Na początek wrzucam orbitrek, planuję tak po ok 30 minut dziennie przez jakiś czas, bo żadnej kondycji nie mam.
Dieta pewnie będzie dla mnie trudniejsza, bo dieta to glownie nastawienie i głową. Ale chcę na pewno zrezygnować z jedzenia syfu i możliwie nie podjadać miedzy posiłkami
Trzymajcie kciuki
#chudnijzhejto #ogarniamsie #sport #bekazgrubasow #dieta
@sayda to jest raczej normalna waga przy tym wzroscie
@Quake 91 kg przy 183 cm? Chyba jak aktywnie ćwiczysz.
@sayda waga całkiem dobra
Ale jeśli ciąży bebech to 5-7 kilo byłoby dobrze zrzucić
I to wcale nie będzie jakiś tytaniczny wysiłek sportowy.
Już sama zmiana nawyków żywieniowych sporo da.
Niemniej jednak każda aktywność fizyczna na propsie.
Przynajmniej 40min spaceru dziennie. Co w obecnych czasach, widząc jak się wszyscy wytaczają z samochodów bo jedyna aktywność fizyczna to piechotą z mieszkania do windy, do samochodu, za biurko w robocie i do sklepu, jest nie lada wyczynem.
@sayda dasz radę ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ
najważniejszy to ruch, reszta przyjdzie sama :)
@Quake no właśnie nie u mnie. Uda mi się ocierają o siebie jak chodzę, powoli rosną mi cycki, bebzon wystaje. Już nawet meme z TPB z gapieniem na bebech przestaje mnie bawić
@VonTrupka no właśnie lipa, wedle wszelkich internetowych źródeł to nadwagą, za wysokie BMI itp. Ogólnie plan jest, żeby zrzucić dużo, ale też glowny cel to tak naprawdę dwa cele - schudnąć i zwyczajnie być zdrowym i aktywnym. Teraz pozostawiony sam sobie to zroslbym się z kanapą, nie mam nigdy na nic sił i wszystko jest wysiłkiem. Mam tego dość, mam 27 lat a czuję się jak bym miał 78. No i jeszcze nie wszystkie, ale kilka koszul zaczęło mi sie opinać, co jest suuuper niekomfortowe dla mnie
Jestem obecnie jednym z tych ludzi, o których mówisz. Wszedzie samochodem, bo przypadkiem bym jeszcze jakieś kalorie spalił i co wtedy. Ale dość tego, nie chcę już taki być, źle mi z tym i że sobą w takiej formie
Dzięki za wsparcie! Liczę, że faktycznie nie będę musiał być tytanem sportu i że jakieś regularne Cardin mi pomoże. Nie chcę być pakerem, chcę mieć dobrą kondycję, być zdrowy o ważyć mniej
@Shivaa dziękuję za wsparcie, wbrew temu, że to internet to to sporo dla mnie znaczy
@sayda rozsądna decyzja, całkiem rzeczowe podejście.
Ja sam niestety jestem po efekcie jojo i poniekąd cały rok wszystkiego jak psu w dupę.
Choć założenia miałem słuszne, to jednak okres ciężkiej roboty odbił się skutecznie na mojej wadze.
Od siebie mogę tylko powpowiedzieć aby ograniczyć czerwone mięcho, w szczególności z wieprza, aczkolwiek absolutnie nie żeby się wyzbywać. Dołożyć rybę, czy wołowinę, choć dziczyzna byłaby najbardziej spox.
O takich pierdołach jak zero fastfoodów czy słodyczy nawet nie będę wspominał. Sam z tym problemów nigdy nie mialem, bo keps czy mdła wałówka z maka nigdy mi nie smakowała, a ze "słodyczy" to ja może w postaci kruchych ciastek raz na kwartał zjem. Za to jak patrzę na wszystkie moje znajome, bez wyjątku, to na widok czekolady pierdolca dostają. Oczywiście ponarzekać na nadwagę musowo.
Polecam poczytać o nowych wynikach badań i zaleceniach żywieniowych amerykańskich dietetyków, skrótowo: 2 solidne posiłki dziennie. Bez żadnych wymówek że nie miałem czasu na śniadanie. Sprawdziłem empirycznie, działa znakomicie.
