W zeszłym roku pochowałem ojca i tak sobie siedze i myśle, że stary nie zostawił mi wprawdzie żadnych majątków, ale za to mam lęki i depresje.
Kocham go i po jego śmierci standardowo udaje, że wierze w Boga i czasem w odmętach szaleństwa spowodowanego nawarstwiającymi sie problemami, gadam po nocy w myślach z ojcem i tak wczoraj myśle, taki mądry zawsze byłeś, to chociaż podrzuć jakiś pomysł, a nie wziął i umarł, skąd mam wziąć kwit na terapie twojego wnuka, jak budowlanka w uk stoi, stawki jak 5 lat temu, a ceny wyjebało w kosmos i nagle jeb flashback z młodości, jak wspomnienia z Wietnamu.
 Ja, ojciec i mega bojowe zadanie - po dekadach życia w domku obrośniętym dżunglą przeróżnych haszczy i gratów składowanych przez pokolenia robimy makover, tata cie synek nauczy, sami zrobimy.
 Sama robota to piękne wspomnienie pełne krwi, potu i łez, to doświadczenie zainsporowało mnie do obrania ścieżki kariery, która doprowadziła mnie tu gdzie jestem - w odmęty szaleństwa (uczciwie powiem, że stary odrdzał budowlanke). Wzruszająca opowieść, ale nie będe was zanudzał.
Ta reminescencja zatrzymała się na jednym fragmencie - dołu z wapnem. 
Jakiego k⁎⁎wa dołu z wapnem zapytacie? Takie też było moje pytanie kiedy ojciec rozkazał szukać owego dołu.
Otóż ojciec 30 lat wstecz chciał pobudować nowy dom i w tym celu zlasował od sk⁎⁎⁎⁎syna wapna w dole obok naszej chałupy. 30 lat później z naszego domku marzeń wybielonego wapnem zostało wapno.
Kilka dni zajęło mi przejebanie tego białego gówna w inny dół - ten już wyłożony folią, z system rurek i innych cudów co by wapno dojrzewało w idealnych warunkach.
- Po c⁎⁎j to robimy, nikt już nie używa wapna - zagaiłem chcąc jak zwykle wymigać się od roboty, żeby móc wrócić do umierania w tibii.
- Kiedyś mi podziękujesz. Albo i nie. W kazdym razie nic nas to nie kosztuje, także do roboty.

Taka scena przewinęła mi się przed oczami i od wczoraj edukuje sie na temat weneckich tynków, malowania fresków, renowacji zabytków i tym podobnej drogiej chujnj, bo okazuje sie, że to co dla mnie w Polsce jest gówno wartym wapnem (no może nie gówno, ze 2 zł za kg? nadal bym opchnął, bo troche kryzys) dla kogoś we Włoszech jest praktycznie niedostępnym skarbem, bo wapno jak wino - im dłużej dojrzewa tym lepsze sie staje.
 Pisze to żeby zrobić reality check, czy odjebało mi myśląc, że to moje wapno jest warte kilka $ za kg? Jeśli tak to mam zakopane ze 100k$ i w sumie jeśli są na to chętni to pod wioskowymi sklepami moge zdobyć namiary na więcej takich dołów.
Testy laboratoryjne mogą potwierdzić gęstość i czystość, iso, ce, i nagle 20kg wiadro wapna spod chałupy staje sie calce florentine i ląduje na ścianie milionera.
 Jeżeli mnie pojebało to dajcie znać, a jeśli w moim szaleństwie jest sens to może zna ktoś Włoski, albo w ogóle może jest tu ktoś mądry kto widzi w tym potencjał i chce pomóc? Potencjalni klienci to stany, niemcy, francuzi no i wspomnieni włosi.
#wspomnienia #biznes #cozapojebanaakcja #hejtohistorie
21

Komentarze (21)

@CzyjSyn ja kiedyś chciałem dęba zakopać dla potomnych, ale ja sam pewnie sprzedam ta działkę wcześniej niż ktoś ją 100 lat będzie w rodzinie trzymał xD

@cebulaZrosolu Wujek mi mówił jak jakiś jego znajomy posadził dąb u siebie na działce (gdzie nie mieszkał), po kilkudziesięciu latach jakiś skurwysyn mu go wyciął, mało go krew nie zalała. Więc może dobrze, że nie posadziłeś.

