https://www.youtube.com/watch?v=hYAeiKlQoM0
#kopyra #piwo #alkoholizm #alkohol
"20 piw tygodniowo nie jest problemem alkoholowym"
x kurwa D
@Arkil jeśli to jest 1-2 piwa dziennie, to raczej problemem nie jest
@def nie WCALE, a jak spróbujesz po dłuższym okresie takiego picia nie pić to się robi ciekawie...
@def przecież to jest ciągle zaorany oragnizm, całkowite wyczyszczenie to z 2 tygodnie, a tu nawet doby nie ma, to solidny alkoholizm
muj borze sendzia piwny PSPD pije piwo!!!1
@SoLUffka
Zapewne niepopularna opinia:
1. To może być racjonalizacja i chłop jest alkoholikiem. Oczywiście, że tak. Nie znam jego życiorysu i tego co odjebał, żeby być pewnym czy jest czy też nie jest.
2. Oczywiście, że przy 20 piwach tygodniowo, organizm oberwie. Głównie wątroba. Nerki za to będzie miał w świetnym stanie. W sensie czyste, bez kamienia.
3. Ale wg obecnego nam stanu wiedzy, wyznanie "pije 20 piw tygodniowo" nie musi oznaczać alkoholizmu. Pewnie jest blisko i wystarczy gorsze wydarzenie w życiu, żeby w niego wpaść, ale to tylko gdybanie. Jest szereg innych czynników, które się sprawdza pod kątem alkoholizmu.
@Jarem Biologicznie to jego organizm kąpie się w alkoholu i Kopyr JEST alkoholikiem. Dzień w dzień potężna dawka alkoholu robi z niego alkoholika ALE to jest alkoholik funkcjonujący. Takich ludzi jest masa, przyjdzie po pracy do domu i dwa piwa albo setka do kolacji.
Tacy ludzie żyją, pracują, mają rodziny i przyjaciół bo piją tyle że nie staczają się. Tak jak kopyr napisał, problem miał jak chlał bo teraz ma to pod kontrolą. To też jest często Aperol do kolacji czy lampeczka wina ale tego się nie zauważa. Dobrze to ujęli w "Doktor House", założył się z Wilsonem że wytrzyma tydzień bez proszków i udowodni że nie ma problemu. Na końcu przyznał że jest uzależniony ale nie ma z tym problemu.
Znam ludzi z wyższych sfer co lecą codziennie na drinku, znam takich co w sobotę potrafią wypić 8 małych piw przez cały dzień rozkładając to sobie w czasie i funkcjonują. Oni się nie przyznają że są alkoholikami chociaż nimi są. Powiedzą że są uzależnieni od kawy, cukru, papierosów ale nie od alkoholu i to często jest przekleństwo. Bo kiedy zdasz sobie sprawę że pijesz alkohol regularnie i pełni on ważną część spotkania to już robi się niebezpiecznie ale ty to wiesz, może nie panujesz nad tym w całości ale masz świadomość.
@L4RU55O
Wiem kto to alkoholik wysoko funkcjonujący.
@L4RU55O pieprzeszenie. Wkurza mnie to przyrównywanie alkoholizmu do przeginania z alkoholem. Mam w rodzinie alkoholika, chowanie alkoholu wszędzie, picie od rana, fizyczne uzależnienie. To jest alkoholizm. Jak masz uzależnienie na zasadzie takiego samego jak od robienia zakupów to nie jest to alkoholizm. W dzisiejszych czasach ludzi pijących 2 piwa co piątek się już nazywa alkoholikami, co wypacza problem. Jak jesteś w stanie całkowicie normalnie prosperować oijac 20 piw tygodniowo to nie jesteś alkoholikiem i tyle.
Gdyby 20 piw tygodniowo w każdym wypadku oznaczało alkoholizm, to połowa mojego akademika dzisiaj byłaby podwójnymi alkoholikami.
A spora grupa z drugiej połowy pojedynczymi.
Z uzależnienieniami to nie jest tak jak z byciem w ciąży, że albo się jest albo nie. Nie każdy uzależniony musi się staczać, wbrew pozorom uzależnienie można w jakimś stopniu kontrolować i powiedzmy, że utrzymywać na stałym poziomie. Ale nigdy nie można go cofnąć. Można je za to pogłębić.
To jak bardzo ktoś jest uzależniony widać najbardziej po tym jak wiele innych rzeczy potrafi poświęcić dla swojej używki. Jeśli ktoś potrafi jechać w środku nocy na drugi koniec miasta żeby kupić alkohol, to znaczy, że jest to dla niego ważne. Jeśli ktoś nie ma np. kasy na dentystę ale potrafi miesięcznie wydać 500zł na alkohol to też daje jakiś obraz. Jesli wiesz, że jutro spędzisz cały dzień na kacu i przez to zawalisz parę innych spraw, a mimo to pijesz, to też nie wygląda to dobrze.
Zaloguj się aby komentować