Z góry zaznaczam, że ten post nie ma zamiaru być obiektywnym.
Otóż zwolennicy takiego rozwiązania (w tym ja) zwracają uwagę, że nie ma problemu:
- prywatny biznes, właściciel ustala regulamin,
- to nie jest tak, że wszystkie restauracje mają taki zakaz, tylko niektóre,
- ludzie mogą nie chcieć słuchać krzyków i być świadkiem biegów przełajowych między stolikami (tak, wiem że nie wszystkie dzieci się tak zachowują. Nie wszystkie psy gryzą a jednak muszą chodzić w kagańcu).
Ale były też argumenty przeciwników wszelkiej maści, ja podam tylko te, które uznałem za najbardziej id... interesujące i niektóre skomentuję:
- nie wszystkie dzieci się tak zachowują - git, to masz większy spokój jako rodzic i nie będziesz uprzykrzać życia innym w restauracji, która akceptuje dzieci,
- to jest wykluczenie społeczne (XD jak restauracja nie wpuści żula to też wykluczenie? Tak tak, dzieci to nie żule),
- nawiązując do powyższego żul może się umyć, a dziecko będzie nadal dzieckiem! (Nie będzie, z tego się dosłownie wyrasta xD),
- to jest pogardą i nienawiść, ten trend jest bardzo widoczny od lat! (Nie wiem gdzie, ale ok),
- takie gadanie powoduje, że ludzie nie chcą mieć dzieci bo boją się złych komentarzy. xD
- to jest dosłownie to samo co segregacja rasowa lub dyskryminacja ze względu na orientację seksualną.
- jak dziecko krzyczy to wystarczy się uśmiechnąć i poprosić i ono przestaje (dziękuję pan doktor, jak renkom odjol, jebać Falubaz xD).
- restauracja mniej zarobi bo rodzina to więcej niż jedna osoba! No to jest głupie po prostu, właściciel na pewno tego nie ogarnął i teraz się zastanowi.
No i ja nie ukrywam, że dzieci to nie jest to co lubię, ale generalnie mi nie przeszkadzają. Podobno też dzieci bardzo lubią się ze mną bawić i potrafię się nimi opiekować. Czasem jednak każdy chce po prostu chwili spokoju, jakiegoś miejsca gdzie mógłby usiąść i zjeść bez ryzyka, że zaraz wejdzie rodzinka z brajankiem, który ma zły dzień i postanowił go uprzykrzyć kurła wszystkim na świecie.
Wrzucę kilka screenów bo momentami zdębiałem... Najbardziej mi się podobało jak opka stwierdziła, że dziecko w samolocie można uspokoić xDDDD (screen w komentarzu).
#maxispam #dzieci
@maximilianan
widziałem to wczoraj
niektórzy potrafili zesrać się potężnie o promowanie antynatalizmu jakoby był gorszy od faszyzmu XDDDDDD
@Half_NEET_Half_Amazing stary mój wpis powoduje spadek urodzeń, bo taki rodzic wannabe to przeczyta i zmieni zdanie xDD
możnaby zostawiać dziecko w szatni (dźwiękoszczelnej). ale pewnie pisze tak bo sam nie mam.
@maximilianan hotele child free funkcjonują od wielu lat i jakoś nie ma z tym nikt problemu ¯\_(ツ)_/¯
Jest to nisza i najwyraźniej jest potrzebna.
@emdet to jest dosłownie gorsze od apartheidu
Ja proponuję lepsze rozwiązanie. Dopuścić dzieci do przychodzenia z rodzicami ale regulamin napisać tak, że każde zakłócenie porządku przez dziecko podlega karze finansowej 500 zł lub przymusowym wyrzuceniem z lokalu z zakazem wstępu na rok xD
@maximilianan a ja uważam, że winne są obie strony. Takie coś jest w świetle prawa dyskryminacją i regulamin nie ma tu nic do gadania. Nie możesz odmówić sprzedaży towaru lub wykonania usługi ze względu na swoje widzimisię.
Z drugiej strony, jeśli ktoś nie potrafi wychować swoich bachorów żeby usiedziały spokojnie godzinę, to niech trzyma je w piwnicy, a nie wyprowadza między ludzi.
@MostlyRenegade no może być to niezgodne z prawem, owszem.
Jednakże nie wpuszczanie dzieci ze względu na możliwość sytuacji niebezpiecznych jest imo ok. Dodatkowo nie wpuszczenie osoby, która zakłóca spokój nie jest chyba niczym złym.
@maximilianan tak, ale nie ze względu na świętość słowa napisanego na tabliczce, ale na obiektywne przesłanki. Na zakłócanie spokoju w miejscu publicznym również są paragrafy, nawet w US of A.
