Wszystkiego dobrego w nowym roku.

#wojna #rosja #ukraina
3fb7da3f-6b3c-42a4-a5c7-550a66b94bec
LaMo.zord

@alaMAkota to jest chyba sztywny kurs banku rossji. Tam od piątku bodaj tak jest.

Nemrod

@LaMo.zord No właśnie to jest kurs rynkowy, a oficjalny wynosi 101 xD

LaMo.zord

@Nemrod przyznaję, że nie sprawdzałem Obiło mi się poprostu w piątek, że przechodzą na sztywne ustawienie walut XD

Felonious_Gru

przechodzą na sztywne ustawienie walut XD

@LaMo.zord tym razem na pewno się uda xd

alaMAkota

@LaMo.zord @Nemrod

I jest trochę grubsza sprawa. W temten piątek centralny Bank Rosji zaskoczył i nie podniósł stóp procentowych do 23% (z 21%) twierdząc, że niby jest chujowo ale stabilnie, obiecując przy tym że „roczna inflacja spadnie do 4% w 2026 r. (Jakby ktoś nie wierzył https://www.cbr.ru/eng/press/pr/?file=20122024_133000key_eng.htm )

Kolejne posiedzenie jest w lutym.


I wspomniano, że inflacja zależy w grubym uproszczeniu od kursu, to usztwnią kurs rubla.


Wszystko spoko, ale dopóki nie znają pracowników do wytwarzania dóbr, to mogą sobie tylko w nosie dłubać.

Zbrojeniówka przejęła pracowników, wojsko oferuje duże pieniądze za zaciąg, więc :

wania nie chce więc klepać walonek w brudnej fabryce,

a misza, który wreszcie zarabia, nie może za tą swoją super pensję, o której marzył całe życie, nic kupić.

NatenczasWojski

@Nemrod realny to 118. Jakiś ruski glonojad ostatnio w rozmowie z Ukraińcem się wygadał.

Nemrod

@NatenczasWojski To jeszcze zależy na jakim rynku. Masz teraz ich kilka. Jest świat fantastyki banku centralnego, rynek bankowy, rynek giełdowy (mocno ograniczony, ale jednak) i rynek kantorowy, gdzie potrzebna jest gotówka (i zwykle ma swoją cenę).

Na Ukrainie też wprowadzono na jakiś czas niby sztuczny kurs NBU (II połowa 2022?), ale w kantorach i bankach kurs żył swoim życiem. Potem wreszcie NBU ogłosił uwolnienie kursu i dewaluację - w Polsce było o tym głośno, a na Ukrainie... normalnie, bo po prostu NBU dogonił z dnia na dzień realny kurs walut i tyle. Tylko tam nie było ograniczeń napływu walut i problemów z rozliczeniami z zagranicznymi kontrahentami.

Pan_Buk

@NatenczasWojski Tuż po inwazji na Ukrainę kurs skoczył do 130 rubli, więc to daje jakąś orientację, w którym kierunku to zmierza.

Co ciekawe, kurs ukraińskiej hrywny jest dużo bardziej stabilny niż rubel. Pewnie to dzięki transferom zagranicznym.

kodyak

@alaMAkota to już nie ma większego znaczenia. Ruscy już dyktują cenę rubla. Ruska giełda już w zasadzie nie wiadomo po co istnieje

alaMAkota

@kodyak tak jak Ruska konstytucją. Jest

Nemrod

@kodyak No ale jednak muszą jakoś walutę wymieniać i jakiegoś kursu używać w rozliczeniach zagranicznych (i podatkach). Dlatego to jest skrajnie głupie, bo po prostu będzie kilka różnych kursów: NBR, bankowy, kantorowy i forexowy.

jonas

@Nemrod Na razie przehandlowują swoje rezerwy w prawdziwych walutach i surowcach. Dostają za to na przykład indyjskie rupie, z którymi nie mają potem co zrobić. Geniusz szachów 5D objawia się w piorunującej pełni.


A ponieważ rubel stał się niewymienialny, jego kurs względem czegokolwiek nie ma żadnego znaczenia. Mogą sobie ustalić nawet milion dolarów za 1 rubla czy ile tam chcą, niczego to nie zmieni i na nic nie wpłynie. Może jakieś zawirowania na kacapskim rynku wewnętrznym, ale kogo to właściwie obchodzi?

Nemrod

@jonas No nie do końca. On jest wymienialny u ruskich. To jednak jest rynek i to całkiem niemały, bo właśnie eksport surowców i import właściwie wszystkiego. Takie zawirowania powodują realne problemy na ich rynku wewnętrznym i nas to interesuje, bo #wojna i przecież #sankcjeniedziałajo

jonas

@Nemrod U ruskich mogą sobie obracać nawet kocimi skórkami, bryłkami suszonego nawozu albo banknotami z Eurobiznesu. Komu tam car nie zarekwirował jeszcze walut i zechce wymienić prawdziwe waluty zagraniczne na miejscowego śmiecia bez pokrycia, to droga wolna, ale na zewnątrz swojego syfiastego kurwidołka nic z tymi papierkami nie zrobią.


Rynek liczony na jakieś 140 milionów ludzi, z których większość to obdartusy, alkoholicy, bandyci i stare baby, a garstka obrzydliwie bogatych oligarchów zaopatruje się w luksusowe dobra za granicą, przypomina strukturą jakieś afrykańskie gównokraiki. To nie są klienci jak w Europie, USA czy Chinach, tylko banda szmaciarzy i złodziei już to praw autorskich, już to sprzętu znajdującego się u nich na miejscu, a należącego do zagranicznych firm. Równie dobrze można by handlować z pingwinami na Antarktydzie.

maly_ludek_lego

@alaMAkota juz bylo kiedys 115, ale im spadlo.

alaMAkota

@maly_ludek_lego zgadza się. Wpakowali dużo wysiłku, żeby spadło.

Zaloguj się aby komentować