Widzę, że w tej edycji prowokacje i wszelakie zabawy słowne idą jak z płatka, to postanowiłem się dołączyć ze swoim wytworem, który również chciałem utrzymać w stylu zabawy słowami.

***

Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem

Słodkawy napój w kolorze white,
czy pełnotłusty, czy wersji light,
można też podać go w wersji „_bite_”:
tak zwany cheese. (I wtedy smile.)
I wapń ma, więc z kośćmi będzie all right.

Ale – to zgroza – o mamo! Bo mleko sklepowe pasteryzowano!

Smakuje teraz jak fake and gay
ten płyn co w kartonie się kupuje
więc może lepiej pojechać na wieś
i w życie wcielić nasz mleczny sen?
Hej! Gospodynie! Udójcie nam! Hej!

– My mleka właśnie wam udoiłyśmy,
skopek na stole stoi tuż tuż…
Lecz się przewrócił! Nasz koszmar się ziścił!
But: don’t cry, baby! Wytrzyjcie obrus!

***

#nasonety
#zafirewallem
#poezja
#tworczoscwlasna

No i wpis z zadaniem konkursowym .
splash545

Smakuje teraz jak fake and gay

xd

Ogólnie bardzo oryginalna edycja sonetów wychodzi póki co

Zaloguj się aby komentować