@MostlyRenegade Uzasadnij, że to niezgodne z prawem - najlepiej podeprzyj się jeszcze przykładami orzecznictwa w tej sprawie. Nie kojarzę w Polsce żadnych wyroków w podobnych sporach, ani nawet interwencji UOKiK czy Rzecznika Praw Dziecka. Nie ma powodów by przypuszczać, że takie coś jest nielegalne.
Od lat istnieje w prywatnych dyskotekach polityka różnicowania cen biletów wstępu dla mężczyzn i kobiet. Temat był znacznie bardziej medialny i związany z płcią - równość płuc w życiu społecznym i gospodarczym jest mocniej chroniona niż równość dzieci i dorosłych. Tu również nie pojawiły się żadne wyroki ani kary. IMHO praktyka wybierania sobie klientów przez lokale rozrywkowe albo restauracje jest po prostu legalna.
@matips google wyłączyli? Pierwszy przykład z brzegu:
https://poradnikprzedsiebiorcy.pl/-odmowa-swiadczenia-uslug-przez-przedsiebiorce-co-za-nia-grozi
Uwaga: tak wiem, że pseudotrybunał orzekł, że to niezgodne z Konstytucją. Wszyscy wiemy, dlaczego to zrobił.
@MostlyRenegade Nie przekonuje mnie twoja argumentacja.
bez uzasadnionej przyczyny odmawia świadczenia
Tak więc artykuł który wrzuciłeś pomija sendo sporu, a więc dyskusję o tym czy "uzasadniona przyczyna" to nieodpowiedni wiek w restauracji.
“W niektórych przypadkach odmowa świadczenia usług będzie uzasadniona - np. jeśli klient żądający wykonania usługi jest nietrzeźwy, niepełnoletni lub zachowuje się w sposób niewłaściwy albo z okoliczności wynika, że może on nie zapłacić ceny”.
(Wyrok Sądu Okręgowego w Łodzi z 26 maja 2017 r., sygn. akt V Ka 557/17).
Teraz nie jestem już pewien: ty argumentujesz za tym, że można odmówić nieletniemu obsługi w restauracji? No bo jak byk w treści przytoczonego artykułu jest, że niepełnoletność jest dobrą przesłanką. Również przykłady nieuzasadnionej odmowy w artykule dotyczą osób niepełnosprawnych i orientacji seksualnej. Nic nie ma o dzieciach w restauracji.
@matips czy takie oczywiste rzeczy trzeba tłumaczyć? No chyba jasne, że nieletniemu nie sprzedasz wódki i fajek i nie wpuścisz go do lokalu z tańcem erotycznym.
Ja pier*dole, no dyskusja jak z przedszkolaczkami...
@MostlyRenegade Niby z czego wynika, że "uzasadniona przyczyna" to tylko przyczyna wynikając z ustawy o wychowaniu w trzeźwości, a nie właśnie polityka lokalu odnośnie wieku swoich gości? Przepis na który się powołujesz jest mętny i pozwala na dużo.
@matips z tego regulamin nie może stać ponad przepisami wyższego rzędu.
Tyle w temacie.
@MostlyRenegade I z jakim stoi w sprzeczności? Podałeś 1 przepis, który mówi
bez uzasadnionej przyczyny
Twierdzę, że "dzieci przeszkadzają innym klientom" jest uzasadnieniem i wolno odmówić z tej przyczyny.
Jeśli się nie zgadzasz to odnieś się do mojej argumentacji albo podaj przykład orzecznictwa potwierdzającego twoją interpretację.
Pan Marcin xD
Najpierw mamy "nie będzie emerytur bo nie będzie dzieci" - wcale nie będzie emerytur XD sprowadzanie dzieci do płatników na emerytury to jakaś yebana kpina xDD
Ale dalej: to oburzające i obrzydliwe, że komuś nie przeszkadza zakaz dzieci w jakiejś restauracji!
Siłownie tylko dla kobiet? Mnie to nie oburza, pal wroty.
@maximilianan Cytując klasyka, nie ma dzieci, są ludzie.
Nie jestem za takim wykluczaniem, bo zgodnie jak inni napisali komentarze, gdzie jest granica? "Child free" jest okej, a "homo free"?
Nie powinno wykluczać się nikogo, nawet dzieci - i piszę to jako osoba, która nienawidzi gówniaków a pisk kaszojada sprawia, że głosowałbym za aborcją do 12 roku życia.
