#zalesie
No ja jebię, chuj mi w ryj. Gdzieś pod koniec siódmej klasy podstawówki podbił do mnie na przerwie w szkole jakiś ziomek i powiedział, że stojąca w rogu rok młodsza dama chciałaby mnie poznać. Wyglądała absolutnie zajebiście. Fakt, że wokół było w chuj wiary i że ten chuj się lampił sprawił, że totalnie mnie zmroziło skrępowanie. Stanąłem jak wryty i nie wiedziałem co robić. "Na szczęście" po chwili zadzwonił dzwonek i trzeba było spierdalać z powrotem na lekcję. Pomyślałem, że nic to bo przecież do następnego spotkania wyhoduję jaja i sam do niej podbiję w jakichś bardziej sprzyjających okolicznościach. Niestety pech sprawił, że gdy wreszcie - niedługo potem - owe dzwony urosły to doznałem ciężkich obrażeń w wyniku wypadku po którym trafiłem na równe 100 dni do szpitala i przez kolejne kilka miesięcy byłem przykuty do łóżka w domu. Bezpośrednio po wyzdrowieniu byłem już absolwentem i poszedłem do liceum gdzie poznałem moją pierwszą dziewczynę z którą byłem ponad 10 lat a wspomnianą panią straciłem z radaru na jakieś 27. Aż do kurwa ubiegłego piątku kiedy spotkałem ją w sklepie spożywczym który stoi jakieś 30 metrów od wspomnianej szkoły. Przy stoisku z pieczywem nasz wzrok spotkał się w jakimś dwusekundowym uścisku bo kompletnie mnie poraziło i spanikowany spierdoliłem w popłochu. Wyglądała tak samo zajebiście, rozpoznałem ją momentalnie. Wiadomo - fajna dupa to raczej zamężna i dzieciata już ale nawet gdyby nic miałoby z tego nie wyniknąć to jakoś czułem dziwną potrzebę ją przeprosić, że tak chujowo to kiedyś wyszło i że zachowałem się wtedy jak mała ciota. Zwłaszcza, że była to taka pierwsza sytuacja w moim popierdolonym życiu. Chyba nawet właśnie to poczucie winy jest głównym czynnikiem który sprawił, że tak chujowo się teraz czuję a przecież ona może o tym nawet już dawno nie pamiętać bądź mieć na to dawno wyjebane a tylko moja cipowata nadwrażliwość sprawia, że wydaje mi się to tragedią. Lata kurwa doświadczeń z kobietami, rutyna profesjonalisty, wyniosłość i wyjebane w kosmos ego nie dały w tej sytuacji kompletnie nic - nogi mi się ugięły i ponownie uciekłem jak małe dziecko. Ta, ja wiem, brzmię jak jakiś naiwny pryszczaty nerd z głową w chmurach a całość brzmi w chuj infantylnie ale kurwa od tego czasu czuję się jak jakaś jebana mała pizda co to jak Benjamin Button zamiast dojrzewać tylko cofa się w rozwoju by skończyć w punkcie wyjścia. Ech, trzymajcie się tam, jakbym nie był najebany tobym tego na 40% nie napisał więc bądźcie wyrozumiali.
art-tru

dziwna ta pasta, jakby niedokończona

5tgbnhy6

@Jim_Morrison hOP nie bedzie dla siebie taki surowy, trzeba nauczyc sie empatii do siebie samego, tym bardziej mlodego, nieopierzonego, niedoswiadczonego

GetBetterSoon

@Jim_Morrison Fajna historia i mi troche przykro, ale wcisnij czasem

enter.

Zaloguj się aby komentować