, że nawet samo mówienie o duchach może sprawić, że te zmaterializują się naprawdę.
#mitologiajaponska #demonologiajaponska #necrobook
@AbenoKyerto Właśnie o taki content nic nie robiłem. Super!
Zaloguj się aby komentować
7/1000- Amikiri
Amikiri to yokai przypominające swoim wyglądem homary. Posiadają wydłużone ciało pokryte pancerzykiem, a także podobny do ptasiego dziób oraz dwa nożycopodobne szczypce. Jednak w przeciwieństwie do homarów nie pływają, ale latają w powietrzu.
Bardzo rzadko ukazują się człowiekowi, ale mają jedno małe upodobanie, które może uprzykrzyć mu życie. Amikiri uwielbiają bowiem przecinać wszelkiego rodzaju sieci, żeby wspomnieć tutaj sieci rybackie czy też tzw. kaya (japońska nazwa dla tamtejszych moskitier). Dlatego też są uznawane przez rybaków za szkodniki.
#mitologiajaponska #demonologiajaponska #necrobook
@Jarasznikos Z tego, co pamiętam, to już chyba na wykopie ktoś go kiedyś wrzucił. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zaloguj się aby komentować
@Atk0937 Mocno popierdolone
Zaloguj się aby komentować
6/1000- Ame onna
Ame onna to yokai o wyglądzie wyniszczonej, zgarbionej kobiety, której zawsze towarzyszy padający deszcz. Są powiązane w pewien sposób z bóstwami deszczu, jednak w przeciwieństwie do nich nie są one przyjazne ludziom. Ich charakterystycznym zachowaniem jest wylizywanie z wody swoich rąk na wzór dzikich zwierząt.
Ame onna pojawiają się w deszczowe dni oraz noce, by poszukiwać nowo narodzonych dzieci płci żeńskiej. Jeśli odnajdą noworodka odpowiadającego ich oczekiwaniom, zabierają go ze sobą do zaświatów.
Zdarza się, że matki uprowadzonych dzieci z rozpaczy same mogą przemienić się w yokai. Utraciwszy swój zdrowy rozsądek przemierzają ulice w poszukiwaniu zguby. Po zlokalizowaniu domu z płaczącym dzieckiem zakradają się do środka, by następnie uciec z nim w mrok nocy.
#mitologiajaponska #demonologiajaponska #necrobook
Zaloguj się aby komentować
5/1000- Amemasu
Według wierzeń w niektórych japońskich jeziorach żyją amemasu, ryby-yokai, które są uważane za ich bóstwa opiekuńcze. Rosną do ogromnych rozmiarów, dzięki którym mogą na przykład niszczyć łodzie tych, którzy zapuszczą się na strzeżone przez nie jezioro. Biada tym, którzy będą na pokładzie takiej jednostki, ryba-gigant bowiem nie jest wybrednym stworzeniem i lubi zjadać wszystko, co się rusza. Gwałtowne ruchy amemasu mogą nawet podobno powodować trzęsienia ziemi.
Wielkość nie jest jedyną nadnaturalną cechą tego yokai. Ryba ta ma zdolność zmiany w postać człowieka, dzięki której może wychodzić na ląd. Zwykle czyni to w formie urodziwej, młodej kobiety, a robi to, by uwodzić mężczyzn, których zabiera w nieznane miejsce, prawdopodobnie w celu konsumpcji. Amemasu w tej postaci można odróżnić po zimnej i wilgotnej skórze, jedynym znaku wskazującym, czym naprawdę są.
Yokai te są szczególnie popularne na terenie Hokkaido, głównie wśród miejscowej rdzennej mniejszości , ludu Ajnów.
#mitologiajaponska #demonologiajaponska #necrobook
Zaloguj się aby komentować
4/1000- Amefuri kozo
Amefuri kozo ukazuje się pod postacią chłopca ubranego w kimono oraz noszącego drewniane chodaki. Na głowie nosi on słomkowy kapelusz lub ewentualnie parasol.
Yokai ten jest związany z wywoływaniem opadów deszczu w miejscach, w których się pojawia. W starożytnych Chinach był uważany za posłańca boga deszczu, który w Japonii znany jest jako Ushi.
Amefuri kozo jest typem yokai, który nie podejmuje zbyt bliskich interakcji z ludźmi. Jednak od czasu lubi zrobić małego psikusa kradnąc parasolkę, którą następnie używa jako nakrycie głowy, na ofiarę zaś zsyła deszcz.
Yokai te stały się szczególnie sławne w okresie edo dzięki występom w popularnych publikacjach znanych jako Kibyoshi, którymi handlowali uliczni sprzedawcy. Były to komiksy przedstawiające życie w mieście, z reguły mające satyryczny wydźwięk.