Zamiast zerojedynkowej sytuacji, powinna być po prostu ostra reakcja obsługi. Twoje dziecko płacze/drze mordę, biega i przeszkadza innym? Won z lokalu.
prywatny biznes, właściciel ustala regulamin
Na całe szczęście nie tak to działa - w Polsce, jak i w wielu innych normalnych krajów, nie można odmówić usługi bo gej, muzułmanin, kobieta etc.
to nie jest tak, że wszystkie restauracje mają taki zakaz, tylko niektóre,
Prawo obowiązuje wszystkich.
ludzie mogą nie chcieć słuchać krzyków i być świadkiem biegów przełajowych między stolikami
Zgoda, dlatego jak wyżej, obsługa takich powinna wypraszać.
nie wszystkie dzieci się tak zachowują
Tak, dzieci to nie hivemind, dlatego nie powinno się wykluczać i dyskryminować dzieci i osób, które nie mają co z dzieckiem zrobić, tylko reagować według zachowania tego dziecka i (braku) reakcji rodzica.
- to jest wykluczenie społeczne
Tak, jest.
to jest pogardą i nienawiść, ten trend jest bardzo widoczny od lat!
Każde wykluczanie jakieś grupy jest pogardą.
to jest dosłownie to samo co segregacja rasowa lub dyskryminacja ze względu na orientację seksualną.
Oczywiście, bo raz jeszcze, gdzie jest granica? Nie chciałbym iść rynkiem i zobaczyć potykacz z napisem "strefa wolna od LGBT" lub mniej dyplomatycznie napisany tekst.
jak dziecko krzyczy to wystarczy się uśmiechnąć i poprosić i ono przestaje
Nie no, to już halucynacje od niedojebania mózgowego rodziców.
@micin3 Dzięki. Napisałeś to, czego nie chciało mi się pisać. Autor posta myśli, że jest taki oświecony i światly.. No tak średnio bym powiedział, tak średnio..
@maly_ludek_lego możesz mi wskazać gdzie tak myślę?
@micin3 masz prawo do własnego zdania. Idę o pieniądze, że w każdej z tych restauracji podaje się alkohol co już może być przesłanką do nie wpuszczania dzieci
@maximilianan A powiedz mi kolego, gdzie leży ta granica na której ok jest jest strefa wolna od dzieci, ale już nie jest ok strefa wolna od lgbt albo strefa wolna od Ż? Poważnie pytam.
@maly_ludek_lego widzisz problem jest tu, że dzieci hałasują, biegają i generalnie bywają uciążliwe. Jeśli taka sytuacja powtarza się regularnie to gdzie problem w ograniczeniu ich dostępu do lokalu? W restauracjach choćby podaje się alkohol, a spożywanie go przy dzieciach jest takie wiesz.
A co do pytania czym to się różni od segregacji rasowej to mam nadzieję, że trollujesz.
@maximilianan Nie, nie trolluje. Kiedyś się mówiło, że tych innych nie należy wpuszczać bo sa brudni i roznoszą wszy. Za dużo się od nich nie różnisz. Tylko proporcjami.
Co uważam za obrzydliwe swoją drogą.
@maly_ludek_lego
@maximilianan No jest mi smutno i jestem rozczarowany. Każda dyskryminacja jest zła. Czym innym moim zdaniem jest wyproszenie kogoś z lokalu, bo zachowuje się źle bądź nie przestrzega regulaminu, a czym innym dyskryminacja i wykluczanie ze względu na przynależność do jakiejś grupy społecznej z góry.
Na całe szczęście nie tak to działa - w Polsce, jak i w wielu innych normalnych krajów, nie można odmówić usługi bo gej, muzułmanin, kobieta etc.
@micin3 : Ale możesz skasować więcej za bilety i drinki jeśli klient to mężczyzna, a mniej jeśli to kobieta. Możesz dać zniżkę "bilet ulgowy" jeśli klient ma odpowiedni wiek. Możesz wybrać sobie, że obsługujesz tylko klientów w odpowiednim stroju albo odpowiednio zamożnych.
Ba - "normalne kraje" wręcz wymuszają kontrolowanie ile klient ma lat ze względu na treść filmów, gier albo aktywność jaką się podejmuje w danym miejscu. Gdyby to był klub go-go, to też nie miałby prawa odmówić wstępu dzieciom?
Wymieniłeś obszary w których dyskryminacja jest zakazana. Dlaczego uważasz, że to otwarta lista? Religia, płeć, rasa - istotnie są to obszary bardzo wrażliwe gdzie nie wolno dyskryminować. Dlaczego uważasz, że ta lista jest otwarta na wszystkie inne atrybuty jak np. nieletność?
@matips Dokładnie, zgadzam się w całości z tym, co napisałeś.
Możesz dać ulgę jakieś grupie, możesz wymagać od INDYWIDUALNEGO przedstawiciela grupy określonego zachowania lub ubioru - ale zakazywanie CAŁEJ grupie wstępu jest dyskryminacją. Wyprosić i odmówić wstępu, bo INDYWIDALNE dziecko lub rodzic nie potrafi się zachować nie jest tym samym, co zakazać KAŻDEMU dziecku wstępu.
