#gownowpis
No przecież jak byk na piktogramie jest żeby nie wrzucać...klocków XD
Na Ukrainie jest to samo. Nie rozumiem czemu. Argumentują, że we Lwowie kanalizacja miała za małe przekroje i się zatykała, ale co ma jeden Lwów do całego kraju?
@Nemrod "tak na wszelki wypadek", bo nie wszędzie te rury są wymienione.
@Nemrod spotkałem się z tym u ludzi z kilku krajów byłego zsrr (Litwa, Łotwa, Azerbejdżan, Mołdawia). absolutnie obrzydliwe.
@NiebieskiSzpadelNihilizmu Na stacjach benzynowych? W hotelach? No wolne żarty.
A nie ma tam bidetu obok? W takim wypadku tyłek podmywasz a papier służy tylko by go osuszyć.
@Taxidriver nie mamy bidetu
@evilonep kibel jest prawdopodobne podpięty do jakieś mielarki i ona się zatyka. Tak, prędzej czy później zatkacie kibel.
@evilonep w Włoszech też tak jest. Czasami.
Oni mają rury od kibla cieniutkie jak my przy zlewach.
Też nigdy nie mogłem uwierzyć że tak robią. Nie, nie było bidetu obok
Pierwszy raz jak usłyszałem, że w niektórych krajach się tak robi, to myślałem że to jakiś troll. A tu się okazuje, że nie. 3. dekada XXI wieku, dalej potrafi być problem na skalę całego kraju z tym, żeby się wysrać jak człowiek. Aż dziw, że skoro papier potrafi zapchać rury, to nie ma nakazu wyjmowania klocka do osobnego kosza. Rosji w tym zestawieniu nie daję, bo oni są gdzieś w sąsiedniej galaktyce jeśli chodzi o te sprawy.
ja zawsze myslalem, ze chodzi o nie wrzucanie chusteczek i ogolnie materialow higienicznych inne niz srajtasma.
we Lwowie na Ukrainie to samo, ale radziłbym nie wyrzucać. To jest kwestia tego że mają stare, wąskie rury. Przytkasz, pół osiedla spłynie w gównie.
Zresztą co to za zwyczaje jechać za granicę i nie przestrzegać zasad gospodarza?
@argonauta Tylko te "zasady" bywają z dupy, bo tak. Tym Lwowem to się cały były ZSRR tłumaczy. Nawet w całkiem nowych budynkach.
@Nemrod to nie tylko kwestia budynków a całej sieci która pamięta czasy przedwojenne. W stosunkowo nowych miejscach nie trzeba. Np. w Użhorodzie normalnie wrzucasz papier do sracza i nikt o to się nie pulta.
W Polsce możesz wrzucać papier bo całe centra miast były zrównane z ziemią.
Jako, że ja też się spotkałem z tym zakazem, to mój wniosek jest taki - ten zakaz/znak jest po to, żeby ludzie nie mieli dylematu, co można a co nie. Czy papier jest ok? Czy gruby papier jest ok? Czy chusteczki są ok? Czy nawilżane chusteczki są ok?
Tutaj sprawa jest prosta - nic poza "odpadami biologicznymi" ma nie trafiać do toalety. Simple as fuck
Czy zakaz ma sens od strony techniczniej, to cholera wie. Ja się z tym spotkałem w starszym budynku w Atenach, więc możliwe że tak, kanalizacja ma milion lat i nie chcą ryzykować jej naprawy, bo by jeszcze kolejne zabytki odkopali xD
btw. zdziwiłem się @evilonep - nie, papier w koszu nie capi. Tylko przy wyrzucaniu worka możesz poczuć "aromat", a tak to jest git
@evilonep potwierdzam, chodzi o papier. I potwierdzam przedmówców, złamanie zakazu może skutkować zalaniem połowy osiedla. W 2016 byłem w okolicach Salonik na wycieczce studenckiej no i sporo osób olewalo ten zakaz. Po 3 dniach ci ulokowani na parterze i poziomie -1 (dom miał tam wyjście na niżej położony ogród) musieli wiać z pokojów bo zalało ich szambem. Była niezła afera. Moje wspomnienie z wyspy gdzie nagrywali Mamma Mia, to właśnie smród koszy z tymi papierami. Com ciekawe na Krecie już nie widziałem takiego zakazu. Chociaż spaliśmy w hotelu, ale w Chanii czy Heraklionie też tego nie widziałem w knajpach.
@evilonep nie wyobrażasz sobie dopóki nie spróbujesz
Jak jestem w Grecji to się stosuję do tych zakazów i nie jest źle. Papier można spokojnie złożyć tak, żeby nie był brudny na zewnątrz. Czasami już w 3-4 chłopa na urlopach ogarnialiśmy się tak normalnie i nikt nie narzekał, a mieszkanie było sprzątane codziennie, albo co drugi dzień i nigdy nie śmierdziało. Jak spuścić jeden listek w kiblu awaryjnie, to nic się nie stanie pewnie, ale lepiej się stosować i nie przeginać.
@evilonep Może dziwić na początku ale tak jest też w innych miejscach na świecie np. Portugalia. Zawijasz brudny papier w worek i do śmieci. Swoją drogą to powinni zapewniać też worki ale ani na Kos, Zante czy Korfu tego nie widziałam
Kiedyś pracowałam w hostelu, przyjeżdżały tu czasem wycieczki ze wschodu na nocleg. Notorycznie wrzucali ob*rany papier do kosza, mimo informacji, by tego nie robić. Totalnie obrzydliwe to było.
Zaloguj się aby komentować