Dla przykładu zawodowy szeregowy zarabia około 6000 zł miesięcznie netto. Dając np. 1000 zł rezerwiście to w kwocie 6000 zł można upchać aż 6 rezerwistów. Dzięki temu państwo nie musi stale utrzymywać bardzo liczebnej i kosztownej armii zawodowej. Uważam to za sprawiedliwy układ bo w tej chwili rezerwista ma tylko obowiązki i pierwszeństwo do wojny a żadnych korzyści. Sprawa tu jest prosta kto zobowiązuje się do obrony ten odbywa szkolenie a kto nie ten płaci na to w podatkach. Właściwie to działa to w jakimś stopniu w Wot ale to nie to samo.
Przykładowy docelowy cel osobowy
300k armia zawodowa łącznie z wot
300k raz w roku trenujących rezerwistów i osobowo sprawa jest rozwiązana.
Pozostaje wtedy kwestia sprzętu i logistyki.
#przemyslenia #wojsko #wojskopolskie
a ten rezerwista będzie tak samo dobry jak zawodowy?
@SuperSzturmowiec Nie ale na wojnie nie każdy musi być świetnie wyszkolony bo są różne zadania do wykonywania. Ewentualnie jeśli jest potrzeba to doszkolenie jest szybsze niż w przypadku świeżej osoby.
@Enzo Ja jednak jestem zdania, że polska armia powinna przygotowywać się do przyszłego potencjalnego konfliktu, a nie minionego/obecnego. Przede wszystkim nie powinniśmy za wszelką cenę dopuścić do wojny na wyczerpanie, jak ma to obecnie miejsce na Ukrainie. Potrzeba narzędzi do tego, by uderzać w przeciwnika z dowolnej odległości i z dowolną mocą, bez narażania własnych żołnierzy i sprzętu. To daje również przewagę tego typu, że może działać odstraszająco na przeciwnika.
A rekrut po dwumiesięcznym szkoleniu do czego będzie się nadawał, prócz mięsnego szturmu?
@MostlyRenegade Może być użyty w logistyce, działaniach na zapleczu frontu, wojsko to nie tylko mięsne szturmy i obrona częstochowy.
Ale powrót obowiązkowego poboru jest durnotą, chyba że na wzór izraelski czyli każdy w kamasze a nie tylko faceci.
@moderacja_sie_nie_myje śmiem podejrzewać, że jednak bardziej się nada do mięsnego szturmu niż do logistyki.
W tyłowych służbach może być akurat większe zapotrzebowanie na różnych specjalistów niż na kogoś, kto się będzie liczył tylko jako para rąk.
@MostlyRenegade Najlepiej mieć jedno i drugie, wtedy pewnie nie dojdzie do żadnej wojny.
Większość żołnierzy nie bierze udziału w bezpośrednich walkach.
@Enzo ale pieniędzy wystarczy tylko na jedno.
@MostlyRenegade Wypłaty po 1 k zł miesięcznie dla 300 k rezerwistów to roczny koszt około 3.5 mld zł co nie jest wysokim kosztem dla potencjału jaki się tworzy. Zobacz ile kosztują niektóre kontrakty zbrojeniowe. Same helikoptery apache ostatnio zamówione to 40 mld zł.
Każde państwo zaangażowane obecnie czy w przeszłości w pełnoskalowy konflikt zbrojny bazuje w dużej części na rezerwach - rosja, ukraina, izrael.
Samo to że nie trzeba tworzyć tak licznej armii zawodowej już przynosi spore oszczędności które mogą pójść na sprzęt.
dla potencjału jaki się tworzy
@Enzo ale ja właśnie twierdzę, że ten potencjał będzie niewielki, więc koszty tego są nieuzasadnione.
No i patrzysz na historyczne i obecne konflikty, a ja mówię, że Polska powinna takich unikać.
@MostlyRenegade Ten potencjał nie bedzie niewielki. Przez większość specjalistów w dziedzinie wojskowości potrzebujemy około 500k ludzi. Jak inaczej unikać konfliktu jak nie pokazując że jest się na niego gotowym?
@Enzo a ja uważam, że będzie niewielki i napisałem już, co Polska, moim zdaniem, powinna robić.