Gdyby to był klub go-go, to też nie miałby prawa odmówić wstępu dzieciom
To nie jest klub go-go, więc nie widzę związku - to jest restauracja, nie miejsce świecenia cycem lub skupiający się głównie na używkach. Są miejsca, kiedy należy zakazać wstępu - na jakieś brutalne horrory, na zloty piwa. I te zakazy nie wynikają z dyskriminacji, ale właśnie w trosce o dziecko.
@maximilianan Wiesz, ja już przeżyłem czasy, kiedy to moją orientację nazywano "etapem przejściowym, z której wyorsnę", "skłonnościami do pedofilii" lub ogólnie uznawano mnie za podczłowieka. Ktoś, kto dyskryminacji nie doświadczył może klaskać na takie potykacze, nie jestem specjalnie zaskoczony, że akurat Ty jesteś za.
@micin3 sugerujesz, że jestem za dyskryminacją? XD
@maximilianan Sugeruję, że jako osoba, która jej nie doświadczyła, nie widzisz nic złego w dyskryminacji (bo "Ciebie nie dotyczy" lub "z tego się wyrasta") a wręcz klaszczesz uszami.
@micin3 wtf xd nie wiesz nic o moim życiu byku
@maximilianan Mów co chcesz, to jest dyskryminacja, kolega micin ma rację. Jeśli jestem na wakacjach z dziećmi lvl 2 i 5 które mają, czują autorytet do swoich rodziców i nie są uciążliwe to jest to dyskryminujące dla nich.
@paulusll dyskryminacją jest nie wpuszczanie dzieci do pijalni wódki. W restauracjach podaje się alkohol, nie wolno demoralizować latorośli
Możesz dać ulgę jakieś grupie
Czyli rozumiem że mogę ustalić cenę za wejście z dzieckiem na 999999PLN a wejście bez dziecka na 0?
@maximilianan Ale żeś z dupy argument wyciągnął ... I tak się nie zrozumiemy, ja mam dzieci ty nie
@paulusll a ja kiedyś byłem dzieckiem. Jak jesteś gdzieś niemile widziany to tam idziesz? Myślisz, że obsługa cie będzie dobrze traktować?
Po co se to robić.
@maximilianan Czyli jak będę na wakacjach z dziećmi to mam brać na wynos jedzenie i jeść przy śmietniku? Przecież w restauracjach podają alkohol... Jest to dyskryminujące dla części społeczeństwa i może prowadzić do nadużyć. Samo porównanie dziecka do psa na tej tablicy już jest chore.
@paulusll a to wszystkie restauracje ci bronią wejścia? Tam nikt nie porównuje nikogo do niczego
@maximilianan @maly_ludek_lego @paulusll @micin3 Nieno, a to nie jest tak, że w wolnym państwie rynek by sam uregulował te sprawy?
Dopóki gra dzieje się na zdrowych zasadach rynkowych jak masz knajpę, do której nie wpuszczają psów czy tam innych dzieci, a jest popyt na restauracje, w których dzieci mogą przebywać, to wkrótce takie właśnie restauracje powstaną i to najprawdopodobniej blisko tej w której nie można psów czy tam dzieci.
Już teraz mamy selekcję np. przy wejściu do klubów - zasada jest taka sama, właściciel nie chce, to nie wpuszcza. Jakby wpuszczał za mało ludzi albo nieodpowiednich to jego biznes przegrałby na nie patologicznym wolnym rynku z konkurencją.
Problem byłby taki, gdyby restauracja z posta miała np. monopol na jedzenie. Podejrzewam jednak, że w bliskiej okolicy jest mnóstwo innych miejsc, w których można zjeść, więc... Jaki jest problem?
Mając dziecko respektuje takie strefy child free, co ja jestem jakaś kaja godek że chce by inni cierpieli jak ja? XD
a tak na poważnie to od razu wiem że tam nie będzie krzesełka dla dziecka żeby kaszojad sobie usiadł spokojnie więc się nie pcham nawet
@libertarianin no widzisz, a tak naprawdę istnienie takiej restauracji powoduje spadek dzietności i zaburzenia rozwoju!
@maximilianan chuja tam powoduje
zmienia to tyle że ktoś może z pieskiem iść do restauracji, prywatny biznes jego sprawa
Sam nie lubię obcych dzieci ale patrząc na to w szerszej perspektywie zaciskamy sobie pętle na szyi jako społeczeństwo. Przy niskiej dzietności nie powinno się dodatkowo uprzykrzać posiadania kaszojada, a wręcz przeciwnie.
