Szukając wiersza do #nasonety w zastępstwie za @entropy_ trafiłam na uroczy, owczy wiersz Jana Brzechwy:
Owieczka zaprosiła wilka na śniadanie.
Wilk był głodny niesłychanie,
Bo o pustym żołądku zwykle się wałęsa.
Dań jest dużo. Patrzy na nie…
Cóż to? Jarskie każde danie,
Ale ani kęsa
Mięsa!
Wilk zawahał się troszeczkę
I – zjadł gościnną owieczkę.
Uczcie się, kochane dzieci:
Gdy ciocia raczy was marchewką z groszkiem,
A wam się marzy kotlecik,
Zjedzcie ciotunię jaroszkę.
#poezja #owcacontent
Owieczka zaprosiła wilka na śniadanie.
Wilk był głodny niesłychanie,
Bo o pustym żołądku zwykle się wałęsa.
Dań jest dużo. Patrzy na nie…
Cóż to? Jarskie każde danie,
Ale ani kęsa
Mięsa!
Wilk zawahał się troszeczkę
I – zjadł gościnną owieczkę.
Uczcie się, kochane dzieci:
Gdy ciocia raczy was marchewką z groszkiem,
A wam się marzy kotlecik,
Zjedzcie ciotunię jaroszkę.
#poezja #owcacontent
@KatieWee
@KatieWee ale żeby groszkiem wzgardzić??
Zaloguj się aby komentować