Tajemnica sekty "The Hands of Death"
hejto.plHistoria dziwnych morderstw
W mieście Jacksonville na Florydzie w 1976 roku Henry Lee Lucas trafił do jadłodajni , gdzie poznał Ottisa Elwooda Toole’a, transwestytę z którym szybko nawiązali relacje seksualne i romantyczne. Gdy pracowali razem w firmie dekarskiej w latach 1979–1981 obaj panowie wpadli w szał zabijania. Ich celem byli autostopowicze, prostytutki i migranci. Mieli zabijać na prawie każde możliwe sposoby, a Toole miał się nawet dopuszczać akt kanibalizmu. Lucas z kolei chwalił się aktami nekrofilii. Toole został został aresztowany w kwietniu 1983 roku za niepowiązany incydent z podpaleniem George'a Sonnenberga w Jacksonville do czego się przyznał i został skazany na 20 lat. 10 czerwca 1983 roku z kolei Lucas został aresztowany w sprawie nielegalnego posiadania broni. Gdy trafił do aresztu wysłał list to szeryfa gdzie przyznał się do swoich zbrodni. Wymienił również Ottisa jako swojego partnera w zbrodni. Toole początkowo zaprzeczał zaangażowaniu, ale później zaczął potwierdzać zeznania Lucasa.
W sprawie jest jednak sporo niejasności. Obaj panowie przyznali się do setek morderstw, ale ostatecznie większość uznano za fałszywe i skazano ich jedynie za kilkanaście z nich. Obaj mieli zostać skazani na śmierć jednak po apelacji ówczesnego gubernatora Texasu, a potem przyszłego prezydenta Busha, zamieniono wyrok Henrego na dożywocie. Również wyrok Ottisa, który przesiadywał na Florydzie został zmieniony na dożywotnie więzienie. Tajemnicza jest też przeszłość obu panów. Ottis miał być ofiarą molestowania i poniżania ze strony rodziny. Stwierdził, że jego babka ze strony matki była satanistką , która w młodości narażała go na różne praktyki i rytuały satanistyczne, w tym rabowanie grobów. Jako nastolatek miał pracować jako męska prostytutka i być uzależniony od gejowskiego porno. Henry z kolei miał być synem prostytutki. Swojego pierwszego morderstwa miał dokonać w wieku 14 lat ,a jego pierwszą ofiarą miała być nijaka 17 Laura Everlean Burnsley. Zabójstwo było motywowane nieudaną próbą gwałtu na swojej ofierze.
Później Henry 11 stycznia 1960 r. dokonał zabójstwa własnej matki. Zrobił to ponoć w amoku gdy był pod wpływem alkoholu z powodu ich kłótni. Matka uderzyła go miotłą i ten w odpowiedzi dźgnął ją w szyje. Gdy zorientował się co zrobił, wezwał karetkę, ale było już za późno. Lucas został wkrótce aresztowany w Ohio na podstawie zaległego nakazu ze stanu Michigan . Bronił się i argumentował to tym, że matka go regularnie biła i działał w samoobronie. Sąd jednak tego nie uznał i skazał go na 40 lat więzienia w więzieniu stanowym Jackson w południowym stanie Michigan. Po licznych jednak próbach samobójczy trafił do Szpitala Stanowego w Ionii , gdzie poddano go wstrząsom elektrycznym , terapii behawioralnej i dużym dawkom leków przeciwdepresyjnych. Inną ciekawą sprawą jest, że działo się to wtedy gdy CIA przeprowadzało na pacjentach szpitali psychiatrycznych eksperymenty, w ramach programów MKUltra czy Bluebird. Oba te projekty dotyczyły możliwości kontroli umysłów poprzez stosowanie środków psychodelicznych, bodźców elektrycznych, analizy fal mózgowych i form percepcji podprogowej. Po czterech latach pobytu w szpitalu, trafił z powrotem do więzienia gdzie wypuszczono go po 10 latach z powodu przeludnień.
Tajemnicza sekta w tle
Mogłoby się wydawać, że mamy tu klasyczną historie o seryjnych mordercach, którzy mieli trudną przeszłość i mieli okazje współpracować. Jest jednak kilka nieścisłości związanych z tą sprawą, które się nie zgadzają. Panowie twierdzili, że morderstw dokonali na zlecenie sekty "The Hands of Death". Powiedzieli, że do sekty zaprosił ich mężczyzna podający się za Don Metrica, który miał mieć powiązania z rządem USA. Kult ten miał mieć charakter paramilitarny i posiadał swoją siedzibę w Everglades na Florydzie. Sekta ta miała też praktykować kanibalizm. Mieli przeszkolić obu panów w zabijaniu, podpaleniach i porwaniach. Po ukończeniu szkolenia Henry twierdził, że służył sekcie na różne sposoby, w tym jako zabójca kontraktowy i porywacz dzieci, które dostarczył na ranczo w Meksyku niedaleko Juarez. Władze twierdziły, że szukały lokalizacji obozu szkoleniowego i nic nie znalazły. Brzmiało by to więc na całkowicie wymyśloną opowieść dwójki szaleńców gdyby kilka nieścisłości. Po pierwsze panowie opowiedzieli tą samą historie będąc w zupełnie osobnych więzieniach. Drugim problemem jest fakt, że na zachód od Miami w rzeczywistości znajdował się obóz szkoleniowy o powierzchni 78 akrów, złożony głównie z uchodźców z Nikaragui. Powszechnie wiadomo, że w tamtym czasie CIA i wojsko USA wykorzystywały wygnańców do pomocy w operacjach „zmiany reżimu” w Ameryce Łacińskiej. Inna sprawa to, że w Juarez rzeczywiście odkryto ślady masowych morderstw kobiet kilka lat później. Wielu twierdzi, że miały one charakter właśnie rytualny.
Źródła
Ottis TooleHenry Lee Lucas
Kobietobójstwo w Ciudad Juárez
Project MKUltra: CIA’s Secret Brainwashing Experiments
LATIN EXILES FOCUS ON NICARAGUA AS THEY TRAIN URGENTLY IN FLORIDA
@dsol17 ciebie to może zainteresować bo ponoć lubisz tematy związanie z CIA.
#kryminalne #historia #truecrime #teoriespiskowe