@OlFunkyBastard nikt nie uprzykrza
@maximilianan no takie zakazy wjazdu dla posiadaczy kaszojadów mogą być jednak trochę upierdliwe.
@OlFunkyBastard jak nie ma miejsca w restauracji to też może być upierdliwe, ale co z tego?
@maximilianan pewnie, że może być ale to jednak dodatkowe utrudnienie dla określonej grupy, która w obecnej sytuacji jest społecznie użyteczna. Umacnia to też trend w którym dzieci stają się czymś niepożądanym.
@OlFunkyBastard Ale jaki trend xd wprowadzono jakiś odgórny zakaz wpuszczania dzieci gdziekolwiek?
@maximilianan poważnie i nieironicznie nie odróżniasz trendu od aktu prawnego czy trollujesz?
@OlFunkyBastard poważnie nie zrozumiałeś pytania o trend? Gdzieś są zakazy wprowadzania dzieci oprócz kilku restauracji i hoteli?
@maximilianan zrozumiałem ale mam poważne wątpliwości czy ty rozumiesz co oznacza słowo trend i jak on powstaje. Celowo pisałem o umacnianiu trendu. Pojawiło się pewnie zjawisko, które powoli przybiera na sile bo tego typu lokali jest coraz więcej. Na chwilę obecną nie stanowi to poważnego problemu ale jak to z trendami bywa lubią się one upowszechniać. Nie mam pojęcia skąd wziąłeś ogólny zakaz, całkowicie nie o tym pisałem. Wydawało mi się, że moja argumentacja jest banalnie prosta do zrozumienia.
@OlFunkyBastard skoro tak uważasz
@OlFunkyBastard Jeśli będzie popyt na restauracje w której mogą być dzieci, to takie będą, spokojnie
@Orzech @maximilianan
@maximilianan sam mam kaszojada i propsuje takie pomysły, tak samo z hotelami. Jak ktoś chce spokoju, to nie zamierzam na siłę tego zmieniać. Sam chętnie wybrałbym się do takiego hotelu w ramach wakacji od młodego
BTW mój różowy z okazji zakończenia specki zaprasza nas z dziadkami do restauracji, ciekaw jestem jak się będzie młody zachowywał ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@kubex_to_ja No widzisz, samo propagowanie takich pomysłów to jest dosłownie segregacja rasowa i zmniejszanie dzietności xD
I najlepsze w takich dyskusjach jest to,ze najglosniej krzycza osoby z innych miast,ktorych temat w ogole nie dotyczy
@jajkosadzone co to ma do rzeczy xd jakby w niemczech zaczely sie pogromy zydow to tez by mnie to nie dotyczylo, ale chyba wypada na to zwrocic uwage? XD
Argumentum ad hitlerum xD
Zakaz wstepu dla dzieci do jednej knajpy na rowni z ludobojstwem xD
@maximilianan czy restauracja tylko dla białych też jest spoko?
@InstytutKonserwacjiMaryliRodowicz czy pijalnia wódki dla dorosłych jest spoko?
Porównanie dziecka do rasy to absurd. Choćby dlatego, że z bycia dzieckiem się dosłownie wyrasta, a koloru skóry czy orientacji nie zmienisz.
@maximilianan w sumie tak objaśnione robi się jasne
@maximilianan A Michael Jackson?
@Sahelantrop nie żyje, martwych się wcale nie wpuszcza
@maximilianan pracowalem w dwoch restauracjach o profilu 12+ i 16+ . Świetna sprawa. A co do psów w restauracjach, jesli nie ujadaja nie pchaja nosa w talerz to super. Parukrotnie serwowalem Steki Bleu dla psów przewodników.
@Cybulion uwielbiałem w maczku stać na kasie i słuchać przez godzinę wycia bombelka. Uwielbiałem sprzątać bułki rozrzucone po restauracji, bo przecież rodzic zapłacił to wymaga. Uwielbiałem uważać, żeby takiego po prostu nie zdeptać idąc z tacą
@maximilianan moja codziennosc, ide z flaszka warta najnizsza krajowa a pod nogi wpada bombel. Albo z dwiema zupami i kalkulujesz wylac mu na ryj czy sobie na swiezy uniform.