Kiedy pada, a za oknem wciąż można ujrzeć świecące słońce, może to być znak, że gdzieś odbywa się kitsune no yomeiri- lisie wesele. Według wierzeń bowiem kitsune (lisie yokai- kiedyś skrobnę notkę też i na ich temat)organizują swoje śluby w czasie opadów deszczu. Przed początkiem ceremonii wznoszą one o to modlitwę do amefuri kozo.
#mitologiajaponska #demonologiajaponska #necrobook
Zaloguj się aby komentować
3/1000- Amazake baba
Amazake baba na pierwszy rzut oka jest nie do odróżnienia od zwykłej staruszki, jednak pod tym niegroźnym wyglądem kryje się groźny yokai.
Baba pojawia się w zimowe noce, by wędrować od drzwi do drzwi. Po zapukaniu z jej ust z reguły pada pytanie: "Czy macie może amazake?" (jest to bardzo łagodna wersja sake). Jeśli mieszkaniec domu odpowie na pytanie, bardzo szybko rozłoży go choroba. By odstraszyć yokai, zalecane jest zawieszenie nad drzwiami gałązki cedru.
W japońskiej prefekturze Yamanashi znana jest trochę inna wersja tego yokai nazywanego w tym rejonie amazake banba. Banba podróżuje od domu do domu próbując sprzedać amazake lub sake. Konsekwencje odpowiedzi są w jej przypadku takie same jak powyżej. Jednak sposób odstraszenia znacząco się różni. W tym wypadku pomaga zawieszona na drzwiach tabliczka ze słowami: "Nie lubimy sake ani amazake". To wystarczy, by yokai pozostawił dom w spokoju.
Historie o amazake babie mają swój początek w czasach, gdy Japonię nawiedziła epidemia ospy. Szczególnie w większych skupiskach miejskich dochodziło do roznoszenia się plotek o starszych kobietach wędrujących nocą i sprzedających sake. Przy okazji miały one roznosić chorobę. Strach przed ospą przyczynił się do niezwykłej popularności historii o babie.
Obecnie po wyeliminowaniu zagrożenia zmieniła się również choroba, którą ma sprowadzać na mieszkańców amazake baba. Yokai złagodniał i zamiast ospy przynosi do odwiedzanego domu zwykłe przeziębienie. Amazake baba posiada własne pomniki umiejscowione w większych miastach japońskich. Miejscowi przynoszą pod nie ofiary, by przebłagać zdrowie dla swoich bliskich.
#mitologiajaponska #demonologiajaponska #necrobook
@AbenoKyerto - aleś mi przypomniał, że mam wciąż na półce do przeczytania Mitologię Japoni Jolanty Tubielewicz.
Zaloguj się aby komentować
2/1000- Amanozako
Amanazako to bogini o ludzkiej fizjonomii, jednak od przeciętnego człowieka odróżnia ją szpecąca twarz, w tym długi, zakrzywiony nos, zwisające uszy czy też "wampirze" uzębienie.
Amanozako jest córką potężnego boga burz, Susanoo. Jej narodziny były dość niezwykłe, według mitu bóg Susanoo pozwolił swoim złym uczuciom gromadzić się w swoim wnętrzu. Nie mogąc znaleźć ujścia uformowały się one w kulę, którą ten w końcu zwymiotował. Z tej kuli miała narodzić się bogini.
Materiał, z którego powstała Amanozako, ma duży wpływ na jej charakter. Jest niezwykle antypatyczna, a także przepełniona złymi intencjami jak podobne jej demony takie jak amanojaku. Podobnie też jak one lubi wyciągać z ludzi najgorsze cechy, robi to często przez opętanie ich serc sprawiając, że stają się dumni i wyniośli.
Amanozako jest bogiem wybrednym i niezwykle wymagającym. Kiedy coś dzieje się nie po jej myśli, wpada w potworny szał, a jej siła sprawia, że w tym momencie jest nie do powstrzymania. Jej zęby mogą przegryźć nawet najtwardsze ostrza mieczy.
Amanozako posiada własnego syna, którego miała spłodzić samodzielnie. Dziecko nazwane Amanosaku odziedziczyło najgorsze cechy swojej matki stając się najbardziej znienawidzonym bogiem wśród całego panteonu. Za "zasługi" otrzymał on tytuł władcy wszystkich złych kami.
#mitologiajaponska #demonologiajaponska #necrobook
Zaloguj się aby komentować
1/1000- Amanojaku
Amanojaku to demony znane już z czasów, kiedy na terenach Japonii nie istniało jeszcze słowo pisane. Są one ucieleśnieniem złej woli, yokai, które starają się wywoływać zgorszenie i rozsiewać złe uczynki wśród ludzi, których namawiają do realizacji swoich najbardziej bezbożnych pragnień.
Byty te mają swoje pochodzenie prawdopodobnie w starożytnej mitologii buddyjskiej. Mogą one być rozwinięciem dawnych mitów o złych bóstwach zwanych Shinto.