Jak chcesz szkolić mięso armatnie do okopów, to możesz to robić jak Ukraińcy: 2-3 miesiące intensywnego szkolenia i jazda na front. Ja jednak wolałbym, żeby do takich sytuacji w ogóle nie dopuszczać. Wróg powinien zostać starty z powierzchni ziemi zanim w ogóle dojdzie do jakichś walk piechoty i czołgów.
Zresztą, teraz jest na to dogodny moment. Jedyny potencjalny wróg jest cały czas gruzowany, również przy użyciu naszego starego sprzętu. To daje nam czas i miejsce na modernizację i nadrabianie faktycznych zaległości.
Eksperci się zachłysnęli, bo widzą na froncie powtórkę z IWŚ i myślą, że tak będzie wyglądał następny konflikt. A powinien wyglądać tak, jakim my sami go ukształtujemy. Na własnych warunkach.
@moderacja_sie_nie_myje chyba miałeś na myśli każdy tylko nie ultraoetodoksi?
Dobrze myślisz. Jeszcze tylko wyplenić wschodnie wzorce oraz poprawić szkolenie aby było efektywne a nie zbijanie bąków
Dobra, ale to trzeba odbudowac jednostki szkoleniowe ktore znikly za rzadow Po/psl. To jest zadanie na lata. Btw, mozesz normalnie na szkolenie iść miesiac do przysiegi i jak sie nadasz to 11 miesiecy szkoleniowki. Nie trzeba miec wyksztalcenia. Chyba ze aspirujesz iść wyżej.
Dla przykładu zawodowy szeregowy zarabia około 6000 zł miesięcznie netto. Dając np. 1000 zł rezerwiście to w kwocie 6000 zł można upchać aż 6 rezerwistów. Dzięki temu państwo nie musi stale utrzymywać bardzo liczebnej i kosztownej armii zawodowej.
No i w tym zdaniu wychodzi całe to ucieranie dupy szkłem jak to niektórzy mówią. Na starcie trzeba sobie zadać pytanie do kogo to w ogóle jest skierowane, bo te 6 tysięcy netto to wcale nie jest jakieś gigantyczne szaleństwo jakie by się mogło wydawać. Albo może inaczej- jest, pod warunkiem że jebiesz na minimalnej, bo każdy kto zarabia więcej powie ci bez ukrywania, że czasem lepiej jest zarabiać mniej i mieć większy komfort psychiczny.
A ten tysiak rezerwiście... no sorry powiem to wprost- wyobraź sobie podpisać cyrograf, na mocy którego dostajesz tego tysiaka miesięcznie, chociaż nawet i w połowę tej kwoty nie wierzę ale dobra, ale masz być dyspozycyjny 24/7, 365 dni w roku i praktycznie nie możesz swobodnie się poruszać ani wyjechać "tak se" na wakacje za granicę, za to w każdej chwili mogą cię wezwać pod byle pretekstem. Przecież to trzeba być jeszcze głupszym, niż pułkowy idiota obierający ziemniaki, żeby na takie coś pójść. A państwo jak to napisałeś może w tym momencie zacząć klaskać uszami, bo właśnie znalazło sprytny sposób jak mieć ciastko i zjeść ciastko. No tyle że jednak nie i to dalej jest sztuczne pompowanie cyferek- na papierze polant stronk bo wychodzi jakaś półmilionowa armia, a w rzeczywistości masz jakieś 120 tysięcy zawodowych, a reszta to dmuchany balon rezerwistów, z których nic nie ma poza tym, że trzeba ich opłacać, a co jakiś czas mieć ból głowy gdzie ich zakoszarować, czym wyżywić i kto ma się nimi zająć, bo to nawet zawodowi mówią, że nie ma na to zasobów, ani mocy przerobowej. @MostlyRenegade bardzo ładnie to podsumował- wojsko powinno iść na jakość, a nie ilość i się dostosowywać do obecnych metod prowadzenia wojny- ta na Ukrainie dobitnie pokazuje, że czasy mięsnych szturmów z szabelkami w dłoni i URAAAAAAAA na ustach się skończyły, wszystko przesunęło się w stronę sprzętu, gdzie nawet czołgi nie są już wiodącymi jednostkami. Teraz po prostu podlatuje się dronem na pozycje wroga i spuszcza mu granat na łeb. A w kontekście tego- co taki rekrut po jakimś gównoszkoleniu może, skoro nie będzie miał cały czas z tym obycia?
