Gdy miałam 14 lat, oddałam moje wypieszczone i zadbane laleczki młodszym dzieciom z rodziny. Później, kiedy ich odwiedzałam, serce mnie bolało, gdy widziałam moją piękność w kącie, nagą i rozczochraną (wyglądała jak po gwałcie). Mój młodszy brat z podobnym szacunkiem traktował swoje zestawy Lego. Nie mógł zginąć żaden element. Dzisiaj bawi się nimi mój syn.
Obecnie Barbie jest dalece mniej popularną zabawką, moja córka nigdy się specjalnie takimi lalkami nie bawiła. Ale do kina że mną pójdzie
#lata80
Mojej brat obciął włosy...
@moll Przeżył?
@A.Star niestety
@Lubiepatrzec Ale moja Barbie opuściła pudełko i mała owocne pożycie z Kenem z serii Wet n Wild
@A.Star hmm nie wiem czy zrozumie. To raczej film dla doroslych
@kodyak To nastolatka, raczej ogarnie. Film jest dla widzów od lat 13.
@A.Star niby tak ale jest zastrzezenie że chyba za zgodą rodziców a to ogólnie chyba film nie o barbie o tym naszym "cukrowym swiecie". 13 oznacza tylko że nie będzie krwi czy tam seksu.
@kodyak No właśnie dlatego córka chce iść. Sama tematyka Barbie jej nie kręci, zachęcił ją Ryan Gosling śpiewający o życiu w cieniu.
@A.Star spoko.
@A.Star moja siostra miała barbie-syrenkę. Zmieniała kolor pod wpływem wody.
Teraz moja siostra ma córkę, której w zeszłym roku na urodziny kupiłem właśnie barbie syrenkę, najbardziej podobną jaką znalazłem.
Cieszyły się obie
Bardzo kochałam moją Barbie, marzyłam żeby dostać dla niej Kena ale nie było mi dane. Czasem za nią tęsknię niestety z dzieciństwa zostały mi tylko 2 pluszaki. W sumie mimo 30stki pod wpływem tego postu mam nagłą ochotę kupić barbie xD
@Lunek1 Rozumiem doskonale. Też bym sobie jeszcze poprzebierała i poczesała. Ja z kolei marzyłam o domku dla Barbie, takim różowym. Nigdy nie dostałam i moje leleczki musiały się zadowolić M-1 na meblościance Antek. Sama szyłam dla niej sukienki ze starych skarpet. A za krzesła służyły pokrywki po dezodorantach.
@A.Star Ja się nigdy lalkami nie bawiłam ale miałam świra na punkcie pluszaków.
W latach 90tych był szał na różne interaktywne zabawki (zwykle niedostępne w Polsce). Pamiętam jak ciocia przywiozła mi z Niemiec wymarzonego pluszowego kotka z czujką w nosie która po dotknięciu aktywowała miauczenie i ruch łapkami jakby próbował złapać to co go smyra po nosie 😄
Dodam jeszcze że moja córka nigdy nie miała takiego szału na żadną zabawkę, od urodzenia miała właściwie wszystkie możliwe zabawki i nie poznała tej tęsknoty za nieosiągalnym jak my w latach 80-90
Zaloguj się aby komentować