Czy wozisz ze sobą koło zapasowe/dojazdowe?
@nobodys no oprócz tego to co wymianę zima/lato sprawdzam czy na ciśnienie :)
Ale ja mam pod samochodem, nie w bagażniku
W jednym tak, w drugim nie. Nie wiem, co wybrać
@KLH2 Najlepiej jak jest w tym którym częściej jeździsz
@nobodys W tym, w którym nie mam i tak bym nie dał rady zmienić
@KLH2 Wulkanizator here. Wszystko się da :p
@nobodys i to nawet identyczne
ja niby tak XD ale ostatnio się zorientowałem, że nie mam kluczy do wymiany koła w aucie XD
@dotevo
@dotevo polecam kupić sobie klucz teleskopowy, żeby się nie męczyć na poboczu z popuszczaniem śrub. Jak się dużo jeździ, to można jak mój kumpel kupić sobie do kompletu małą żabę w skrzynce, dużo miejsca nie zajmuje a nie trzeba nic kręcić. Coś w tym stylu:
@Odczuwam_Dysonans masz ty recht, mała żaba to jest złoto. Raz już zmieniałem koło, 5 pompnięć i gruz w górze
Nie, ponieważ producent nie przewidział miejsca. Tam, gdzie powinni być koło jest akumulator.
@nobodys mam run flaty + kompresor i zestaw samouszczelniający w zapasie, reszta domowników wozi kółka.
@TheLikatesy wulkanizatorzy go nienawidzą (zobacz memy)
@TheLikatesy Jak wlejesz to śmierdzące mleko w oponę, a potem do mnie przyjedziesz, to nic nie powiem, ale będą znaki... :p
@Giban nic nie powiesz, bo zapłaci za to mój ubezpieczyciel ( ͡° ͜ʖ ͡°)ノ⌐■-■
@TheLikatesy Tu nie chodzi o hajs. Te uszczelniacze nigdy nie działają, potem mimo wszystko jedziesz do wulkanizatora, ja ściągam oponę, to gówno się wszędzie wylewa, muszę wyczyścić oponę, felgę, maszynę, podłogę... Jebię amoniakiem tak, że łzy lecą, generalnie humoru tym mi nie poprawisz delikatnie mówiąc xd
@Giban Właśnie zastanawiałem się jaka jest skuteczność tego uszczelniacza/ mleczka, czy może to zastąpić koło zapasowe w większości przypadków?
@wojteksg Z mojego doświadczenia wynika, że żadna :p masz potem po prostu kałuże w oponie, która na pewno nie pomaga w wyważeniu, ciało obce nadal siedzi w oponie. Juz lepszym rozwiązaniem są te sznurki, większą szansa, że uszczelni na tyle, na tyle, że dojedziesz gdzie trzeba. Czasem nawet na stałe ludzie zostawiają
Nie wożę tylko dlatego, że w miejscu koła mam podtlenek LPG.
Też mam w miejscu opony zbiornik, ale wożę w bagażniku dojazdówkę.
Mam gaz, wożę spreja.
@sireplama nic te szpraje nie dają... Potem tylko mam robotę, żeby wszystko umyć, a kuhwi to amoniakiem tak, że w oczy szczypie :p
@nobodys mam AC (które co prawda nie obejmuje uszkodzeń opon :) ). Ale uszkodził mi się mechanizm mocowania koła zapasowego (jebany peugot) więc nie wożę.
W drugim samochodzie mamy zapas.
@Astro ta zjebana winda co się koło opuszcza z podwozia?
@cweliat tak :/
@Astro inżynier który to wymyślił, nie wziął pod uwagę faktu, że autem jeździ się gdzies poza salonem :p
Tak, bo jest na drzwiach bagażnika i głupio by wyglądało bez koła.
miejsce zajęte podtlenkiem biedy ale i tak wożę
We Warszawie na obcych blachach to niezbędnik. Już dwa razy ,,zająłem" miejsce rodowitym.
@Headenden może po prostu chujowo parkujesz? Nigdy nie miałem takiej sytuacji
@Felonious_Gru a no tak, wtedy można komuś ciąć opony.
@Headenden nie można. Po prostu zastanawiam się, dlaczego ktoś tnie opony akurat tobie, a nie innym. To naprawdę nie jest na tyle typowa sytuacja, żeby uważać zapas za niezbędny dla każdego przyjezdnego w Warszawie
Zestaw naprawczy. A auto już 10 lat strzeli. Szkoda mi bagażnika, ostatnio miałem flaka to „nowa" z eBay z 6mm bieżnika wyszła taniej niż zapas. Ale drugi komplet w ogródku. Jak jadę gdzieś dalej to pakuję kółko do bagażnika
@conradowl nowe dojazdowki są fajne
@Felonious_Gru Fajny bajer, jeden klient zostawił go u nas, bo nie dało mu się wytłumaczyć, że to nie jest jednorazówka
@Felonious_Gru miałem taką w touaregu i z ciekawości sam pompowałem żeby zobaczyć jak to działa.
