Ta wojna na Ukrainie pokazała mimo wszystko pewną przewagę krajów totalitarnych nad krajami liberalnymi. Po pierwsze szybkość działania. Ponieważ taki Biden i reszta muszą mimo wszystko działać zgodnie z normami prawnymi i wolą swoich wyborców jego możliwości wsparcia są ograniczone. Wiele procedur prawnych bardzo opóźnia pomoc dla Ukrainy. Putin i kraje totalitarne które go wspierają nie mają z tym problemów. Inną kwestią jest to, że Putin może prowadzić tą wojnę wieloma latami aż do ostatecznego zwycięstwa. Obywatele jego kraju nie mają nic do gadania. Ma też całkowitą kontrolę nad medialną narracją. Głosy krytyki są całkowicie uciszane. Tymczasem w naszej przestrzeni internetowej aktywnie działają rosyjskie trolle. W przypadku Chin czy Iranu, a więc krajów wspierających rosje jest podobnie. Pod tym względem gdy zachodnie społeczeństwa zaczynają być coraz bardziej znudzone wojną, szala zwycięstwa zaczyna się przechylać na stronę rosji. Będzie to pyrrusowe zwycięstwo, ale zawsze zwycięstwo.

#wojna #rosja #ukraina #geopolityka #przemyslenia
Ragnarokk

@Al-3_x

Ale też pokazała wyraźną przewagę krajów liberalnymi nad krajami totalitarnych - zatrudnianie ludzi wg kompetencji a nie duplizania czy używania budżetów w celu przeznaczonym, a nie przepierdalania jego połowy na złote kible i malowanie trawy zamiast faktycznych ulepszeń.

Al-3_x

@Ragnarokk no to tez prawda

kodyak

No tak. Jak mówimy tu o nieliczenie się zasobami ludzkimi to tak.


Natomiast to torche zamydla sytuację. Kraje zachodnie nie biorą w tej wojnie udziału. Dostarczają tylko sprzęt. Także udział udziałowi nierówny.


Kraje starają się nie obciążać gospodarek w przeciwieństwie do Rosji, a to powoduje też dość wolne rozkręcania się firm zbrojeniowych. Dopiero teraz zaczynaja się kontrakty długoterminowe a za tym faktycznie może iść rozbudowa fabryk zbrojeniowych

VanQuish

Nie do końca, akurat prezydent USA ma ogromną władzę jeśli chodzi o samą wojnę. Jest "Commander and Chieff" sił zbronych. Samo rozpoczęcie wojny musi być z ręki kongresu. Jednak wojny w Wietnamie czy Korei pokazały, że można zamazać tą granicę.


Też kraje totalitarne często mają fundamentalny problem tego, że Generałowie i wysokopostawione osoby, knują za plecami i burzą te plany bez wiedzy przywódcy, bo boją się stracenia. W przypadku Hitlera dochodziło do tego, że dowodził jednostkami, które od tygodni nie istniały. Cała władza utrzymywana jest nicią korupcji gdzie dokładnie jak to miało miejsce w Rosji, wyszło, wiele braków. W Chinach podobnie, ostatnio wyszło, że wiele silosów z rakietami są po prostu zalane i zaniedbane. Niestety ale przy takiej skali potrzebne są wysokie Morale, których kraje totalitarne na wysokich szczeblach nie posiadają.

Opornik

@Al-3_x Wymieniłeś plusy. Minusy są takie, że nie mając wolności słowa, przywódcy państwa totalitarnego mogą mieć zakłócone postrzeganie rzeczywistości, bo nie ma otwartej krytyki w mediach ani wśród wierchuszki - ze strachu lub z konformizmu wynikającego z bycia członkiem rządzącej bandy.


I dokładnie tak stało się po 24 lutego 2022.


"Siłownicy" robili czystki w wojsku z obawy o utratę władzy, wręcz pozwalali by gangusy pomiatały generałami, a gdy przyszło co do czego okazało się że nie ma kompetentnych dowódców - są tylko fajtłapy yes-mani.


Tak samo ze sprzętem wojskowym - uwierzyli we własną propagandę. Od kilkunastu lat obserwuję jak ruskie trolle spamują "potężną rasijską techniką wojskową" w internecie, a gdy przyszło co do czego, okazało się że technika jest w najlepszym razie średnia, a w najgorszym - zwyczajnie rozkradziona.


Tak samo jak uwierzyli we własną propagandę że zachód jest już do końca spedalony i tchórzliwy, bo przywykli że im wszystko uchodzi na sucho.

No trochę jest, ale jak widać jeszcze nie aż tak.

Tiruriru

@Al-3_x I dowodem na to ma być to, że wielokrotnie większe, potężniejsze i bogatsze państwo (przez małe "p" bo mówimy o rosji), nie jest w stanie od kilkunastu miesięcy zdobyć jakiejś wioski na linii frontu, a generalnie postępy liczone są w metrach na dzień i trupach na metr kwadratowy?

Dowodem mają być braki w uzbrojeniu tego "giganta" i konieczność kupowania i sprowadzania amunicji z krajów jak korea północna (znowu małymi...).

Nie wspominając o zdechłej walucie, wszędobylskiej biedzie, braku perspektyw, korupcji, upadku człowieczeństwa.

Ludzie się boją do czasu.

Ba! Nie wspominając o potencjale bycia światową potęgą gospodarczą ze względy na dostępne zasoby naturalne których przez zgniliznę i totalitaryzm nie umie się przekuć w bogactwo.

W Polsce strajki i obalanie komuny nie zaczęły się od potrzeby demokracji, ale od postępującej biedy i niedostatków. Rozpad ZSRR też - wywalenie nadmiaru kasy na wojnę w Afganistanie, sprzątanie po Czarnobylu itd.

Nie ma kasy - nie ma wojny. rosja nie raz i nie dwa tego doświadczyła. Doświadczy i znowu.

Zaloguj się aby komentować