Trafiłem dziś na to będąc na rybach.
Chłopaki z #konfederacja koty też można jeść?
#zwierzaczki #patologia #polska
Ale skurwysyństwo…..
Ja pierdzielę...
@kwahu666
właściciel do wora
wór do jeziora
@kwahu666 Korwiniści uważają że ze zwierzętami można zrobić co się chce.
Ba, Korwin czasem mówi że nawet z dziećmi rodzice mogą robić co chcą bo to własność rodziców i że nawet jak dziecko umrze to państwo ma się odpierdolić bo to strata rodzica a nie państwa.
@Matkojebca_Jones Jest to dla mnie absolutnie obrzydliwe, niemoralne i nieetyczne.
@Matkojebca_Jones chyba, że dziecko się jeszcze nie urodziło, to wtedy jednak jest własnością państwa i rodzice nie mają prawa nic z nim zrobić ¯\_(ツ)_/¯
Chore to wszystko da skażona .
@kwahu666 Zaraz jakieś kloaczne ściero od konfy napisze, że "to tylko koty". Już się tutaj takie teksty pojawiały.
@Sahelantrop o co chodzi z tymi koyami i konfą ostatnio,bo siedzę nad wodą i się nie interesuję.
@Opornik konfiarze twierdzą, że mięso to mięso i można jeść psy.
@Sahelantrop To tylko koty. Ciekawe co byś zrobił gdybyś znalazł w stodole czy gdzieś w obejściu kocięta, które urodziła bezpańska kotka? U nas była kiedyś podobna sytuacja. W okolicy kręcił się bezpański pies, który dusił drób i atakował wszystkie psy. Usiłowaliśmy rozwiązać to humanitarnymi metodami, ale każdy, od schroniska, które krzyknęło za pomoc 2000 zł, przez instytucje gminne po lekarzy weterynarii mieli to gdzieś. Okoliczny pijaczek za 30 zł ogarnął sprawę w jeden poranek
@LvQ8989 Co bym zrobił? To co kurwa zrobiłem: przygarnąłem i każdemu w ciągu 5 miesięcy znalazłem dom. Przez ćwierć wieku przez nasz dom przewinęła się z setka kotów. Niektóre wymagały wielomiesięcznego leczenia, niektóre, zgubione, odnalazły opiekunów, niektóre zostały z nami. Żaden wyczyn. Wystarczy być człowiekiem, nie gównem. Wystarczy dostrzegać cierpienie i nie godzić się z nim. Wystarczy nie zabijać.
@Sahelantrop Nie każdy ma warunki i środki. W mojej okolicy ludzie by zabili Cię śmiechem, gdybyś próbował wepchnąć im bezdomnego kota. W takiej sytuacji śmierć to najbardziej humanitarne rozwiązanie
@LvQ8989 O, a jaka to okolica? Nie macie na chleb?
@Sahelantrop A co to ma do rzeczy? Dlaczego miałbym łożyć na bezpańskie zwierzęta i zajmować się nimi? Wystarczająco mam swoich. Jeśli takie zwierzę, bez różnicy czy to kot, czy pies, czy dzik wchodzi mi w szkodę to je usuwam. Proste
@kwahu666
@kwahu666 :( młode?
@kwahu666 Napisał to gość który łapie żywe zwierzęta na metalowe haczyki wbijane do gardła. Ale to już co innego, prawda Kali?
Naprawdę nie widzisz różnicy między łańcuchem pokarmowym a świadomym zabijaniem bez sensu?
@utede Ale ciut racji ma, facet łowi dla przyjemności, tak jak myśliwi, nie z potrzeby.
ja nie mam nic przeciwko ani myślistwo Ani łowiectwu ale nie jest to czynność niezbędna do przeżycia.
@Opornik Ale może służyć przeżyciu (jedzeniu).
Zabicie tego kota nie posłużyło jedzeniu, tylko stricte sadyzmowi.
@Matkojebca_Jones @utede a zwalczanie szkodników i gatunków inwazyjnych oraz ochrona ptactwa jest ok? https://naukawpolsce.pl/aktualnosci/news%2C32614%2Cnaukowcy-co-roku-koty-zabijaja-w-polsce-miliony-ssakow-i-ptakow.html
@kwahu666 Mozesz zjesc te koty cwiercmozgu
Weterynarz nie chciał uśpić, to właściciel poszedł je utopić. Typowe.
@Basement-Chad i dobrze że by nie chciał. W pierwszej kolejności ten człowiek nie powinien być posiadaczem zwierząt, a usypianie nie jest rozwiązaniem.
