Pytam bo w sumie tylko 2 razy w życiu widziałem w ogóle taką kontrole (a to było jakies 15 lat temu), jeżdże regularnie, ponad 2.5k km za mną, i nawet raz gościa z suszarką nie widziałem, nikt mnie nie zatrzymał do badania trzeźwości ani nic. Mam zajebistego farta, czy kontrola to rzadkość, zwłaszcza jak nie odwalam na drodze?
zależy od dni :) czasem nie widzę przez półroku, a potem robią akcję i w ciągu jednego dnia muszę 2 razy dmuchać i co chwilę widzę suszarki, a prawko mam od 15 lat.
Przez 10lat raz dmuchałem i 3 losowe kontrole. Robię +-10k km rocznie.
praktycznie codziennie widzę jakiś patrol na poboczu, do tego dochodzi masa nieoznakowanych aut z grupy speed, które kręcą pewnie niesamowite wyniki bo niekiedy na dk1 potrafię zobaczyć 2-3 na odcinku 40km. zatrzymanie to loteria, raz mnie zatrzymali na kontrolę 2 razy w ciągu 7 dni a potem 3 lata nic. ale to pewnie zależy gdzie poruszasz się tym samochodem, inaczej będzie na drogach wojewódzkich a inaczej w jakiejś koziej wolce.
2-4k miesięcznie robię
@redve 2 razy badanie trzeźwości przez 15 lat jazdy
na moto przez ponad 50 tys km mniej max 10 może 15 razy spotkany patrol.
Samochodem mniej km i częściej spotykałem
Jedno badanie trzeźwości przez 24 lata jeżdżenia.
@redve czekaj co? Jeździsz regularnie i w 15 lat zrobiłeś 2.5k km? 2.5 tysiąca kilometrów? Co?
Chyba, że chodzi o 2.5kk km...
Robię 50k km rocznie. Tak około. Kontrole w Polsce są dosyć rzadkie, ale zdarzyło mi się i dmuchać i zapłacić mandat. Najwięcej kontroli drogowych z krajów, w których byłem było w Bośni. Spędziłem tam kilka godzin a radiowozów po drodze widziałem kilka. Mniej więcej tyle, ile w Polsce widzę w kilka miesięcy.
Ogólnie mamy mało policji na drogach. Naprawdę mało.
@KierownikW10 15 lat temu widziałem kontrole u mojej mamy, bo ja miałem wtedy 7 lat
@redve to jeszcze ich spotkasz, nie martw sie
@redve
250k km na liczniku.
Takich wyrywkowych kontroli miałem max 10 w życiu. Co ciekawe 3 z nich były przez ostatnie 3 miesiące.
Przerzuciłem się na dojazd rowerem do pracy. Dlaczego? Nie mieli się do czego przyczepić (okej, auto od strony wizualnej średnio wygląda bo jednak 23 lata, ale technicznie wszystko sprawne + ocynk), miałem pasy światła byłem trzeźwy. No to narkotesty, a przyjąłem THC w piątek wieczorem. Kontrola była we wtorek, od razu powiedziałem, że możemy od razu do szpitala jechać bo na papierku 100% wyjdzie.
Na szczęście stwierdzili, że im się nie chce i żebym już jechał
@redve Zatrzymanie to raz na 10 lat.
Jednak suszarkowych widuję średnio raz na 300km. To jest zależne od dróg po których się jeździ, są miejsca gdzie ludzie przekraczają prędkość bez opamiętania bo wiadomo że nigdy patrol nie stał. Są też miejsca gdzie Ci sami wariaci jadą przepisowo nawet bez yanosika ponieważ ogólnie wiadomo jest że w miejscu X stoją bardzo często.
@redve
bardzo rzadko
a jak już to kończy się mandatem
@redve jeździsz regularnie 2.5k km w 15 lat?
Można tak, jeszcze jak. Regularnie 13.8 km miesięcznie
@winet jak napisałem wyżej, widziałem 15 lat temu, ale nie u siebie tylko u mamy bo ja miałem wtedy 7 lat
@sleep-devir teraz ma to sens 😀
Ja przez ok ostatni rok miałem dwie kontrole, przejechane ok 10k głównie po mieście
Zaloguj się aby komentować