Zdjęcie w tle
Buddyzm

Społeczność

Buddyzm

31

Buddyzm

Buddyjskim mnichom nie wolno zamieniać wody w wino, co może
stanowić przyczynę faktu, że w Australii jest więcej katolików niż
buddystów.
<br />
Przed wielu laty pewien mieszkaniec Sydney zdecydował się wrócić do
domu ze służbowego przyjęcia, na którym wypił zbyt wiele piw. Uznał
jednak, że szanse na to, że zostanie zatrzymany w drodze do domu, są
niewielkie.
Tego wieczora policja w Sydney ustawiła blokadę na jednej
z popularnych tras, by skontrolować alkomatem każdego przejeżdżającego
tamtędy kierowcę. Na nieszczęście dla naszego bohatera blokada została
ustawiona właśnie na trasie wiodącej z biura do jego domu. Kiedy utknął
w korku, znalazł się w pułapce. Nie miał szans gdziekolwiek uciec.
Kiedy oczekiwał na zbliżenie się do linii, na której wykonywano test
trzeźwości, pogodził się wewnętrznie z surową karą, jaka go czekała,
a która mogła obejmować nawet utratę prawa jazdy. Przeklinał jednocześnie
dręczący go niefart. Jedyne, na co mógł czekać, to nieuniknione cierpienie
i poniżenie. Czuł, że mroki zagłady zbierają się wokół niego, by ostatecznie
pochłonąć jego istnienie.
Kiedy nadeszła jego kolej na test, oficer policji poprosił go o wyjście
z samochodu, po czym podetknął mu alkomat i kazał w niego dmuchnąć.
W tym właśnie momencie doszło do niezwykle głośnego zderzenia
dwóch aut. Jeden z kierowców zwolnił zbyt gwałtownie na widok blokady,
wskutek czego samochód jadący bezpośrednio za nim uderzył go w tył.
Policjant na widok zderzenia zabrał urządzenie z rąk naszego bohatera
i powiedział – Ten wypadek jest ważniejszy niż sprawdzanie pańskiego
poziomu alkoholu. Proszę wsiąść do auta i wrócić do domu.
Na sekundy przed zostaniem zdemaskowanym nasz kierowca został
ułaskawiony. Był niesamowicie szczęśliwy. Natychmiast wsiadł do
samochodu i odjechał, przez całą drogę do domu podśpiewując pod nosem.
Kolejnego dnia zbudził go nerwowo naciskany dzwonek do drzwi. Kiedy
wygrzebał się z łóżka i się ubierał, czuł pulsowanie w skroniach
spowodowane straszliwym kacem, jaki męczył go po wczorajszej imprezie.
Kilka minut później otworzył drzwi i zobaczył na progu dwóch
miejscowych policjantów.
Początkowo się zaniepokoił, ale po chwili pomyślał: „Teraz nie mogą
mnie aresztować. Przecież nie prowadzę auta”.
– Dzień dobry panu.
– Dzień dobry, panowie policjanci. Jakiś problem?
– Czy miałby pan coś przeciwko temu, żebyśmy zajrzeli do pańskiego
garażu?
Mężczyzna był pewien, że w garażu nie ma niczego, co musiałby
ukrywać przed policją. O co zatem, do licha, mogło im chodzić?
– Naturalnie. Zawsze jestem gotowy ułatwiać służbę naszej lokalnej
policji – odparł. – Proszę za mną. – Podeszli do garażu, po czym z wielką
pewnością siebie gospodarz otworzył jego drzwi.
Kiedy otworzył drzwi do garażu, jego twarz zbladła, usta zaczęły drżeć,
a oczy wyszły z orbit. W jego garażu stał… policyjny radiowóz! Wrócił do
domu niewłaściwym samochodem!
Takie są właśnie niebezpieczeństwa związane z jazdą pod wpływem
alkoholu.
Ajahn Brahm
#cytatnadzis
#heheszki
#buddyzm
zegarmistrzswiatla

Ajahn Brahm zawsze na propsie.

