Komentarze (5)

Kiedyś odwiozłem panienki z imprezy do sąsiedniej mieściny.

Ładnie ubrane, nawet niezbyt pijane, ogólnie miło i sympatycznie jak na tą porę nocy.

Godzina 2 w nocy a te proszą, żeby się zatrzymać pod sklepem.

Jedna wysiada podchodzi to metalowych drzwi, coś majstruje, otwiera, otwiera normalne drzwi, wyłącza alarm i woła kumpelę.

Po 10 min wychodzą przebrane w zwyczajne ciuchy… tak to był sklep z damską odzieżą, zapewne nie najtańszą.

Ot, wypożyczalnia ciuszków, a ty potem kupujesz “nówka sztuka ze sklepu”

@Tzss to się spiera w ogóle?

@Zielczan zależy od podkładu, czasami tak czasami nie, czasami zostają plamy - żeby doprac trzeba wygotować najlepiej

Zaloguj się aby komentować