@monke No niestety na wsi to tak nie działa. Pewnego dnia po prostu przychodzisz do stodoły i nagle okazuje się, że za belą siana miałczą 3 kocięta, które powiła bezpańska kotka, ktorą czasem podkarmiałeś. No i jest problem co z tym zrobić. Kiedyś ludzie na wsiach masowo topili kocieta w stawie albo misce z wodą. To był taki tradycyjny "standard". Później zaczęto te kocięta usypiać u weterynarza, co było traktowane jak bardziej cywlizowana metoda radzenia sobie z problemem.
Dziś każdy weterynarz jest przyjacielem zwierząt i takich kociąt nie uśpi. Zresztą obecne przepisy nawet na to nie pozwalają. Szczęśliwy znalazca kociego miotu ma do wyboru albo urządzać na Facebooku akcje adopcyjną albo założyć kocią fermę. Za rok z 3 kotów zrobi mu się 12, chyba że wyda pół wypłaty na ich sterylizację. Schroniska raczej niechętnie biorą takie kocięta, bo w sezonie maja tego po korek. Więc czasem ludzie proszą o pomoc dziadka, który problem rozwiązuje tak jak na obrazku.
@Basement-Chad Koty się sterylizuje! Wbijcie to sobie do tych waszych tępych, wsiowych łbów: koty się sterylizuje i problemu z przychówkiem nie ma. Ta jebana, polska, pańszczyźniana wieś nie zmieni się chyba nigdy.
@Sahelantrop Ale to do mnie? Ja nie mam kota ani nie mieszkam na wsi.
@Basement-Chad Ale napisałeś: "No niestety na wsi to tak nie działa."", więc odnoszę się do wsi.
@Sahelantrop No bo na wsi czy na przedmieściach po prostu tak to wygląda. Ja tego nie wymyśliłem ani tego nie promuje. Po prostu tak jest. Komuś kto całe życie mieszkał w bloku w mieście ciężko to sobie wyobrazić.
Jest mnóstwo bezpańskich albo półdzikich kotów które krążą w promieniu wielu kilometrów, często zmieniają właścicieli albo nie mają ich wcale. Kota nie powstrzyma żadne ogrodzenie. Jeśli mieszkasz za miastem, to po prostu pewnego dnia możesz znaleźć na strychu 4 kocięta, które nie są niczyją własnością. I to Ty zostajesz z problemem.
Jeśli trafi na kogoś zamożnego i wrażliwego, to będzie je karmił, szukał dla nich domu do adopcji, sterylizował, szczepił itd. Ale często takie koty traktowane są jak wszystkie inne szkodniki gospodarskie. W przeciwieństwie jednak do szczurów czy myszy, nie można się ich w Polsce legalnie pozbyć jeśli nie są już tzw "ślepym miotem". Stąd takie makabryczne znaleziska.
@Basement-Chad Odnoszę wrażenie, że całkiem serio próbujesz mi tłumaczyć sprawy, które znasz tylko z opowieści
@Sahelantrop Mam rodzinę na wsi. Trochę znajomych mieszka poza miastem. Sama wieś to też nie jest monolit, są różni ludzie. Ale generalnie wśród starszych rolników podejście do zwierząt jest raczej pozbawione sentymentów (co nie oznacza sadyzmu). Kiedyś ludzie sami zabijali i oporządzali np. świnię i takie rzeczy po prostu nie robią na nich wrażenia. Moja babcia jak chciała zrobić obiad, to szła na podwórko, brała koguta i odrąbywała mu łeb siekierą. Nawet dziadka do tego nie wołała. To była normalka na wsi jeszcze kilkadziesiąt lat temu. Czasy były ciężkie, zwierzęta hodowało się do jedzenia i jakoś trzeba było sobie radzić.
Z drugiej strony ludzie wychowani całe życie w mieście są często odklejeni w drugą stronę i najlepiej to by łapali szczury w piwnicach i wozili je do weterynarza na badania :). Mojemu znajomemu, informatykowi co się osiedlił na wsi, ostatnio zalęgły się myszy w piwnicy. Kupił specjalną żywołapkę, wyłapał je i wywiózł samochodem parę kilometrów dalej. Ja sam pewnie bym tak zrobił bo nie miałbym uciechy w zabijaniu ich. Ale ktoś kto prowadzi duże gospodarstwo nie będzie się bawił w coś takiego, bo cały dzień by tylko woził myszy po wsi.