Polecam jego wykłady / sesje na YT

Zaloguj się aby komentować

Słynny polityk z dość podejrzaną reputacją podczas przechadzki po lesie
wpadł do zaniedbanej studni. Na szczęście nie było już w niej wody,
a polityk odznaczał się na tyle twardą głową, że upadek nie spowodował
u niego żadnego trwałego urazu. Niestety dla niego, szyb studni był na tyle
głęboki, że człowiek ten nie miał szans się z niego samodzielnie wydostać,
więc zaczął krzyczeć, wzywając pomocy. Przeciętna osoba ochrypłaby po
kilku godzinach krzyczenia, ale będąc zawodowym politykiem
z wieloletnim doświadczeniem, po trzech godzinach krzyczenia nasz
bohater dopiero rozgrzewał struny głosowe. Po wspomnianym czasie
w pobliżu studni przechodził rolnik. Usłyszał on krzyki i znalazł studnię
oraz tkwiącego w niej polityka.
– Pomóż mi! – powiedział polityk.
– Ani mi się śni! – odparł rolnik, uświadomiwszy sobie, kto znajduje się
w studni.
Rolnik nienawidził polityków, a w szczególności wyjątkowo oślizłych
okazów, do których niewątpliwie zaliczał się człowiek tkwiący w pułapce.
Ponadto, od dłuższego czasu planował wypełnić studnię, która stanowiła
potencjalne niebezpieczeństwo. Wyjął więc łopatę i zaczął za jej pomocą
wsypywać ziemię do studni. W ten sposób pochowałby polityka i zasypałby
niebezpieczną studnię. A wszystko za jednym zamachem!
Kiedy polityk poczuł, że ktoś obrzuca go błotem, nie było to dla niego
żadnym nowym doświadczeniem. Kiedy jednak uświadomił sobie, że rolnik
planuje pogrzebanie go żywcem, zaczął zawodzić głosem o jeszcze
wyższym rejestrze, z którego zwykł korzystać tylko w okresie kampanii
wyborczej.
– Obiecuję, że obniżę twoje podatki! Gwarantuję zwiększenie dopłat do
gospodarstw rolnych! Zapewniam wszystkim krowom darmową opiekę
zdrowotną! Zaufaj mi!
Usłyszawszy słowa „Zaufaj mi”, rolnik z jeszcze większym wigorem
kontynuował zasypywanie studni. Polityk z kolei krzyczał z coraz większą
desperacją w głosie. Aż w pewnym momencie ucichł.
Rolnik pomyślał, że już pochował polityka, w związku z czym zaczął
spokojniej pracować łopatą. Był tak zaprzątnięty wrzucaniem ziemi do
studni, że nie zauważył, jak kosmyk włosów powoli zaczął wynurzać się ze
studni. Kiedy wrzucił jeszcze nieco błotnistej gleby, nad linią wyznaczaną
przez obrzeże studni pojawiło się już całe ciemię. Kiedy wrzucił jeszcze
odrobinę ziemi, zobaczył uśmiechającą się do niego twarz polityka. Rolnik
był zbyt wstrząśnięty, by kontynuować zasypywanie studni.
Polityk postanowił zaprzestać narzekań na błoto, jakim go obrzucano.
Zamiast tego każdą grudkę ziemi wpadającą do studni od razu umieszczał
pod swoimi stopami. Każda kolejna pacyna błota umożliwiała mu stanięcie
o kilka centymetrów wyżej. Teraz był już na tyle wysoko, że udało mu się
wygramolić ze studni i odejść z postanowieniem nagrodzenia rolnika
ponowną wizytą, tym razem w towarzystwie przedstawicieli inspektoratu
sanitarnego oraz poborców podatkowych.
Morał z tej historii jest taki, że gdy życie obrzuca cię łajnem, strząśnij je
z siebie, po czym je zdepcz. Z każdym kolejnym takim czynem będziesz
stał nieco wyżej.
<br />
Ajahn Brahm
#cytatnadzis
#buddyzm
#ajahnbrahm
Dan188

W skrócie można by rzec "Co cię nie zabije to cię wzmocni"

Zaloguj się aby komentować

"Ajahnie Brahm, co byś zrobił, gdyby ktoś spuścił świętą księgę buddystów w twojej toalecie?
Bez wahania odparłem – Ależ proszę pana, gdyby ktoś spuścił świętą księgę buddystów w mojej toalecie, pierwszą rzeczą, jaką bym zrobił, byłoby wezwanie hydraulika!"
#buddyzm

