W #piechuroglada
----------
Tytuł: The Day After Tomorrow
Reżyseria: Roland Emmerich
Moja ocena: 3/5
Na podstawie pozyskanych danych klimatolog przewiduje nadejście kolejnej epoki lodowcowej w przeciągu kilkuset lat. Zmiany klimatyczne mają jednak nastąpić szybciej, niż komukolwiek się wydaje.
Ech, co można o tym filmie powiedzieć? Fabuła jest naciągnięta do granic możliwości, a żeby pchać ją do przodu bohaterowie częstą zachowują się w sposób skrajnie idiotyczny. Aktorsko jest średnio, a muzyka - szczerze, to ciężko mi coś o niej powiedzieć, bo zwyczajnie jej nie pamiętam. A jednak lubię ten obraz, bo trafia idealnie do 12-latka, który jeszcze we mnie mieszka. Katastroficzne sceny, zwłaszcza te związane z zamarzaniem, pobudzają wyobraźnię, przez co łatwiej przymknąć oko na wspomniane wcześniej wady. Polecam tym, którzy mają ochotę oglądnąć wieczorem coś niewymagającego, co można w dowolnej chwili zatrzymać bądź wyłączyć.
#filmy #kino #recenzje #katastroficzny
Eee panie, to jest jeden z tych filmów który robi wrażenie w roku premiery, a nie po tylu latach.
@MementoMori Nie napisałem, że robi wrażenie, bo nie robi, ale mi się przyjemnie ogląda
@MementoMori
no niestety źle się zestarzał, prawie tak jak niemieckie filmy katastroficzne.
Ale wtedy to był rozkwit wielkoskalowego FX i oglądało się z zapartym tchem, pomimo że wiedza podpowiadała "ależ to jest bajka"
@Piechur Oglądałem go jako młody człowiek i niewątpliwie zapadł mi w pamięć. Powodów na to złożyło się kilka, a jednym z nich było to, że niewiele tego typu filmów katastroficznych widziałem do tamtego czasu. Z biegiem lat gatunek zapełnił się podobnymi dziełami i postanowiłem już nie wracać do "Pojutrze" by nie zatrzeć młodzieńczych wrażeń.
Dla mnie był to film przełomowy, ale teraz chyba nie poleciłbym go bardziej niż innych z tego gatunku.
@cooles Z katastroficznych zdecydowanie bardziej podobał mi się Wulkan z Tommy Lee Jonesem, ale w kategorii takich o większej skali (dotykających całej planety) ten i tak nie wypada źle, np. 2012 w mojej ocenie jest gorszy (a 5 lat młodszy).
Efekty się zestarzały, to oczywiste, ale nie jest według mnie aż tak tragicznie (przynajmniej jak oglądasz na malutkim ekranie jak ja), to co razi to fabuła i aktorstwo.
Zaloguj się aby komentować