A z kotami to tak jak napisałem wyżej - wielu ludzi traktuje je jak szkodniki. A koty potrafią się rozmnażać zadziwiająco szybko.
@Basement-Chad ale jest różnica zabić świnię na mięso, a kota. No chyba, że jesteś konfiarzem
@monke Nie jestem konfiarzem i nie zabijam kotów. Piszę tylko, że koty, tak samo jak bezpańskie psy, często traktowane są poza miastami jak szkodniki.
@Basement-Chad mam rodzinę na wsi i nikt nie znęca się tam nad zwierzętami. To co op wrzucił jest karalne i nie można tego tłumaczyć "postrzeganiem jako szkodniki"
No co, w końcu katolicki kraj pełen miłosierdzia.
@kwahu666 Mój sąsiad też podobnie likwiduje kocięta. Łapie je do wora i okłada pałką, albo zakopuje żywcem
@LvQ8989 Ale o tym, że można kota wysterylizować, twój sąsiad nie pomyślał? Ty zresztą również nie.
@LvQ8989 A ty nic z tym nie robisz, więc prawie nic od niego sie nie różnisz
@Sahelantrop No sorry. Nie jestem tak wpaniałomyślny, by zajmować się obcymi czy bezpańskimi zwierzętami. Mam wystarczająco swoich. Ale ok. Możemy zrobić tak, że jeśli coś pokaże się to będę zwracał się do Ciebie o pokrycie kosztów zabiegu
@LvQ8989 @LvQ8989Jeśli zwierzę jest bezpańskie, koszty zabiegu pokrywa gmina. Nawet tego nie wiesz.
Szkodniki można zwalczać w bardziej humanitarny sposób, ale zawsze to lepsze niż wypuszczanie ich na wolność, żeby zabijały lokalne i zagrożone gatunki ptaków.
https://radio.lublin.pl/2022/07/kot-domowy-uznany-za-inwazyjny-gatunek-obcy-co-to-oznacza/
@cec I przyszedł ten zjebany konfiarz o którym pisali wyżej
@Pigachu czytałeś w ogóle to co jest w tym linku?
Podane w tekście informacje o tym, że Instytut Ochrony Przyrody Polskiej Akademii Nauk zakwalifikował kota jako IGO nie są związane z kwestiami obowiązujących w Polsce i Unii Europejskiej przepisów prawa.
Należy przy tym zwrócić uwagę, że kot domowy może stanowić poważne zagrożenie dla zwierząt dziko żyjących w środowisku przyrodniczym – zwłaszcza dla ptaków – dlatego nie powinien być wypuszczany przez właścicieli na zewnątrz bez odpowiedniego nadzoru.
@cec tak, czytałem oba artykuły. I Twój jest "clickbajtowy", bo stwierdzenie, że kot domowy jest inwazyjnym gatunkiem obcym, dlatego, że poluje na ptaki jest kłamstwem. IGO wg definicji to:
Inwazyjne gatunki obce (IGO) to rośliny, zwierzęta, patogeny i inne organizmy, które nie są rodzime dla ekosystemów i mogą powodować szkody w środowisku lub gospodarce, lub też negatywnie oddziaływać na zdrowie człowieka. (link: https://www.gov.pl/web/gdos/inwazyjne-gatunki-obce3)
Kot domowy w Polsce i Europie występuje od tysięcy lat. Koty polują na ptaki i gryzonie. Podobnie jak kuny, lisy, tchórze, jenoty itp. Więc tak - wypuszczanie kotów domowych jest patologią, ale nie - kot nie jest i nigdy nie był IGO.
@Pigachu @SNCF @Sahelantrop
Kot domowy został uznany za "inwazyjny gatunek obcy" przez Instytut Ochrony Przyrody Polskiej Akademii Nauk.
Informacje w bazie danych Gatunki obce w Polsce nie są prawnie wiążące. Mają one charakter naukowy.
https://www.iop.krakow.pl/ias/gatunki/2690
https://www.iop.krakow.pl/ias/problem/czesto-zadawane-pytania
@kwahu666
https://m.youtube.com/watch?v=d2Ueo55C3Jk
Jak byłem mały i oglądałem ta bajkę to nie wiedziałem i co chodzi
@kwahu666 proszę zglos to na odpowiednie służby :(
@greenmoose chciałem, ale co to da? Udostępniam w lokalnych mediach i fb. Może trafi ktoś na właściciela.
Zaloguj się aby komentować