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Może więc spróbuję dzielić się swoją drogą życia, również tutaj.
Niestey jak byłem w stanie zakceptować cierpienie związane z nowym wykopem, tak codziennej porannej dawki dewiacji nie mogę przeskoczyć..
Zacznę pomału prowadzić tutaj wątek w temacie budyzmu theravada, który mam przyjemność praktykować od 4 lat.
Byc może uda się o tutaj stworzyć cyfrową sanghe, do dysykusji, wsparcia i wspólnych rozważan.
Zacznę jednym z moich ulubionych cytatów, niezrównanego nauczyciela, Ajahna Chah.
Dlaczego tak się dzieje, że nieprzyjemne stany umysłu są trudne do zauważenia, podczas gdy te przyjemne widzimy z łatwością? Kiedy doświadczam szczęścia lub przyjemności, widzę, że jest to coś nietrwałego, ale kiedy jestem nieszczęśliwy, trudniej jest mi to zauważyć.
AC: Myślisz w kategoriach tego, co ci się podoba i tego, co wzbudza twoją awersję i próbujesz to pojąć, ale tak naprawdę głównym rdzeniem jest złudzenie. Czujesz, że nieszczęście trudno jest zauważyć, podczas gdy szczęście zauważasz łatwo. To jest właśnie sposób, w jaki działa twoje cierpienie: trudno jest puścić awersję, prawda? To silne uczucie. Szczęście łatwo jest puścić. Chociaż, tak naprawdę, to nie jest proste: chodzi raczej o to, że nie jest ono tak przytłaczające. Przyjemność i szczęście są rzeczami, które ludzie lubią i czują się z nimi dobrze – niełatwo jest je puścić. Awersja jest bolesna, ale ludzie nie wiedzą, jak ją puścić. A prawda jest taka, że są one równe. Kiedy będziesz głęboko kontemplować i dotrzesz do sedna, szybko zobaczysz, że są one równe. Jeśli miałbyś skalę, żeby je zważyć, ich waga byłaby taka sama. Ale my skłaniamy się ku przyjemnemu.
Tak więc, mówisz, że jest ci łatwo puścić szczęście, podczas gdy nieszczęście trudno jest puścić? I myślisz, że łatwo jest porzucić rzeczy, które lubimy, ale zastanawiasz się, dlaczego trudno jest porzucić te, których nie lubimy – ale skoro nie są one dobre, dlaczego trudno jest je porzucić? To nie tak. Pomyśl w nowy sposób – one są całkowicie równe. Chodzi zwyczajnie o to, że nie skłaniamy się ku nim w równym stopniu. Kiedy pojawia się nieszczęście, jesteśmy zaniepokojeni i chcemy, żeby sobie szybko poszło, tak więc czujemy, że trudno jest się tego pozbyć. Szczęście zazwyczaj nas nie niepokoi, tak więc przyjaźnimy się z nim i czujemy, że łatwo jest je puścić. To nie tak; ono nie dręczy i nie ściska naszego serca, to wszystko. Nieszczęście nas dręczy. Myślimy, że jedno z nich ma większą wartość i wagę niż inne, ale tak naprawdę są one równe. To tak jak z ciepłem i zimnem. Możemy umrzeć w płomieniach. Możemy też umrzeć z zimna, ale tak czy inaczej - umrzemy. Żaden z tych stanów nie jest lepszy od drugiego. Szczęście i cierpienie są tak samo różne, ale w naszym umyśle nadajemy im inną wartość.
Albo weźmy pochwałę i krytykę. Czy czujesz, że łatwo jest puścić pochwałę, a krytykę trudno? One naprawdę są równe. Ale kiedy jesteśmy chwaleni, nie czujemy się niespokojni; jesteśmy zadowoleni, ale nie jest to ostre uczucie. Krytyka jest bolesna, a więc czujemy, że trudno jest ją puścić. Bycie zadowolonym też trudno jest puścić, ale jesteśmy w stosunku do tego niesprawiedliwi, tak więc nie pragniemy w tym samym stopniu, aby szybko się tego pozbyć. Zachwyt jaki czerpiemy z bycia chwalonym i ukłucie, które czujemy w czasie krytyki, są równe. Są takie same. Ale kiedy nasz umysł napotyka te rzeczy, reagujemy na nie w sposób nierównomierny. Nie mamy nic przeciwko byciu blisko niektórych z nich.
Zrozum to, proszę. W swojej medytacji będziemy napotykać wszelkiego rodzaju mentalne doświadczenia. Właściwym poglądem na to będzie gotowość puszczenia tego wszystkiego, czy jest to przyjemne, czy bolesne. Pomimo tego, że szczęście jest czymś, czego pragniemy, a cierpienie czymś, czego nie pragniemy, widzimy, że mają one równą wartość. Są to rzeczy, których ciągle doświadczamy.
Szczęście jest czymś, czego pragną ludzie na świecie. Nie pragną cierpienia. Nibbana jest czymś ponad pragnieniem i nie pragnieniem. Rozumiesz? W nibbanie nie ma żadnego pragnienia. Chęć osiągnięcia szczęścia, chęć bycia wolnym od cierpienia, chęć bycia ponad szczęściem i cierpieniem – nie ma tam nic z tych rzeczy. Jest tam tylko spokój.
Miłej soboty
#buddyzm #medytacja #psychologia #buddyzmnadzis
a33ffe58-6c40-455b-81b6-9bb9e280477b
Blue_Oval

