W nawiązaniu do wpisu sprzed miesiąca https://www.hejto.pl/wpis/zamowilem-sobie-nfs-most-wanted-po-kilkunastu-latach-przerwy-ciesze-sie-jak-male chciałbym podzielić się wrażeniami z pełnoletniej gry NFS Most Wanted.
Bez owijania w bawełnę - gra wciąż dostarcza i to bardzo. Jest to niejako pomnik tamtych czasów zarówno pod względem wizualnego tuningu pojazdów jak i osobliwych strojów/fryzur postaci. Te ostatnie, choć przerysowane, idealnie się w ten klimat wpasowują. Podobnie jak infantylne cutscenki. BMW M3 GTR jest znakomicie wpleciona w fabułę (a raczej stanowi jej trzon) i wcale się nie dziwię, że jest to jedno z najbardziej kultowych aut z gier ever.
Muzyka miażdży, zarówno hip hop w menu jak i rockowe/elektroniczne kawałki podczas wyścigów. Pod tym względem poziom Undergrounda 1 czyli top.
Grafika w wersji na PS2 to największa wada, obraz jest pełen pikseli i mało szczegółowy. Czasami wręcz można nie zauważyć przeszkody z tego powodu. Na PC jest sto razy lepiej pod tym względem.
Sama rozgrywka jest naprawdę świetna, mamy dużo rodzajów wyścigów jak i wyzwań. Miejscami bywa trudno co tylko wzmaga satysfakcję. Pięcie się do góry po Czarnej Liście z czasem staje się coraz bardziej wciągające.
Podoba mi się, że w przeciwieństwie do Undergroundów nawet seryjne auto, jeżeli w realu jest szybkie, daje już frajdę z jazdy. W ogóle oddawanie poczucia prędkości to mocna strona tej odsłony.
Podsumowując: warto zagrać w NFS Most Wanted 2005 i to nie tylko ze względu na sentyment. Po niemal dwóch dekadach to wciąż bardzo solidna ścigałka.
#gry #needforspeed #nfs