Wielki błąd polskiego rządu?

Ale czego chcesz, i tak dobrze,że nie zlikwidowali całkowicie matematyki ponieważ przecież w USA mówili,że jest rasistowska... /s

https://www.portalsamorzadowy.pl/edukacja/od-wrzesnia-mniej-zajec-z-fizyki-chemii-geografii-biologii-historii-i-j-polskiego,517338.html

zmniejszyć ma się zakres materiału z fizyki, chemii, geografii, biologii, historii i z języka polskiego.

https://edukacja.dziennik.pl/aktualnosci/artykuly/9406881,mniej-historii-polskiego-i-fizyki-burza-po-zapowiedzi-nowackiej-co.html

A co tu komentować ? Fur Deutschland...:

Dla nieniemieckiej ludności Wschodu nie mogą istnieć wyższe szkoły niż czteroklasowa szkoła ludowa. Taka szkoła ludowa ma zapewnić wyłącznie: umiejętność liczenia najwyżej do 500, napisanie nazwiska, przyswojenie nauki, że nakazem bożym jest posłuszeństwo wobec Niemców, uczciwość, pilność i grzeczność. Czytania nie uważam za konieczne.

Jak wiadomo (a może nie wiadomo ???) propozycja Himmlera.

Właściwie widząc,że zaszczepieni jeszcze nie wymierają zastanawiam się,czy się cieszyć,czy jednak być smutnym. Ktoś na zjebów z PO i PiSu oraz z Lewicy przecież głosował,i zgaduję,że to ci co przyjmowali tą szprycę...

Prace domowe i tak odrabiają rodzice, więc dobrze że z tym skończono.

Oho, szczepionkowy fanatyk i entuzjasta cenzury będzie pouczał innych. Szykuję popcorn.

Kiedyś obok J.polskiego były również zajęcia z dykcji. Ludzie potrafili się wysławiać, a teraz to ja się zastanawiam czy ludzie potrafią składnie po polsku 1 zdanie wypowiedzieć, bo przestaję rozumieć bełkot polaków.

Powszechny system edukacji powinien się sprowadzać do tego, żeby wychodząc ze szkoły, każdy posiadał podstawowe umiejętności. Jak ktoś chce kształcić matematycznego geniusza, albo wielkiego pisarza, to i tak zajęcia podstawowe i zadania domowe tego nie zmienią.

Ja jestem za zadaniami domowymi, ale nie w formule "wkuj i zapomnij", albo "naucz się sam", tylko niech to będą jakieś praktyczne rzeczy, zbieranie informacji, eksperymenty.

Co wyjdzie z tego eksperymentu, to zobaczymy za kilka lat, ale imho lepiej spróbować coś zmienić i później wyciągnąć wnioski, może zrobić korektę, niż gnić w systemie nauki z XIX wieku

A po co dzieciakom z klas 1-3 prace domowe?

wyszedłem ze szkoły 3 lata temu, i w mojej opinii ta reforma jest zajebista.

Prace domowe w żaden sposób nie tłumaczyły nic czego nauczyciel nie wytłumaczył na lekcji, a były jedynie tymi samymi zadaniami co na lekcji, ale z innymi liczbami.

Nie trzeba było nad tym jakkolwiek myśleć jeżeli uważałes na lekcji, a jeżeli nie uważałeś to przepisywałeś zadania na przerwie przed zajęciami.

Prace domowe to jedna z wielu patologii obecnego modelu nauczania, które powinny pozostać jako opcja, gdyby dziecko chciało zarobić plusa na lekcji żeby sobie lekko oceny podnieść, i gdyby chciało samo poćwiczyć, a nie jako obowiązkowe zadanie na ocene. Coś takiego już istnieje na studiach, a jeżeli nie wierzysz to podrzucam ci pierwsze lepsze zadania z laboratorium które miałem.

W ogóle to jest dla mnie idiotyczne, że dzieci siedzą w szkole 8h, potem w domu odrabiają zadania i sie uczą kolejne 5h, gdzie ja na studiach gdzie jestem już niby tym odpowiedzialnym, silnym dorosłym mam tych zajęć tylko 3h, i potem jak mi się zachce albo jak sam zdecyduję to w wolnym czasie się douczę. I ja spędzając 3h dziennie na specjalizowaniu się, mam większą wiedzę i jestem lepszym kandydatem na rynku pracy, niż młodsi którzy harują jak woły i mają tylko mature, co pokazuje że ile w szkole czasu i zasobów jest zwyczajnie marnowane. Cały system edukacji trzeba zaprojektować, i wdrożyć na nowo, i mam nadzieję że Barbara Nowacka poczyni kroki w kierunku zmiany szkoły na lepsze.

Konfederacja po prostu jak zwykle jest przeciwko proponowanym zmianom, jakiekolwiek by one nie były.