Teraz juz z taca nie latam ale mam hobby zeby karcic rodzicow w restauracjach, a najlepiej jak jestem na audycie incognito inwidze ze staff se nie radzi. Wielokrotnie uslyszalem ze jestem ich bohaterem xD
@maximilianan Dwa tygodnie temu mój rozlał sok w maku. Poszedłem do obsługi i poprosiłem o szmatę do podłogi. Nie dostałem (pewnie poszło o jakieś standardy obsługi itp). Więc wycieczka do WC po ręczniki papierowe i jazda. Mina ludzi bezcenna. Po chwili przyszedł ktoś z obsługi i przetarł na mokro uśmiechając się i dziękując. Dla mnie to normalne, szkoda że społeczeństwo nam bydlęcieje
@Yes_Man ja lubiłem jak goście z uśmiechem na ustach zostawiali mi upierdolony stół
@maximilianan nie mówiłeś, że pracowałeś w tvn ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@MostlyRenegade wtedy miałbym nick ru-rurek
@maximilianan jako ojciec dwulatka - popieram. Sami z żoną lubimy raz na jakiś czas zostawic bombla z opiekunką i iść w miejsce gdzie są tylko ludzie dorośli. Z jednej strony mega mi się podoba podejście Hiszpanów czy Włochów którzy włączają dzieci do społeczeństwa na tak wczesnym jak to możliwe etapie aby uczyć je społecznych interakcji, ale z drugiej doceniam przebywanie w strefach bez dzieci. Uważam że oba podejścia są totalnie do pogodzenia i nikomu nie robią krzywdy.
Mamy wolność gospodarczą. Jeżeli ktoś organizuje miejsce w którym nastawia się na konkretną klientelę to kim my jesteśmy by mu tego zabraniać. Jeżeli ktoś otwiera kocią kawiarnię to raczej trudno oczekiwać aby klientami były osoby z alergią na koty. A jeszcze dziwniejsze byłoby oczekiwanie usunięcia kotów z takiego miejsca. To samo z klubami nocnymi. Nikt się nie oburza, że wejście jest od 18-go albo 21-go roku życia. Restauracja tylko dla dorosłych? Nie widzę problemu. Dopóki nie zahaczamy o dyskryminację na tle rasowym, narodowościowym czy religijnym to nie widzę problemu. W sumie wystarczyłoby nazwanie tego miejsca klubem zamiast restauracją i sprawa z głowy. Wstęp 18+, miejsce przyjazne dla zwierząt i heja.
@maximilianan Chwilę przed pandemią byłem w kawiarni z kotami, coś w stylu Miau Cafe. Wstęp tylko z dziećmi 13+. Z ciekawości zapytałem kelnerkę w jaki sposób ten wiek został ustalony. Odpowiedź była bardzo konkretna: wstępnie ustalono wiek na 10+ (zakładając że w tym wieku dziecko powinno mieć świadomość że kot to nie zabawka i na tyle dobrze wychowanw, że będzie rozumieć zakazy i polecenia, np że nie wszystkie koty można głaskać/karmić itp). Niestety szybko okazało się że wiek trzeba podnieść do najpierw 12 a finalnie 13 lat. Statystycznie ilość niepożądanych zdarzeń zmalała do zera dla dzieci w wieku 13 lat. W opiniach na google oczywiście gównoburza od "madek". Nadmienię że mam dzieci, rozumiem takie ograniczenia i je popieram
@Yes_Man byłem w takiej kawiarni i byłem w szoku, że obsługa nie reaguje jak dzieci męczą śpiące koty :v
@maximilianan
@maximilianan Zastanawiam się tylko skąd przekonanie, że pies jest łatwiejszy do opanowania niż dziecko - on też może szczekać, warczeć na innych gości, być bez kagańca, biegać samopas po całej restauracji.
@mrozny dlatego tylko nieliczne restauracje je akceptują, a wtedy i tak trzeba je mieć na smyczy i przy sobie. Wyobrażasz sobie, żeby matka z ojcem zgodzili się na trzymanie dziecka przy sobie? Przecież to tylko dziecko!
@maximilianan Tak, wyobrażam to sobie, dziecka nie można puszczać samopas po obcym dla niego miejscu, trzeba na niego uważać i robić wszystko, by nie przeszkadzało innym. No, ale może ja jestem staromodny.
@mrozny no widzisz, najwidoczniej nie wszyscy to do siebie dopuszczają
@mrozny tylko, że w przeciwieństwie do gówniaków, większość gości w takich miejsca swoje zwierzaki pilnuje, gówniaki łatają samopas i dra ryja. restauracja to nie plac zabaw
Miałem skomentować
O, 60+ komentarzy
E to dam se spokój, pewnie się kłócą o antynatalizm i teorie spiskowe
@Opornik uuaa, ale burze rozpętałem pisząc, że nie wszędzie muszą wchodzić dzieci xD
@maximilianan Tym razem jest na ciebie, nie na mnie.
@maximilianan ja na przykład nie lubię restauracji pretensjonalnych. I nie chodzi mi o cenę - mogę zapłacić dużo pieniędzy za wyjście, ale nie będę spędzał czasu w gronie ludzi których towarzystwo wzbudza u mnie dyskomfort.
o ile mam w poważaniu co kto robi w swojej restauracji, jak mnie gdzieś nie chcą to idę do innej.