@KrolWlosowzNosa bardzo fajnie Cię tu widzieć

KrolWlosowzNosa

@Blue_Oval @billuscher bardzo Wam dziękuję za miłe powitanie

Rashan

@KrolWlosowzNosa z niecierpliwością czekam na kolejne posty;)

Zaloguj się aby komentować

Stary mistrz siedział na ławce pod wielkim dębem w towarzystwie swojego przyjaciela,
którego nie widział od wielu lat.
– Zen jest prosty – stwierdził mistrz.
– Doprawdy? – zapytał z niedowierzaniem rozmówca. – Myślę, że wcale taki prosty
nie jest. Czytałem dużo książek na ten temat, ale niewiele z nich zrozumiałem.
– Doprawdy? – uśmiechnął się mistrz.
– Tak. Uważam, że zen jest trudny.
– Mylisz się – odparł mistrz. – Zen jest bardzo, bardzo prosty.
– Tak? Proszę więc, wyjaśnij mi czym tak naprawdę jest zen – prosił mężczyzna.
– To nie jest zen – odparł mistrz.
– A co nim jest? Co w ogóle oznacza?
– To nie jest zen – powtórzył mistrz.
– Wyjaśnisz mi znaczenie choć jednego koanu?
– To nie jest zen.
– Powiedz, proszę, co miał na myśli Joshu mówiąc, że „najwyższa droga nie lubi
dokonywania wyborów”.
– To nie jest zen.
– Możemy w ten sposób rozmawiać cały dzień i niczego się nie dowiem –
zaprotestował mężczyzna.
– Możemy rozmawiać nawet dłużej, żeby być szczerym – rzekł mistrz. – Dlaczego
zatem nie zapytasz mnie wreszcie o zen?
Przyjaciel mistrza milczał przez chwilę, zastanawiając się nad kolejnym pytaniem. O
cokolwiek pytał padała ta sama, bezsensowna odpowiedź.
– To jest bardzo dobre pytanie – powiedział nagle mistrz.
– Jak to – zdziwił się mężczyzna – przecież nic nie powiedziałem.
– Och, wybacz. Myślałem, że właśnie pytałeś o zen.
#zen #buddyzm #filozofia #przemyslenia
e28f9a2f-fb93-4974-8d80-50d779ef3a81
senpai

@Rdzawo-brody98 Ma mnóstwo sensu jeśli posłuchasz tego co niewypowiedziane

Zaloguj się aby komentować

Cześć. Ogółem znalazłem film na youtube na temat czterech szlachetnych prawd 26 minut https://youtu.be/sHWIQzd8bVw . Nawet ciekawie wyjaśnione. Co o tym sądzicie? Zauważyliście jakieś nieścisłości czy macie inne opinie? Moim zdaniem jest okej i w sumie dobrze wytłumaczył pierwszą szlachetną prawdę, którą na zachodzie często przyjmuje się jako "życie jest cierpieniem" co nie do końca dobrze wyjaśnia temat(dukkha ma głębsze i szersze znaczenie o czym też mówi autor filmu).
Jeszcze na koniec dodam, że na tym samym kanale jest film na temat doktryny "braku ja" https://www.youtube.com/watch?v=uCldjIVqxAU
#buddyzm #theravada

