Wesołych świąt
Powodzenia w realizacji swoich celów życiowych!
@myrkur Dziękuję
@Petrorogal trzymaj się opie, można z tego wyjść, i to nie sznurem
@Petrorogal selekcja naturalna
@Quake kto neguje?
@Petrorogal No życie nie ma sensu. My nie mamy przeznaczenia, jesteśmy maszynkami do uczenia się. Ludzie myślą, że są wyjątkowi i nie ma do nich instrukcji. Prawda jest taka, że instrukcja jest i powinno się jej trzymać i naprawdę chcieć. Polecam terapię i psychiatrę
@Petrorogal jak byłem młody to mówiłem zawsze"jak tak można samobója strzelić, ja jakbym był pod ścianą to bym poszefl na ciężarówkę żeby mieć z 8k podstawy i sobie grać w gierki ile chce na zjeździe albo wyjeżdżał na wakacje" teraz jestem dorosły i coraz częściej to rozumiem
@Petrorogal nikt.
o widzę, że padł już klasyk
Poczytaj A. Camus https://en.wikipedia.org/wiki/The_Myth_of_Sisyphus, probuje tam odpowiedzec na dosc fundamentalne pytanie, czy uzmyslowienie i akceptacja bezsensu oraz absurdalnosci ludzkiego zycia musi za soba pociagnac samobojstwo?
"The struggle itself ... is enough to fill a man's heart. One must imagine Sisyphus happy."
W gorszym momencie mozesz zawsze do mnie napisac
@Quake Bo jak ludzie żrą tabletki na ból głowy, to nie są wyjątkowi, bo wiedzą że jest duża szansa, że zadziała, ale jak ma pójść na terapię, która działa, to nie, bo jest płatkiem śniegu, a jego mózg jest wyjątkowy i nie jest zbiorem neuronów i endorfin. Oczywiście trzeba aktywnie pracować nad sobą, a nie pójść trzy razy i powiedzieć, że nie dziala
@Bilu niemożliwe że terapia nie pomogła na pewno na jakieś gówno chodziłeś jakieś psychotropy serio jakie schizy co ty gadasz źle chodziłeś.
mówię ci, źle brałeś inne spróbuj ja ci ja ci przepiszę nie da się, że nie pomogły co ty gadasz inne musisz spróbować bo różne są
@Quake Ojej brakowało mi tego
@Bilu terapia działa albo i nie w zależności jak dogadają się i zrozumiesz z terapeutą jak masz problem z komunikowaniem swoich potrzeb i w ogóle z innymi ludźmi to powodzenia w rozwiązaniu problemu, do którego nie możesz się dokopać. Terapeuta nie jasnowidz, jak nie umiesz mówić tym samym językiem to się nie dogadasz i jak w takiej sytuacji ma działać terapia. Problem jest we mnie bo nie mówię ludzkim głosem tylko filozofującego pojeba I co z tym zrobić? Żyje się i wegetujme jakoś od czasu do czasu żyjąc nadzieją, że może kiedyś pójdzie się na innym terapie i będzie git i do rzeczy a nie po 10 wizyt z wstępnym wywiadem i pierdoleniem
Zaloguj się aby komentować