Natomiast to co mnie zaskakuje w takich pomysłach to to, że najbardziej przeszkadzające osoby w restauracjach to grupy. Nie ważne czy to kilka rodzin z dziećmi, czy grupa kobiet, czy mężczyzn czy mieszana. To oni drą się na cały przybytek, śmieją się tak, że rezonuje w zębach.
Zwykle jak przechodzą 2 osoby, solo czy para z jednym dzieckiem to jest luzik i porządek.
@maximilianan w restauracjach niech obsługują kogo chcą. Ale beka z ludzi, dla których jest to na plus i krzyczą, że super pomysł, a jak na dyskotece za wjazd płacą tylko mężczyźni (przecież to też decyzja prywatnego właściciela), to już dotyka ich negatywnie i mało nie obejsraja majtow plując jadem. Punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia, ale przestańcie skomlec o dyskryminacji mężczyzn skoro klaskacie ma dyskryminację rodzin z dziećmi.
@Mistrzunio mi działania klubów wiszą
Ale beka z ludzi, dla których jest to na plus i krzyczą, że super pomysł, a jak na dyskotece za wjazd płacą tylko mężczyźni (przecież to też decyzja prywatnego właściciela), to już dotyka ich negatywnie i mało nie obejsraja majtow plując jadem
@Mistrzunio jesteś pewien, że to ci sami ludzie? przynajmniej w jakiejś znaczącej części? bo akurat hipokryci są pewnie w każdej grubie społecznej.
poza tym, analogia nie do końca trafiona. bo tutaj rodzice nie płacą ekstra opłaty za przyjście bez dzieci.
@BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta nie wiem czy analogia dobra, może nie. Chodzi o bycie hipokrytami, czy to na tym portalu, czy vipoku. Wygląda na to, że najgłośniej tutaj krzyczą samotni faceci do 30 r.z. i to co ich dotyka negatywnie to jest złe (pobór do wojska, programy tylko dla kobiet itp.) Ale jak gdzieś jest dyskryminacja innej grupy to już jest ok. Co za ludzie
@maximilianan mi też to wisi, ale dodatkowo nie robię z tego dramy, jak niektórzy koledzy tutaj. Kluby to może nie do końca trafione porównanie.
@maximilianan dobra, psy nie muszą być w kagańcach. A szkoda.
@BajerOp ale na smyczy już tak
@maximilianan też nie. Prawo jest chujowe w Polsce.
@BajerOp wtf
@maximilianan ano tak. Także możesz sobie skreślić agrumencik.
@BajerOp ale to jest argument dotyczący restauracji, a nie terenu wokół
@maximilianan na zdjęciu nie ma informacji, że pies w dog friendly miejscu musi być w kagańcu xD
@BajerOp mm, ok? Jest informacja o dog friendly, a nie warunkach wpuszczania psów
@maximilianan dobra skończ z fikołami, napisałeś jasno, że psy mają być w kagańcach mimo że nie każdy gryzie. Nie masz racji i tyle. Czy sobie taka knajpa jest to mi to obojętne.
@BajerOp co XD
@maximilianan ludzie mogą nie chcieć słuchać krzyków i być świadkiem biegów przełajowych między stolikami (tak, wiem że nie wszystkie dzieci się tak zachowują. Nie wszystkie psy gryzą a jednak muszą chodzić w kagańcu).
Ty jakiś głupi czy co?
@BajerOp byłeś kiedyś w knajpie gdzie były psy? Bo ja ilekroć jestem to pies jest w kagańcu i na krótkiej smyczy.
Kto pracował w gastro ten się w cyrku nie śmieje. Problemem tu są tylko i wyłącznie leniwi rodzice, którym nie chce się wychowywać dzieci. Bo jak o wiele łatwiej jest dać dzieciakowi tablet żeby zamknął mordę albo w ogóle nie reagować na jego wrzaski.
Niektórzy pisali o tym, żeby takie rodziny wypraszać. Ta, powodzenia XD nawet takim rodzicom nie wolno zwrócić uwagi BO JAK TY ŚMIESZ ŚMIEĆ ŚMIECIU Z OBSŁUGI MI ZWRACAĆ UWAGĘ. WYCHODZĘ, NIE PŁACĘ. Mi też nie płacą za szarpanie się z upośledzonymi rodzicami.
Jako ktoś, kto pracował w gastro przez lata, obsługa nie jest w stanie zrobic nic. Obsługujesz ich szybko i masz nadzieję że wyjdą i nigdy nie wrócą. Licząc, że nic się kaszojadowi biegającemu pomiędzy kelnerkami nie stanie. A na moich oczach się stało i to dużo, moje top 3 to
1. kiedy gowniak wsadził palce w zawiasy i klient wchodzący do restauracji połamał mu nieświadomie paluchy.