Z ciekawostek to w bagażniku był wężyk który podpinało się pod fotelem pasażera i można było napompować koła. Pracował wtedy kompresor od zawieszenia pneumatycznego. Fajny bajer, często używałem go do pompowania kół w rowerach.
@Krogulec ten kompresor to fajny bajer
@nobodys nie bo podtlenek biedy zajmuje jego miejsce xD
Ale mam wielosezony z antygowzdziem
Tak, brak w nowych autach to według mnie błąd. Niektórzy mówią że nigdy im się nie przydało ale mi akurat kilkukrotnie, więc lubię mieć. Obecnie pełnowymiarowe bo takie jest przewidziane, w poprzednim miałem przewidziane miejsce tylko na dojazdówke (rocznik 1999 co mnie zaskoczyło bo myślałem że w tamtych czasach pełen wymiar był standardem )
@M4G33k w Hondzie z bodajże 91 roku miałem już dojazdówkę, ale fakt że w europejczykach pojawiły się później.
Masa wrogiem przyspieszenia ;D
@nobodys nie, bo w miejsce koła mam butlę na gaz #podtlenekbiedy
@nobodys kiedyś woziłem na 14 lat jazdy przydało mi się koło dokładnie raz w życiu. Od jakichś 5 lat nie wożę. Jakby policzyć ilość spalonego paliwa na wożenie tych dodatkowych kilogramów to bym pewnie kilka lawet w tej cenie zamówił.
@Goldie mi się przydało chyba raz. A raz miałem zapas ale na dziurze rozprułem dwie opony i kolega musiał mnie ratować drugim
@nobodys Mam bo zapierdalam na taxi xd 😃
Mam dojazdówkę + kompresor, bo koło jest tak wielkie, że z powietrzem by się nie zmieściło xD
Tak, mam we wszystkich 3 autach. We dwóch było fabrycznie, w trzecim był zestaw naprawczy, ale zostawiłem z niego tylko kompresor i dokupiłem koło z wkładką.Musiałem też wykładzinę zmienić, ale było warto bo koło się już przydało.
Mam ale zepsute, to sie liczy?
Jakiś czas temu przy okazji OC zadałem sobię sprawę, że przy okazji OC za coś typu 9 zł dają rocznie do przejechania do 100km darmowo lawetą. A przecież wcale nie muszą wiedzieć, czy ten samochód jest na prawdę niesprawny i można to traktować jako darmowa taksówka do domu.
@Zuorion Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak dużo aut do mnie przyjeżdża lawetami, tylko dlatego, że im powietrze z opony zeszło :p
Poczytaj warunki, często laweta z OC nie podpada pod kapcie, tylko stłuczki
Niby jeździ, przydało się nigdy.
@nobodys ani w moim obecnym, ani w poprzednim aucie producent nie przewidział możliwości przewożenia koła zapasowego.
Może mam też szczęście, ale w ciągu ostatnich 15lat ani razu go nie potrzebowałem. Raz złapałem wkręta, ale powietrze wolno schodziło, więc tylko dopompowałem koło na stacji i dojechałem do wulkanizacji. W moim przypadku zapasówka to zbędny balast. Za to już w rowerze wożę 2 dętki w zapasie ^^
@nobodys Kiedy skończę się te przeorane ankiety z dupy?
Polecam wozić. Po montażu podtlenku gazotu przestałem wozić i oczywiście zemściło sie to na mnie w trasie. Doturlałem sie do najbliższego wulkanizatora na kapciu. Opona śmietnik, musiałem kupić od niego coś tymczasowego, oraz finalnie koszt dwóch nowych opon. Na szczęście felga cała. Dowiedziałem się też, ze spraye do uszczelniania opon nie działają przy 17”
Od kiedy mam auto z butlą z gazem to nie wożę :/ jak opona jebnie to trudno, będę szukać wsparcia
@Shivaa wystarczy kupić coś takiego + wozić pompkę w samochodzie
@nobodys dobra rzecz, montowałem ostatnio letnią z tą łatką (dorabiam sobie na wymianie opon sezonowo) siedziało jak należy.
Zaloguj się aby komentować