Nic odkrywczego względem alko nie powiem, ale dla pijących okazjonalnie, całkowite odstawienie alko daje fenomenalne wyniki. Cóż, pod tym kątem zmuszałem się do 5 min skakankowania więcej, 10s planka dłużej, bo jednak na ławeczce przy jeziorze siedzieć ze znajomymi przy herbacie w ciepły letni wieczór bym już chyba po prostu nie potrafił.
no, co za dużo to niezdrowo, w szczególności wylewania jakichś bzdur w sieci xD
Trzymam kciuki za ustabilizowane -5 do połowy wakacji!
@sayda Powodzenia! Dobra decyzja.
@sayda Zamiast diety proponuję modyfikowanie i "odchudzanie" swoich ulubionych posiłków. Będzie Ci o wiele łatwiej schodzić z wagi i nie będzie efektu jojo. Powodzenia!
Skonsultuj i zapodaj keto...ja zrzuciłem nadmiar po kowidzie. Działa.
@sayda Dla każdego co innego ale jeżeli za bardzo będzie cię nudziło cardio to spróbuj zamiast tego siłowy. Ćwiczenia wielostawowe pozwalają podnosić duże ciężary (czyli duży wydatek kaloryczny) a w miarę jak będziesz się stawał silniejszy będziesz też spalał więcej kalorii w tym samym czasie. Z fartem.
@AndrzejZupa jak ktoś jest amatorem makaronów jak ja, to nie polecam keto
@VonTrupka odnosnie tych dwóch posiłków to chodzi o to, że co najmniej 2 mają być solidne, czy maja być wyłącznie 2 w ciągu dnia?
@sayda szlag trafia gdy coś porzebuję odgrzebać, a miałem ten artykuł w zakładkach.
Nie wiem jak stoisz z angielskim, ale lata temu zainteresował mnie ten artykuł
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC5572489/
potem czytałem publikację z 2019 i te zalecenia dotyczą nie tylko osób z nadwagą ale i diabetyków.Zapewne na tej samej stronie rządowej, ale nie mam pojęcia jak ją znaleźć bo są tam setki jak nie tysiące badań i opracowań z wielu lat.
Możesz poszukać polskich opracowań, ale ja przestałem czytać takie wywody bo jest to tłumaczone na kolanie i wychodzą z tego po prostu bzdury. Już nawet nie to, że znalezienie wartościowych treści po polsku w wyszukiwarkach jest nie dość że praco i czasochłonne, co wręcz niemożliwe.
Skrótowo: im większy czas pomiędzy posiłkami, tym dłużej organizm poddawany jest tzw. głodówce, podczas której spala kalorie. Istotą jest śniadanie, jako najważniejszy posiłek dnia, nie obiad ani żadne posiłki pomiędzy. Obiad zalecany po 6-8h powinien być mniej syty. Chodzi o to, że najlepsze rezultaty zrzucania wagi dawały przerwy między posiłkami bodajże 14-18h w zależności od badanej grupy docelowej.
taka ciekawostka apropo owych badań, że np. picka z rana może być bardziej wartościowym posiłkiem niż płatki czy owsianka z mlekiem. Trochę sensacja i wydaje się na wyrost, jednakże doskonale wskazuje na istotę kalorycznego posiłku rozpoczynającego dzień.
Nie wiem natomiast jak wyglądają zalecenia dot. np spozywania owoców czy takich elementów jak koktajle przy założeniu 2 posiłków. Nie miałem już siły szukać info o tym po angielsku, bowiem tego typu informacje i badania wymagają dobrej znajomości angielskiego, a mój techniczny jest na tyle kulawy że praca ze słownikiem jest dla mnie bardzo męcząca.