2. Kiedy gowniak wspiął się na szyld (taki duży) i spadł i rozbił sobie głowę.
3. Kiedy gowniak biegając pomiędzy stolikami wpadł na kelnerkę, która niosła kilka dań i upuściła gorącą lasagne na gowniaka. Poparzenia do końca życia.
Kto jest winny? Rodzice. Wychowujcie swoje dzieci wy leniwe gnidy a nikt nie będzie wam robił problemów.
@Cersei otóż to! Argument "to wyproś jak się gówniak źle zachowuje" jest idiotyczny, bo oni po prostu wyjdą bez płacenia jeśli danie już będzie zrobione. No kurna.
@Cersei to, co piszesz, to można odnieść spokojnie do całej sfery funkcjonowania "madek" w przestrzeni publicznej. Święte krowy, którym nie chce się poświęcić paru minut na uspokojenie dziecka czy zajęcie go czymś, a na wszelkie uwagi od innych od razu lecą z mordą. Szkoda, że ich chamstwo i niewychowanie rzutuje potem na całą grupę młodych matek.
Nie wszedłbym do knajpy, gdzie mogą być psy i koty. To jest obleśne. Tak samo jak ludzie udający psich i kocich rodziców. Ciężkie zaburzenia.
Tak samo jak przychodzenie do biura z psem - mega chory zwyczaj, a są takie dziwaczne firmy, które to promują.
@viollu masz prawo
@maximilianan i git. Lubię miec spokój, więc dla mnie to byłby atut. Cieszę się, że na Zachodzie rośnie oferta hoteli +16.
@BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta to najwyraźniej wyjątkowo niepopularna opinia xdd no, ale ja nie mam dzieci, więc nie mam prawa się wypowiadać
@maximilianan mnie akurat zdanie ludzi z pieluchowym zapaleniem mózgu średnio interesuje xD. Rozdarte gówniaki psuły mi humor wystarczająco wiele razy, aby mając możliwość unikać miejsc, w których mogą one wystąpić. I nie obchodzą mnie żale i argumenty rodziców. Ja po prostu szukam spokoju.
Do jednej z lokalnych restauracji przestaliśmy chodzić, mimo że jedzenie było tam dobre, bo w pewnym momencie właściciel zmienił miejsce w bardziej gówniak-friendly, przez co stało się tam nieznośnie głośno. Może mu się to opłaciło finansowo, ale dla nas to dyskwalifikacja.
@BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta no a teraz wyobraź sobie, że twoje (i moje) szukanie spokoju to literalnie szowinizm i obniżanie dzietności xd
@maximilianan jakoś to przeżyję xD
Z dwojga złego to już i tak wolę wrzeszczące bachory, od śliniących się i cuchnących bestii.
Gdyby u mnie w bloku (lokale usługowe na parterze) otworzyli kawiarnie i zakazali by tam przychodzić z dziećmi to bym się wkurwił i pewnie nawet walczył o to żeby to miejsce zostało zastąpione czym innym. Na szczęście nikt nie wpada na takie pomysły na osiedlach gdzie liczba dzieci przekracza liczbę dorosłych xD
Ale spinanie się tak ogólnie o to, że ktoś nie chce gdzieś dzieci to jest jakiś wyższy poziom zjebania.
Nie chce to nie chce, nie wszędzie muszą być dzieci.
@maximilianan Nie chce mi się wchodzić w dyskusje czy do dyskryminacja czy nie, bo tu nie da się przekonać drugiej strojny.
Natomiast jak ktoś wyżej zacytował Korczaka: nie ma dzieci, są ludzie. Dzieci nie krzyczą, tupią, drapią, rzucają rzeczami, bo są niewychowane czy chcą uprzykrzać innym dzień. Dzieci (małe, przedszkolne) są niedojrzałe emocjonalnie, odczuwają silniej i często nie potrafią same wyrazić inaczej emocji, tego co czują. Trudne do wyobrażenia, ale tak jest. Warto to wziąć pod uwagę.
To nie znaczy, że krzyczące dziecko na które krzyczy lub którym się nie interesuje się opiekun, nie może budzić niechęci. To po prostu nie jego wina.
A sprzątanie po swoich dzieciach bo coś rozlały przypadkiem czy stłukły jest wyrazem kultury osobistej, ale też jak ktoś wcześniej napisał, takie i podobne „normalne” zachowania w społeczeństwie rzedną
@maximilianan no niby okej, ale nie okej
@t0mek z LGBT nie wyrosniesz. Z bycia dzieckiem tak.
@maximilianan i co to zmienia?
Zaloguj się aby komentować