Jedną z legend o Amanojaku jest historia Uriko. W tej historii starsze bezdzietne małżeństwo odnalazło dziecko płci żeńskiej w środku melonu. Postanowili wychować je jak własne i nadali imię Uriko. Uriko wyrosła na piękną, młodą kobietę i z czasem do rodziców przyszła prośba o rękę ich przyszywanej córki. Szczęśliwi rodzice postanowili udać się do miasta, by zafundować jej odpowiedni posag i poczynić przygotowania do ślubu. Nim wyjechali, przestrzegli ją, aby za żadne skarby nie otwierała komukolwiek drzwi. Jakiś czas potem Uriko usłyszała pukanie. "Uriko, proszę, wpuść mnie do środka"-odezwał się głos. Pomna ostrzeżeń rodziców odmówiła otwarcia drzwi. Tajemniczy głos przemówił ponownie: "Jeśli nie chcesz otworzyć drzwi, to chociaż uchyl okno".
Dziewczyna postanowiła zaryzykować i posłuchać sugestii obcego. Gdy tylko to zrobiła, długi szpon wcisnął się w szczelinę i intruz wdarł się do środka przy okazji rozbijając okno. Był to amanojaku, który skoczył na dziewczynę przy okazji niszcząc jej ubranie. Dziewczyna walczyła o życie, jednak była dużo słabsza od demona, który skręcił jej kark.
Sama śmierć Uriko nie wystarczyła amanojaku, który zdarł skórę z ciała i ubrał się w nią. Gdy do domu powrócili rodzice, nie zauważyli niczego dziwnego uznając, że demon to wciąż ich ukochana córka.
Nadszedł długo oczekiwany dzień ślubu. Starsza para poprowadziła swoją "latorośl" do przyszłego męża, gdy nagle z pobliskiego drzewa odezwał się kruk alarmując, że z ich dzieckiem jest coś nie w porządku. W tej sytuacji chwycili mocno pannę młodą i zaczęli energicznie szorować jej ciało, co skończyło się odsłonięciem demona ukrytego wewnątrz skóry. Amanojaku starał się uciec, ale wkrótce złapała go cała gromada miejscowych mieszkańców. Po schwytaniu tłukli oni demona wszystkim, co mieli pod ręką tak długo, aż została z niego tylko krwawa miazga.
#mitologiajaponska #demonologiajaponska #necrobook
Niezła makabra! Nie wiedziałem, że demona można stłuc na miazgę. Bardzo mi się to podoba.
Fajny motyw na dziare, dzięki
Tak czytam te mity i sporo przemocy w nich się pojawia, trzeba przyznać, że miejscami są dość drastyczne - może to po części tłumaczy dlaczego np. stosowano tak skrajnie metody tortur w Jednostce 731. Skoro Japończycy wyrastają na takich opowieściach
Zaloguj się aby komentować
#herbata #earthporn
Piekne miejsce
Zaloguj się aby komentować
@myrkur Ja tu też widzę kulturę wolności. Przecież można sobie wybrać schody stałe.
Ja tu widzę bandę leniuszków
Dziwna sprawa. Tym bardziej że jest tam informacja "out of service". Że niby co nie działa?
Zaloguj się aby komentować
Walenie kijem po plecach pomaga osiągnąć czysty umysł i oddala niepotrzebne myśli
W buddyzmie Sōtō zen istnieje specjalny kij zwany Keisaku, który służy do policzkowania tych, którzy zasnęli podczas medytacji (Keisaku jest cienki i elastyczny, więc jego uderzenia nie są traumatyczne); ludzie mogą być również policzkowani na własne życzenie.https://www.youtube.com/watch?v=1VzCD4XeDF4
#zen #buddyzm #ciekawostki #japonia #medytacja
Zaloguj się aby komentować
Oto największy kamienny posąg Buddy w całej Japonii - Nihonji 日本寺 Daibutsu ("Wielki Budda uzdrowienia"). Sama świątynia Nihonji powstała już w 725 roku w okresie Nara za panowania cesarza Shōmu.
Nihon-ji Daibutsu, powstały w 1783 roku, mierzący 31 metrów, kamienny posąg Buddy uzdrowienia.#japonia #buddyzm #ciekawostki
@HmmJakiWybracNick Na długo chcesz jechać? Umiesz japoński? Bo ja tyle co wakata i arigato
@MG78 Docelowo na 2-3 tygodnie bym chciał. To ja podobnie, umiem jeszcze konichiwa, hai, itadakimasu i liczyć do 19 XD Gorzej jak przyjdzie coś przeczytać XD ale to może telefonem się wspomogę wtedy, bo pixel ma tłumaczenie aparatem ze zdjęć.
@HmmJakiWybracNick będzie git!
Zaloguj się aby komentować
Dlaczego jeszcze tam nie pojechałem? Ponieważ już bym stamtąd nie wrócił.
#podroze #japonia #airbnb
Tak drogo, a nawet łóżka nie dali. Trzeba spać na podłodze jak żul.
Zaloguj się aby komentować