Zaloguj się aby komentować

Witam dzisiaj ponownie mam propozycję ciekawej książki, która bardzo do mnie trafiła. "Mądrość buddyjskiego mnicha" jest zbiorem pytań i odpowiedzi jakich udzielał Ajahm Brahm w Jhana Grove Retreat Center w Australii. Znajdziemy tutaj dużo ciekawych historii z życia Ajahma Brahma i jego porad. Na pewno też niektóre fragmenty wywołają u was uśmiech na twarzy, a niektóre mogą dać trochę do myślenia.
Na dodatek Ajahm Brahm jako charyzmatyczna osoba potrafi łatwo przekazywać wartości buddyzmu w prosty sposób. Przykładowo bardzo spodobał mi się fragment jak odpowiadał na pytanie dotyczące braku atman(duszy) gdzie wytłumaczył, że to co uznajemy za "duszę" nie jest stałe, niezmienne, a bardziej działa na zasadzie strumienia świadomości. Fragmentami jakie mi się spodobały były jeszcze te dotyczące porad co do praktyki medytacji czy nastawienia do życia tak żeby nie robić sobie samemu stresu czy problemów, a także spodobało mi się jego podejście do wielu zbędnych rytuałów jakie panują w Azji w związku z buddyzmem, który bywa tam traktowany tak jak katolicyzm w Polsce.
Ogółem podsumowując w mojej opinii warto przeczytać. Osobiście szybko to "pochłonąłem" ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
#buddyzm #theravada
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4861385/madrosc-buddyjskiego-mnicha-od-swiadomej-medytacji-po-eliminacje-niepokoju-i-gonitwy-mysli
d451e648-c29c-443d-bcd8-e220b1d5eb37

Zaloguj się aby komentować

Witam ostatnio zaprezentowałem książkę przydatną w zapoznawaniu się z buddyzmem jako początkujący. Dzisiaj chciałbym zaproponować kolejny tytuł dla ludzi zainteresowanych tą religią. "Cztery Szlachetne Prawdy" Ajahna Sumedho wyjaśniają czym są tytułowe cztery szlachetne prawdy, które zarazem są podstawą buddyzmu.
#buddyzm #theravada
Link do pdfa http://sasana.pl/4sp
02e8e07e-97ba-46ca-9c8b-aabf5fcdea87
MostlyRenegade

@Dan188 I pytanie na klasówce z religii:


Wymień cztery Szlachetne Prawdy buddyzmu.


Odp: Pierwsza, Druga, Trzecia i Czwarta.

Neminem

Bardzo polecam tą książkę! Napisana z humorem, dodatkowo przez Amerykanina, więc kogoś z naszego kręgu kulturowego.

4Sfor

@Dan188 Dzięki za wrzutkę, z chęcią sobie w wolnej chwili poczytam

Zaloguj się aby komentować

Kiedy brak zadowolenia jest w końcu zaakceptowany jako brak zadowolenia, króluje spokój umysłu.
To umysł osoby, która dotychczas była głucha na krytykę, kiedy w końcu słucha, co inni mówią o jej błędach.
To umysł osoby, która naga i błagająca o życie, nagle umiera w spokoju.
To umysł osoby, która nagle zostawia żebraka, który ciągnie ją cały czas za rękaw, niezmordowanie podążającego wszędzie za nią.
To umysł po powodzi, w której został zmyty cały makijaż pobożności.
Kodo Sawaki Roshi. Do Ciebie.
#medytacja #buddyzm #zen
806401b9-d00b-45be-9218-c97e69b20785
4Sfor

Oczekiwania wiodą nas do zbędnego wysiłku,

Wysiłek zaś prowadzi do niepotrzebnej walki,

Walka z kolei wiedzie do bólu,

A ten kieruje do nieświadomości.


Akceptacja rzeczywistości jest punktem wyjścia.

