Wierszyk na szybko na kiblu pisany:
PECHOWA NIEDZIELA
Ja pierdzielę
Ale ciepło w tę niedzielę
Mam dwa kółka pod pachami
Gacie zdobione plamami
Dobry Panie
Miał być omlet na śniadanie
Ale jajo całkiem zgniło
W domu pachnie dziś niemiło
Na Zeusa
Spacer to straszna pokusa
Już wyszedłem, zaraz wrócę
Coś wypiję, ciasto wmłócę
Rany boskie
Ktoś mi zalał zamek woskiem
Chciałem wrócić do środka
Czeka mnie natura słodka
O matulu
Zanurzyłem rękę w ulu
Liczne ślady pokąsania
Nocą nie spełni zadania
Kurwa mać
Chyba lepiej pójdę spać
Może póżniej, kiedy wstanę
Trochę szczęścia będzie dane
#zafirewallem #poezja #tworczoscwlasna #przesranetworzycjakcorytrevor
PECHOWA NIEDZIELA
Ja pierdzielę
Ale ciepło w tę niedzielę
Mam dwa kółka pod pachami
Gacie zdobione plamami
Dobry Panie
Miał być omlet na śniadanie
Ale jajo całkiem zgniło
W domu pachnie dziś niemiło
Na Zeusa
Spacer to straszna pokusa
Już wyszedłem, zaraz wrócę
Coś wypiję, ciasto wmłócę
Rany boskie
Ktoś mi zalał zamek woskiem
Chciałem wrócić do środka
Czeka mnie natura słodka
O matulu
Zanurzyłem rękę w ulu
Liczne ślady pokąsania
Nocą nie spełni zadania
Kurwa mać
Chyba lepiej pójdę spać
Może póżniej, kiedy wstanę
Trochę szczęścia będzie dane
#zafirewallem #poezja #tworczoscwlasna #przesranetworzycjakcorytrevor
Boże drogi
Kołdra lepi się do nogi
O przeciągu nie ma mowy
No i spanie mam już z głowy
Zaloguj się aby komentować