Augustyn spoko
@splash545 Nie wiedziałam, że pakował
Nie rozumiem, jeśli mielibyśmy żyć wiecznie to w sumie po dbać o ciało? Z tego co słyszałem to się ćwiczy by być zdrowszym z dłużej, lepiej żyć.
Jeżeli dba się o duszę przed śmiercią to są benefity z tego?
@Dudleus to wolałabyś spędzić wieczność w zdrowym i sprawnym ciele, widząc ciągle swój rozwój i przekraczając swoje limity? Czy w chorym i słabym, łapiąc co chwilę zadyszkę i zmagając się ciągle z bólami kręgosłupa i stawów?
W drugiej części chodzi bardziej o świadomość tego, że nigdy nie wiesz, który dzień może być Twoim ostatnim. Może jutro zginiesz w wypadku samochodowym albo Ci spadnie cegła na głowę, nigdy nie wiadomo ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯
Mając tego świadomość ważne jest, żeby każdego dnia żyć w zgodzie z sobą, każdego dnia starać się realizować swoje wartości, nie przekładać życia na jutro czy tam na kiedyś i nie pozwolić, żeby jakiś dzień był pusty i zmarnowany.
@splash545 wieczność jest dla mnie absurdalną wartością, nie jestem sobie w stanie wyobrazić co można robić tyle czasu. Nie jestem jak wszyscy.Nawet teraz przez całe życie nie rozwinąłem się ani trochę a czas mam ograniczony z 60 lat życia mi zostało. Przez wieczność nawet nie ma czegoś takiego jak limit, można osiągnąć mistrzostwo w każdej dziedzinie.
Podczas wieczności nie można wynaleźć lekarstw, operacji zapobiegającym wszystkim chorobom? Z czasem wartość odczuwania cierpienia obniża się.
Tak zwane Carpe diem. Chociaż teraz według mnie oba się nie łączą, z jednej strony czas ma być nie ograniczony, który należy poświęcić na poprawę zdrowia w z drugiej jutro może być ostatni i trzeba żyć w zgodzie z sobą. Ostatni dzień wolałbym siedzieć inaczej niż na siłowni, po której już nie będę mieć siły. Ludzie też pracują zgodnie z grafikami, pod które ustalają plany, zamiast wszystko od razu robić. Jakbym miał umrzeć jutro to bym był wdzięczny.
@Dudleus może za mocny trening robisz. Ja po treningu pompek i biegowym to właśnie wtedy mam siłę na wszystko. Druga rzecz, że ja czerpię przyjemność z ćwiczeń i jakbym miał jutro umrzeć to zdecydowanie dziś chciałabym biegać. Może znajdź sobie jakiś inny sport, który polubisz?
No i wiadomo każdy ma swoje zobowiązania, nie chodzi, żeby wszystko jebnąć i wyjechać w Bieszczady. Ale po pracy/szkole co robisz z resztą swojego czasu? Wykorzystujesz go do tego co dla Ciebie wartościowe czy może ucieka Ci przez palce?
Widzisz ja każdego dnia staram się czy to pobiegać czy pójść na spacer. Czerpie z tego przyjemność bo sam ruch jak i kontakt z naturą jest dla mnie ważny. Każdego dnia staram się porozmawiać z bliskimi i być wtedy obecny. Każdego dnia czytam, robię ćwiczenia mentalne i staram się rozwijać to też jest dla mnie ważne. Każdego dnia staram się stawiać czoła moim problemom, żeby nic mnie nie kłopotało i żebym nie miał jakichs wyrzutów do siebie. Staram się nie mieć takich dni, że nic nie zrobiłem bo nic mi się nie chciało i siedziałem na kompie grając albo scrolujac cały dzień na telefonie.
Skoro chciałabyś umrzeć jutro to znaczy, że dużo pracy przed Tobą, żeby naprawić swoją duszę i nie dziwię się, że ten cytat do Ciebie nie trafia.
@splash545 nie chce mi się, próbować każdego sportu. Jaki jest najzdrowszy?
Spacery bo muszę zdrowie itp. Ja już całe życie zmarnowałem, mam od narkotyku wyżarty móżg i się poddałem bo kariery nie zrobię, nie zarobię 50milionów USD. Przeczytałem jakieś książki, ale podniosła mi się po tym inteligencja, jestem dzięki temu lepszym człowiekiem, jakość życia wzrosła? Wolę konsumować rozrywkę, nie jestem jak wszyscy by się rozwijać, próbowałem, ale jedyną motywacją było bo dzięki temu będę jak inni, a rozwój jest jedyną prawidłową ścieżką życia, po której człowiek jest szczęśliwy.
Po porostu śmierć jest najlepszym rozwiązaniem, lepsze to niż całe życie praca za minimalną, po pracy sport, książki, nauka.
Jeżeli dba się o duszę przed śmiercią to są benefity z tego?
@Dudleus jesli dusza jest niesmiertelna to tak
Zaloguj się aby komentować