Zaloguj się aby komentować

Nie możesz wymienić z nikim nawet jednego pierdnięcia. Każdy z nas musi przeżywać swoje własne życie. Nie marnuj czasu na rozmyślanie, kto jest bardziej utalentowany.
Przestań się mazgaić! Użalasz się nad tym, jaki jesteś nudny i że wszyscy inni są o wiele lepsi od Ciebie. Ledwie rzeczy mają się trochę lepiej, a tracisz zupełnie kontrolę nad sobą.
Hej! Na co się gapisz? Czy nie widzisz, że to o tobie?
Kodo Sawaki Roshi, Do Ciebie
#buddyzm #medytacja
Neminem

@monk3i Zauważ że te mowy Sawakiego są z lat 50 XX w. Jest on tak jak każdy osadzony w jakimś kręgu kulturowym i w swoich czasach. Pewnie można polemizować z tym konkretnym tekstem, ale wierzę że przekaz który się za tym kryje jest bardziej uniwersalny i dotyczy ślepego naśladowania innych ludzi czy kultur jako takich.

Jako ciekawostka podobną rzecz mówi św. Paweł potępiając mężczyzn którzy zakrywają głowy podczas modlitwy i kobiety które modlą się z odkrytymi głowami ¯\_(ツ)_/¯

monk3i

@Neminem No ta, ale kościół właśnie zawsze się kojarzył z takim twardogłowiem i dogmatem, a buddyzm przeciwnie z otwartością i akceptacją. Bardzo mi ten tekst do buddyzmu nie pasuje.

Neminem

@monk3i Tutaj ustęp z Dhammapady (394)


"Jakiż pożytek z twych zaplecionych włosów, niemądry człowieku? Jakiż pożytek z twego stroju ze skóry antylopy? Nadal kłębią się w tobie (namiętności), tylko zewnętrznie się oczyszczasz."


I wyjaśnienie tłumacza polskiego: "W czasach Buddy takie praktyki ascetyczne jak noszenie zmierzwionych włosów i odzienia ze skór uznawane były za oznaki świętości."


Wydaje mi się że powyższe jest łatwiejsze do zaakceptowania bo jest bardziej odległe w czasie, ale jest czymś podobnym - odniesieniem do kontekstu kulturowego w którym słowa zostały powiedziane. Myślę że ciężko czegoś takiego uniknąć, bo mistrz wypowiada słowa do ludzi/mnichów obecnych w sali, potem ktoś je zapisuje a my czytamy to długo potem.

Trudno o uniwersalność stu procent nauczania, ja na takie rzeczy po prostu przymykam oko

Zaloguj się aby komentować

Witam hejtowych buddystów. Dzisiaj chciałbym polecić wam dobry film do obejrzenia. "Historia theravādy w Polsce" jest filmem z którego dowiemy się jakie były pierwsze spotkania buddyzmu theravādy z zachodem, a także o planach założenia w Polsce związku wyznaniowego szkoły theravādy i wczesnego buddyzmu oraz w przyszłości możliwe, że założenia pierwszego klasztoru z poparciem Ajahna Brahma w Polsce.
https://youtu.be/D9dc0QRmf9Y
#buddyzm #theravada
Dan188

@dev Dziękuję i również życzę wszystkiego dobrego.

Zaloguj się aby komentować

"Dobre Pytania Dobre Odpowiedzi" jest jedną z dobrych książek, które mogą wprowadzić w kompletne podstawy osoby nie mające nigdy styczności z tą religią. Z lektury możemy się przykładowo dowiedzieć jakie są podstawowe założenia buddyzmu, czym jest pięć wskazań, reinkarnacja, kamma, medytacja etc. Całość jest napisana na zasadzie pytań i odpowiedzi. Jeśli miałbym polecić jakąś książkę na sam start dla kogoś kto jest po prostu zainteresowany czym jest buddyzm mógłbym właśnie zaprezentować ten tytuł. #buddyzm #theravada
Link do książki z możliwością pobrania pdf http://sasana.pl/dobre-pytanie-dobra-odpowiedz
f62a517e-3c06-415d-b78c-77e3e89d9fd0

