Zawiodłem się.
Nie na Was oczywiście, tylko na zwycięzcy ankiety, w której prosiłem Was o pomoc w wyborze koloru atramentu KWZ. Głosami większości wygrał kolor Mglista Zieleń i takiż zamówiłem. Bardzo liczyłem na to, że będę mógł używać tego atramentu na co dzień (że niby taki koneser i świadomy użytkownik jak pisała @moll ), więc zalałem pióro którym teraz głównie piszę - Waterman Carene ze stalówką EF.
Chciałem zrobić jakiś “rozbudowany” test, z mierzeniem czasu zasychania, maziania, etc. Ale jak tylko nakreśliłem kilka pierwszych liter, efekt mnie całkowicie do tego zniechęcił.
Generalnie atrament mocno się leje i strzępi, co widać na załączonych zdjęciach. Próbowałem pisać na papierze w notatniku Moleskine (w kolorze ecru) oraz na kartce A4 (białej), takiej wyszarpanej z drukarki. Niestety w drugim piórze, które miałem akurat pod ręką (Faber-Castell Ambition F) nie mam tłoczka więc porównałem z atramentem Pelikan Edelstein, a chwilowo odeszła mi ochota, na sprawdzanie w innych jeszcze piórach. Może na spokojnie w weekend jeszcze się pobawię.
W każdym razie z moim ulubionym piórem Carene atrament nie jest kompatybilny. Aha, @Rozpierpapierduchacz wiesz, że na dodatek ten zielony nie pachnie?
Smutłem…
#piorawieczne
Nie na Was oczywiście, tylko na zwycięzcy ankiety, w której prosiłem Was o pomoc w wyborze koloru atramentu KWZ. Głosami większości wygrał kolor Mglista Zieleń i takiż zamówiłem. Bardzo liczyłem na to, że będę mógł używać tego atramentu na co dzień (że niby taki koneser i świadomy użytkownik jak pisała @moll ), więc zalałem pióro którym teraz głównie piszę - Waterman Carene ze stalówką EF.
Chciałem zrobić jakiś “rozbudowany” test, z mierzeniem czasu zasychania, maziania, etc. Ale jak tylko nakreśliłem kilka pierwszych liter, efekt mnie całkowicie do tego zniechęcił.
Generalnie atrament mocno się leje i strzępi, co widać na załączonych zdjęciach. Próbowałem pisać na papierze w notatniku Moleskine (w kolorze ecru) oraz na kartce A4 (białej), takiej wyszarpanej z drukarki. Niestety w drugim piórze, które miałem akurat pod ręką (Faber-Castell Ambition F) nie mam tłoczka więc porównałem z atramentem Pelikan Edelstein, a chwilowo odeszła mi ochota, na sprawdzanie w innych jeszcze piórach. Może na spokojnie w weekend jeszcze się pobawię.
W każdym razie z moim ulubionym piórem Carene atrament nie jest kompatybilny. Aha, @Rozpierpapierduchacz wiesz, że na dodatek ten zielony nie pachnie?
Smutłem…
#piorawieczne
Zaloguj się aby komentować