@Metanoia jego rodzina będzie godnie żyć póki nie rozwali majątku a Ty zasuwaj za najniższą robaku ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
#im14andthisisdeep
Charon by chyba deczko lepiej pasował, ale jednak prawda. Jak się zastanawiam czy kupić sobie jaką durnotę z mojego 'disposable income' , to zadaję sobie jedno ważne, ale to zajebiście ważne pytanie: czy ja chce być najbogatszy na cmentarzu? A potem to kupuję xd
@Metanoia pieniądze pomagają w życiu. W sensie na tyle co mogą. Wiadomo że wszystie rzeczy zostawia się za sobą w momencie śmierci ale... Dajmy na to niech spotka kogoś z rodziny choroba. Prawda jest taka że w Polsce ciężko jest sobie z tym poradzić. Idziemy do lekarza i często albo wychodzimy z niczym albo dostajemy jakąś diagnozę i zalecenia kompletnie z czapy i wychodzimy z niczym. No i żona choruje na chorobę autoimmunologiczna, jakąs super żadką. I tak chodzimy od lekarza do lekarza, każdy bierze po 300 zł. Wchodzi się do gabinetu płaci się i wychodzi z niczym. W końcu jeden lekarz wskazał szpital w Warszawie, gdzie jest pani profesor która zajmuje się takimi przypadkami. Dojście do tego co jej było zajęło rok i kosztowało kilka tysięcy za same wizyty który nic nie wnosiły. Były w szpitalu osoby które nie były w stanie zdiagnozować tej przypadłości przez kilkanaście lat, i np. nie chodziły. Bardzo cierpiały. Na NFZ nie ma co liczyć bo to co najwyżej można katar wyleczyć a i z tym czasem bywa problem bo wielu lekarzy to partacze. Poza tym pieniądze zapewniają jakąś wygodę i spokój. Dobrze że są ale nie ma co się do nich przywiązywać.
Zaloguj się aby komentować