Zaloguj się aby komentować

Pisałem już o tej książce w społeczności #medytacja napiszę jeszcze trochę o swoich doświadczeniach tutaj.
Do Ciebie - Kodo Sawaki Roshi
Za każdym razem kiedy wracam do tej książki jestem zaskoczony tym jak bezpośredni jest autor w wytykaniu obłudy i głupoty, czuję się wtedy jakby sam Sawaki stał nade mną uderzając mnie po głowie pałką bambusową Zwykle towarzyszy temu rozbawienie, autorefleksja i ulga.
Lubię czytać tą (i tego typu książki) powoli, małymi fragmentami, czytanie tego jak książki fabularnej szybko mnie męczy i zaciera jej moc. Za każdym razem jak do niej wracam czytając po raz kolejny ma dla mnie tą samą świeżość.
Miara Człowieka - daj mu trochę pieniędzy i od razu zaczyna się poruszać.
Człowiek jest bardzo prosty. Wszystko czego chce, to pieniędzy, zdrowia, kariery i seksu.
#zen #buddyzm
ccda4808-961c-42d9-9c49-65040af6ded2
Vegeta

@Neminem chyba zrobię sobie własną książkę z tych pdf. Za kindlowa wersję dzięki ale osobiście używam go do książek typu przeczytaj nie wracaj;)

Neminem

@Vegeta Pewnie


@Rashan Proszę Wrzuciłem na WeTransfer, mam nadzieję że nie będzie problemu ze ściągnięciem:

https://wetransfer.com/downloads/f8e78694e81fd190dfce86ad5c7fa25220230120110001/0640634fea3695dba933fa478d0c863d20230120110037/ed18e2

Rashan

@Neminem wielkie dzięki;)

Zaloguj się aby komentować

Niedawno zacząłem praktykę według książki Ajahm Brahm "Sekretne techniki buddyjskiego mnicha". Muszę przyznać dość ciekawe podejście do medytacji jako formy odpuszczania. Zaleca aby na początku nie podchodzić od razu do skupiania się na oddechu a stopniowo wyrobić sobie świadomość chwili obecnej i nauczyć się odpuszczać. Obecnie sam testuję tę formę medytacji siedząc i po prostu skupiając się na teraźniejszości wpuszczając wszystko do umysłu. Zauważyłem, że tym sposobem można się zrelaksować oraz wyciszyć nawet bez żadnego konkretnego obiektu medytacyjnego. Czy może ktoś z was medytuje według zaleceń tego mnicha? Jak wrażenia?
#theravada
#buddyzm
Neminem

@Dan188 Oprócz codziennej medytacji mantrycznej (30 min rano i wieczorem) często staram się 'być obserwatorem'. Dla mnie to jest bardzo potężne narzędzie, często przed samym snem udaje mi się puścić nagromadzone w ciagu dnia cierpienie i pragnienia, i trochę odpocząć.

Mnie akurat Ajahn Brahm aż tak nie przyciągnął, ale Ajahn Sumedho już bardzo, ostatnio regularnie słucham jego mów Dharmy na spotify. Bardzo też cenię jego książkę Cztery Szlachetne Prawdy, dostępną za darmo w internecie (nawet można zamówić darmową wersję fizyczną płaci się tylko za dostawę).

Dan188

@Neminem Dobra książka czytałem.

Neminem

Jak teraz czytam mój komentarz to brzmi jak jakaś reklama albo rozprawka w szkole

Zaloguj się aby komentować

Pewnego dnia mistrz Winaji zwany Yuan zapytał Mistrza Zen Hui Hai:
"Czy dokonujesz jakichś wysiłków w swojej praktyce Drogi, Mistrzu?"
  • Hui Hai: "Tak, dokonuję".
Pyt.: "Jakich?"
  • Hui Hai: "Kiedy jestem głodny, jem; kiedy jestem zmęczony, śpię."
Pyt.: "Czyż nie wszyscy dokonują takich samych wysiłków jak ty, Mistrzu?"
  • Hui Hai: "Nie w ten sam sposób".
Pyt.: "Dlaczego nie?"
  • Hui Hai: "Kiedy inni jedzą, rozmyślają wtedy o swoich najróżniejszych potrzebach, a kiedy kładą się spać, rozważają tysiące różnych spraw. W ten właśnie sposób różnią się ode mnie".
Mistrz Winaji nie miał już nic więcej do powiedzenia.
c685ba05-7520-405f-8e94-3202b37b70f8

Zaloguj się aby komentować