@Sofie z jabłkiem? wyglądają super

@Sofie starczy i dla mnie

@Sofie Przez Ciebie jabłka w cieście będą za mną chodzić. Smacznie wygląda.

@Sofie Cyjanek w kawie i wąglik na racuchach. Do tego zatrute jabłko od czarownicy. Bardzo mi się podoba

@Sofie Eeeeee. Nie ma schabowego, ziemniakow i mizerii.

@Sofie A czy ten kolor, który utożsamiasz z płcią, jest teraz z tobą w pokoju? Zabieraj swoje schizofreniczne urojenia na chlew obsrany gównem z Poznania.

@Sofie To się chłop nie naje.

@Mr.Mars ooooo kogo ja tu widzę

@size tak z jabłkiem

@Foxington @Zielonypomidor wyszły pyszne i wszystko znikło

@Sofie Jak by mi kobita takie zrobiła to bym pochwalił że super wyglądają i chętnie opierdolę, oczywiście zaraz po obiedzie, więc niech wjeżdża z nim jak najszybciej

@wiatrodewsi haha to byśmy czekali razem :p

@Sofie zazdro

a gdzie mięso?

@wiatrodewsi nie ma nic gorszego jak po ciężkim dniu marzy ci się porządny obiad a po powrocie zastajesz takie coś. Jabłko w cieście. Smutek przepotężny

@Sofie a potem będziecie się pier…..?

@deepth0ught może jej chłop nie napierdala młotem w fabryce smrodu

nie ma nic gorszego jak po ciężkim dniu marzy ci się porządny obiad a po powrocie zastajesz takie coś. Jabłko w cieście. Smutek przepotężny

@deepth0ught Nie wiem czemu ale po ciężkim dniu nigdy nie marzył mi się „porządny obiad”

Chyba dlatego że aż tak prosty nie jestem? Nie wiem.

No i swojej kobiety nie traktuję w przeciwieństwie do ciebie jako kucharki.

Racuchy na obiad dla chłopa. Śmiechu warte

@Sofie Szukasz syna?

Obiad? A wygląda jak podwieczorek, deser, albo śniadanie, na pewno nie obiad!

@Sofie jakby mi żona po robocie dała taki obiad, to nokaut ciężki by się stał

@Sofie tłuste i bez wartości odżywczych, ale smaczne

@Sofie fajne. Nie słuchaj malkontentów.

Tylko mięsko się liczy dla chłopa a tutaj nie widzę mięska

@GazelkaFarelka no ja też nie, ale to nie zmienia faktu, że dla mnie obiad to najważniejszy posiłek dnia. To musi być coś ekstra. Wiadomo nie zawsze jest na to czas i chęci.

@Wyrocznia nie wiem co ma chęć na obiad z byciem prostym, ale okej. Czyli kolega nigdy głodny nie jest? Nie masz ochoty na coś konkretnego?

A w domu to ja gotuję ja i tylko ja, nie żona. Z tego co słyszałem od niej, znajomych, rodziny wychodzi mi to zajebiście.