@Opornik ale jako pośredni posiadacz lasu wiem jak się wujek czuł jak mu ukradli drzewo :/

@CzyjSyn Serio, przypomnij mi się o tym w niedzielę. Ja odrobinę włoskiego znam, a różowa jest konserwatorem zabytków, wiec może coś nam się uda wyszukać. W międzyczasie może spróbuj popytać chatgpt, bo on całkiem nieźle radzi sobie z wyszukiwaniem niszowych rzeczy w nietypowych językach (dużo lepiej niż google).

@LondoMollari Dzięki wielkie!! Od wczoaj siedze i gadam z czatem, już limit na dziś wyczerpałem :] Jest firma we Włoszech, która leżakuje wapno, najstarsze mają kilkunastoletnie. Teoretycznie dla kogoś kto jest artystą, bądź przy renowacji bezcennych fresków / zabytków długość leżakowania ma ogromne znaczenie i da sie ją w laboratorium ocenić poprzez określenie gęstości. Zapotrzebowanie na takie cuda jest w krajach zachodnich gdzie nie mieszkał mój stary robiący doły z wapnem, w Polsce za to było sporo takich jak mój tata i takie wapno można wychaczyć za złotówke, natomiast długo leżakowany lime slack kosztuje kilkanaście $ za kg, a to i tak leżakowany krócej niż to co można znaleźć na polskich wioskach.

@Opornik A to tylko 4 lata i mają małą dostępność.

Moje życie ma tak nietypowy scenariusz, że nie uwierze w wygraną w totka, czy odziedziczenie jakiejś ziemi, za to stanięcie na nogi dzięki dołowi z wapnem pasuje do mojej historii i właśnie robie sobie (pewnie jak zwykle niepotrzebne) nadzieje na zmianę losu.

@CzyjSyn Daj Ci boże żebyś sobie zarobił dobry pieniążek, trochę się boję że takie zanieczyszczone wapno może nie być zbyt przydatne, mimo wieku - ale obym się mylił.

@Opornik Właśnie nie jest zanieczyszczone, dlatego jestem podjarany. Dół odkopaliśmy 15lat temu, część była 'zeschła' natomiast reszte, śnieżnobiałego wapna przenieśliśmy w inne ofoliowane miejsce, mało wiem tym procesie, ale mój ojciec był łebski gość i fuszerki nie odpierdalał, więc przenosząc zachowaliśmy czystość i zrobił idealne warunki, stąd daje sobie ręke obciąć, że jest lepsze niż było i ze świecą szukać takiego towaru. Może za tydzień polece do Polski i odkopie kawałek to wam pokaże (chce wyjąć troche na testy).

Historia taka, że chyba moge założyć tag #dulpostarym - bo mam dół mentalny i dół z wapnem xD

@CzyjSyn No to czekamy aż się dorobisz diamentowego rogala na Hejto.

@Opornik Dziękuje, doceniam. Jak będe odbierał statuetke dla przedsiębiorcy roku to wspomne o was. Założe fundacje pomocy huopom z powiatowego, wyjście z przegrywu poprzez kopanie dołów z wapnem

@radidadi Sprzedam wapno, stane sie viralem, Polacy odkopią złoża wapna zakopane przez przodków, miloardy dolarów popłyną do Polski, Białystok stanie sie Dubajem europy!

Natomiast z kopaniem dołów wstrzymał bym sie aż wrzuce zdjęcia z wakacji żeby sie nie okazało, że sie narobisz za frajer i dzieciom zostawisz złudne nadzieje :]

Komentarz usunięty

@CzyjSyn O chłopie, ale misja. xD Niesamowita historia z tego będzie jeśli się uda. Powodzenia życzę.

@macgajster Jak w natłoku nie zapomnę to może gdzieś popytam

Za⁎⁎⁎⁎sta historia. Stary też... ciekawy. Pochwal się, co wyczaiłeś, jak już coś wyczaisz.

Zaloguj się aby komentować