@VonTrupka z angielskim u mnie dobrze, pracuję w tym języku
swoją drogą, temat jedzenia, gubienia kalorii, odchudzania i ilości posiłków to temat rzeka i mam wrażenie, że to się nigdy nie skończy i co jakiś czas będą się w kółko pojawiać nowe, rewolucyjne badania, aż do końca świata
@sayda pod względem otyłości zacząłem czytać to co publikują amerykańscy lekarze dietetycy z tego prostego względu, że ilość hajsu jaki rząd pompuje w takie badania sprzyja znalezieniu odpowiednich metod i rozwiązań. W szczególności gdy koszt walki z otyłością przy ~300mln społeczeństwie jest tak olbrzymi, że taniej wychodzi już wręcz indoktrynować niż zwalczać skutki.
Czytałem publikacje o 5 posiłkach, o różnych katorżniczych dietach, ale temu wszystkiemu brakuje rozsądku osoby docelowej. Ja dopasowywałem produkty pod swoje prferencje i to z czego mogę a wręcz powinienem zejść. I efekty się sprawdzały. Cóż jednak z tego gdy przestałem uprawiać jakąkolwiek aktywność fizyczną, bo 6 dni zapierdolu w tygodniu sprawiło że nie wiedziałem jak się nazywam.
W każdym razie polecam poczytać, sprawdź jakieś publikacje amerykańskich organów zdrowia nt 2 posiłków. A i tak stare porzekadło prawdę mówi, żeby mniej żreć
@VonTrupka podejscie do diet przejalem od swojej zony, ktora wlasnie powiedziala cos dla mnie bardzo sensownego. jej podejscie jest takie, ze diety dietami i mozna sie nad tym rozwodzic przez cale zycie i doktoryzowac z tego, ale ostatecznie chodzi wylacznie o to, zeby bilans kaloryczny byl ujemny - wtedy schudniesz
a inna sprawa, ze jesli wejdziesz na bardzo restrykcyjna diete, gdzie nie masz zadnych przyjemnosci to wiadomo, ze predzej czy pozniej ja przerwiesz, bo kto wytrzyma cale zycie bez czegos dobrego. mozesz nawet jesc paczke cziperkow na kolacje, trzeba to sobie tylko w dzienne spozycie kcal wliczyc i tyle
@sayda mnie wystarcza w zupełności dieta zwyczajowa
ale znam takich co się katują dietami cud byle tylko nie ruszyć dupy sprzed telewizora ani kierownicy gabloty
@sayda powodzenia!
Pamiętaj, że lepiej wprowadzać małe zmiany i realizować je w 100%
@tyci_koks dziekuje! masz racje, malymi kroczkami, ale wciaz do przodu! dzieki! wezme to sobie do serca
@sayda i jak idzie?
@deafone wstyd mi napisać, ale napiszę szczerze.
Na początku było super - miałem zapał, motywację, wszystko. Codziennie wstawałem rano, ćwiczyłem 40 minut na orbitrek w domu i zacząłem trzymac czystą michę, czyli jeść dobrze. Po czasie nawet zacząłem robić pompki, żeby trochę więcej dorzucić.
Żona mnie ostrzegała z troską, że bardzo dużo na start sobie wrzuciłem, ale byłem pewien, że dam radę.
Przez 1.5 miesiąca było dobrze, a potem faktycznie było tak, jak przewidziała żona - zacząłem nienawidzić orbitreka i przestałem na niego wchodzić. W zamian jednak zacząłem jeździć do pracy rowerem, bo w kontekscie spalonych kalorii wychodzi o ok. 100 kcal mniej, a rower bardzo lubię, więc jest to lepsze rozwiązanie, chociaż ostatnio dość często jednak pracuję zdalnie, a wtedy mam zero ćwiczeń jakichkolwiek.
Największy problem jednak jest taki, że nie radzę sobie z dietą. Mam tendencję do zajadania emocji I często mimo świadomości, że to złe i że przytyje, podjadam śmieciowe jedzenie. Jest mi wstyd, ale nie potrafię nad tym zapanować.
Tldr jest takie, że przez ten czas zrzuciłem około 4, może 5 kg (jeśli się zważę lepszego dnia) I zatrzymałem się. Trochę wracam do starych, złych nawyków i nie potrafię ich powstrzymać
@sayda Może stanowisko stojące i bieżnia?
@deafone żarty żartami, ale nie dał bym rady skupić się na pracy w taki sposób
Zaloguj się aby komentować