Japonia jest krajem bardzo tradycyjnie nastawionym pod względem biurokracji i papierologii. W sumie trudno, żeby było inaczej, jeśli wielu urzędników wciąż uważa, że dokument jest niekompletny bez przybicia na nim
hanko (czyli tradycyjnej pieczątki) - a jak niby przybijać
hanko na komputerze? No nie da się, sami rozumiecie, potrzebny jest papier. No i z takimi papierami czasem bywają problemy...
Na pewno kojarzycie z różnych filmów ujęcia, jak ktoś ma jakieś ważne dokumenty, nie przytwierdza ich czymś odpowiednio ciężkim do podłoża, po czym nagle zrywa się wielki wiatr i rozwiewa kartki papieru. No sztampa i poruta. Ale dokładnie to zadziało się w Japonii podczas przewożenia dokumentów z jednego urzędu do drugiego - jednemu z urzędników przewróciło się kartonowe pudło z papierami w środku i mimo szybkiej reakcji 3 kartki papieru z danymi osobowymi 121 gospodarstw domowych zostały gdzieś wywiane. Mimo akcji poszukiwawczej trwającej do zmierzchu, w której wzięło udział ponad 10 urzędników (xD), zaginionych kartek nie udało się odnaleźć. Efektu nie przyniosło też przedłużenie poszukiwań przez weekend.
Morał z tego taki - nie tak źle z polską biurokracją
https://www.barrons.com/news/cloud-storage-japan-region-apologises-as-wind-blows-away-personal-data-205ce1ba
#wiadomosciswiat #japonia niby #heheszki ale nie do końca #ciekawostki