@NiebieskiSzpadelNihilizmu Sporo osób podpisuje ten cyrograf za darmo ale z punktu widzenia państwa potrzebna jest większa liczba ale fajnie gdy nie jest to przymusem. Tysiak niby nie dużo ale lepsze to niż nic i napewno jakąś ilość ludzi by przyciągnęło skoro za podobną kwotę ludzie zgłaszają się do wotu gdzie muszą poświęcać 1 weekend w miesiącu. Rezerwista nie musi być dostępny 24/7 tylko na jakieś ćwiczenia raz w roku no i w razie w.
Pamiętaj że alternatywą dla mojego planu jest wcielanie ludzi siłą bez żadnych korzyści.
@NiebieskiSzpadelNihilizmu brednia - jakby Ukraina nie używała rezerwistów i oddziałów straceńców do mięsnych szturmów . Widzisz tylko filmiki z dronami i nowoczesnym sprzętem grup szturmowych a to wąski wycinek rzeczywistości
@NiebieskiSzpadelNihilizmu jak się mieszka w małym mieście, samemu nie ma się kwalifikacji to te 6000 zł 6500zł z mieszkaniówką to naprawdę dobre pieniądze za zwykły etat. Z osób, które poznałem to poszły do wojska bo studia im nie wyszły i nie wiedzieli co z sobą zrobić.
@Enzo jeśli dla wszystkich obywateli i obywatelek to jestem w 100% na tak.
Jeśli nie uregulują kwestii działaności gospodarczych to mam w dupie taką powszechną służbę. Mietek z Pcimia Dolnego dostanie relatywnie więcej żołdu, przez źle stworzone przepisy. Niech będzie to stałe 80% dochodów */zarobków i możemy gadać.
Inb4 “ale na działaności też się nie dostaje tyle co na UoP, w przypadku ciąży”. Oczywiście, ale ciąża to osobista decyzja. A tutaj jednak państwo ma możliwość wybrania poborowych, aby również kalkulowało się to budżetowo.
Miało być w odpowiedzi do @jelonek.
« Ludzie boją się, że będzie wojna
Poświęcenie, czego można oczekiwać więcej od nas »
Prędzej pójdę pod ścianę niż umierać za korporacje, Tuska i Morawieckiego w imię idei
@DerMirker To też jakaś opcja.
Ja nie chcę iść do wojska nie czuję tego kompletnie, sam też nie mam żadnego majątku w tym kraju to nie mam oporów, aby stąd wyjechać.
Miałem na ten temat dyskusję z Krzysztofem Wojczalem pod jednym z jego filmów.
Jakim prawem w razie wojny ma na mnie spoczywać taka sama odpowiedzialność jak na człowieku, który dobrowolnie się zgłosił do woja i latami za to dostawał sowite wynagrodzenie? Żołnierz zawodowy jest od tego, by przejąć stery w sytuacjach podbramkowych, a nie od grania w ping-ponga kiedys przez 15 a teraz 25 lat. A rolą szarego człowieka jest pracować na jak największe PKB a co za tym idzie profesjonalny sprzęt dla tego pierwszego.
Ludzi jest za mało? W pierwszej chwili należy sięgnąć po zdrowych emerytów przed 65 rokiem życia. Większość z nich nadal pracuje tylko gdzieś indziej, a kasa od panstwa wciąż wpada. Istnieje też WOT i różne organizacje paramilitarne.
@CoryTrevor Słabsze państwo nie jest w stanie utrzymywać przez cały czas tak licznych sił zbrojnych żeby przeciwstawić się znacznie silniejszemu przeciwnikowi i to że ci się to nie podoba nic nie zmienia ani nie rozwiązuje. W moim rozwiązaniu właśnie oszczędza się takich ludzi jak ty.
Zaloguj się aby komentować